Jestem na świeżo po 3 epizodach i.. Zaiste musiałam wziąć nikotynowy oddech po scenie betonowej O.o (Siok, panie!)
Też mam wrażenie poczynionych zmian operatorsko-montażowych, nie mówiąc już o scenariuszowym yoloizmie..
Ale kwestie techniczne skrupulatnie omawiało już wielu jutuberów, np. <jakby nie paczeć> - bodaj tak brzmiała nazwa:/
stąd powściągam komentarz.
Co to ja miałam..? Aha!
Pytanie: kto jeszcze zauważył, że na zbliżeniu oka szeroka źrenica Eliota jest krzywo osadzona:)
(nie, nie chodzi mi o tę z pralką - wcześniejsza)

Dziękuję za uwagę

krzywo? ja widzialem tylko przekrwienie ;) ale z tym betonem to przesadzili xD i troche pozniej jak lyknal to co wyszlo z niego bleeeh :P ogolnie pokazuja teraz postacie pod innym kątem, ta scena jak angela rozlaczyla telefon, zalozyla sluchawki i czekala na odzew mhhhm :D serial ma nadal nutke niepewnosci i to jest to co lubie :)

Upewniłam się na forwardzie. Yep, it's there - jest krzywa.
Elliot budzi, mamy zbliżenie zamkniętych oczu i płyną słowa
"can i tell you a secret?" (otwiera oczy)
"it's been three days since I slept" (powiększone ujęcie.. wersja zdjęcia legitymacyjnego, nazwijmy to)
"i'm up to about.. coś tam, coś tam miligram.." (WÓWCZAS zbliżenie lewego oka i - patrz pan! mamy to;)
-> prawa, fejkowa źrenica, musiała lekko spłynąć i nie poprawiali tego.

Takie tam dopusty, szczególątka
Ogólnie 'lubie_to', nie że się czepiam (choć to robię;P)

Edit: Prawa źrenica, prawe oko. Right

Realizacyjnie ten serial to wyższa półka, ale fabularnie momentami jest dla mnie męczący. Temat hakerów mnie zupełnie nie kręci, a zachowania i motywy bohaterów nie zawsze są dla mnie zrozumiałe. No i jeszcze ten wątek szaleństwa, który często staje się nadrzędny, spychając inne elementy fabuły na drugi plan.