Film jest zrobiony po prostu po rosyjsku. Najprawdopodobniej tak, jak wyobrażał sobie to Bułhakow. Niektórzy mogą powiedzieć, że jest dziwny, ale taki właśnie powinien być. Jak czytamy książkę, to wyobrażamy ją sobie po polsku, a powinniśmy właśnie tak, jak wygląda w tym filmie.
Biję pokłony dla reżysera.