Sceny walk jak na serial z końca lat 90' stoja na wysokim poziomie,kostiumy i scenografia także niczego sobie,efekty słabe.

ogladałem ten serial jako nastolatek,i koncowka mocno mnie wtedy dobiła heh,nie sądziłem że będzie bad end,w życiu bym się tego nie spodziewał...jest jednak małe ale-miała być druga seria,w ktorej bylo wyjaśnione że główni bohaterowie nie zostali zabici ( celowo nie było to pokazane w części pierwszej),tylko zesłano ich do kopalni kobaltu.Niestety po prostu zabrakło hajsu i tak zostało...

no właśnie... W ostatnim odcinku serialu nie było pokazane jak kapłani Shao-Kahna zabijają Kung Lao, Siro i Taję, tylko jak na nich skaczą i dają tym samym wycisk... To daje pole do kontynuacji jak napisałeś Psycho_Daddy ( hehe tata psychopata - chyba lubimy Bundych ;P). Tyle było spekulacji odnośnie kontynuacji ale i tak nic z tego na razie nie wyszło... a szkoda bo ten serial liczący 22 odcinki, był fragmentami lepszy od dwóch filmów MK1 i MK2 unicestwienie (to to w ogóle była porażka!). Przede wszystkim sceny walk były zajebiste. Szkoda tylko że tak naprawdę Daniel Bernhardt (Siro) pokazał że umie walczyć nie gorzej od van Damme'a. Sceny walk Paolo Montalbana (Kung Lao) i Kristiany Loken (Taja) były głównie dublowane.
Nalepsze walki to według mnie:
1. Sub-Zero vs Scorpion (15 odcinek)
2. Kung Lao vs Tomas (13 odcinek)
3. Shang - Tsung vs Reptile (20 odcinek)
Miejmy nadzieje że przynajmniej wyemitują trzecią część MK w kinach, lub chociaż na DVD. Na razie puszczają tylko trailery...
Pozdro dla wszystkich fanów MK, a w szczególności MK Conquest

Z tego co właśnie wyczytałem na temat pierwszej gry z serii Mortal Kombat to jest tam powiedziane właśnie że Kung Lao został zabity podczas ostatniego turnieju , niestety (przez Goro). W grze odbywa się opowiada o następnym turnieju z Liu Kangiem.

Miała być kontynuacja-niestety zabrakło szmalu i na planach sie skonczyło.

Największą zaletą serialu była muzyka, świetnie wpasowana i wpadała w ucho. Walki też na bardzo wysokim poziomie, choć mogli te salta ograniczyć. Co do kostiumów to też bardzo fajne, zwłaszcza Quan Chi oraz Shao Kahn, choć bardzo raziły mnie dwie rzeczy. Po pierwsze główni bohaterowie zawsze chodzili w tych samych ciuchach oraz za duże maski wojowników Ninja(Sub-zero, Reptile, Scorpion, Rain), te maski byli niemal wielkości całej głowy;/
Co do samej historii to nie wiele miała wspólnego z grą, postaci często miały całkiem inne role(Noob Saibot), ale sama historia była przynajmniej spójna.
Szkoda, że drugi sezon nie wyszedł, serial moim zdaniem był naprawdę fajny:)