Po kilku słabych anime, przereklamowanych m.in elfen lied i Higurashi no naku koro ni... trafiłem na perełkę w morzu gniotów. Po 1 odcinku miałem mieszana odczucia ale jednak na +, seria mnie zaciekawiła i z każdym następnym odcinkiem było coraz lepiej. Obejrzałem 10 odcinków bez przerwy co jest dobrym dowodem na to, że anime jest bardzo wciągające. Ma fajny mroczny klimat, scenki miłosne, bohaterowie też nieźle wykreowani a zwłaszcza Yuno.
Ok, zabieram się za dalsze oglądanie... xD
Elfen Lied i Higurashi -przereklamowane? Oj tam,o dziw jeszcze Higurashi ma swoich zwolenników,fanów,którzy
można tak powiedzieć,''potwornie'' bronią tej serii'' (nie wiem czemu ale od Higurashi wole Umineko,
może dlatego,że kreska tak nie ''bije'' cukierkowo po oczach? O.o) a do Elfena nic nie mam.Jeśli chodzi
o samo Mirai Nikki,bo temat o tym anime,to pierwszy odcinek-już powoli zaczyna się coś dziać.Ale..ale!
Kolejne odcinki były coraz,coraz lepsze! Aż do samej końcówki...(w sumie mogli sobie ova dodatkowe podarować
i bez dodatków to anime jest mistrzowskie) W tym anime jest wszystkiego po trochu.Troche romansu,dramatu,
komedii no i horroru...I zgodzę się z tym.Yuno była chyba najbardziej wykreowaną z tych wszystkich postaci.
Szczerzę? Nie wiadomo byłó czego się tak naprawdę po niej spodziewać...niby urocza no ale...:)