ile można? Drugiego obejrzałem dwa odcinki i na nowo dałem sobie spokój z serialami. Dno i wodorosty. Ale jak przestaje się liczyć pomysł, a w grę wchodzą pieniądze, to wiadomo. Czasami jest to w sezonie drugim, czasami w dziewiątym. Ale zawsze jest. Dlatego żadnych seriali.
Sezony bardzo się od siebie różnią. Drugi w porównaniu do pierwszego jest o wiele bardziej toporniejszy. Mimo wszystko, polecam wytrwać do końca, ponieważ kilka ostatnich odcinków zadośćuczyniło poprzednim. Natomiast jeśli 1. sezon był dla ciebie ok i niezbyt siedzisz w tym ,,temacie'', to lepiej odpuść.
Chodzi właśnie o to, że siedzę w tym temacie.. Jeżeli myślimy o tym samym ;) Pierwszy sezon był czymś nowym, świeżym w tym serialowym chłamie. No i sobie pomyślałem, że w końcu pójdzie to w stronę, nazwijmy to ogólnie "komputerową", a nie w ciągłe, chore schizy głównego bohatera. Jak mniemam, na końcu okaże się, że to Jego własny świat w jakimś zamkniętym pomieszczeniu.
Nie jestem zwolennikiem seriali, praktycznie nie oglądam ich wcale. Na ten namówił mnie znajomy. Ale już finito ;)
Pozdrawiam
Myślimy o tym samym :> W porównaniu do 1. sezonu, ,,komputerowy'' temat schodzi na dalszy plan. Mr. Robot to w dużej części psychologiczny serial, więc musisz być na to gotowy. To połączenie jest wymagające i stawia nie lada wyzwanie dla każdego widza.
Odnośnie seriali, rozumiem, że możesz być w jakiś sposób uprzedzony do różnych produkcji, ale uwierz mi znajdzie się kilka naprawdę godnych polecenia. Jedną z nich, choć to kwestia bardzo indywidualna, jest Mr. Robot.
Jeśli definitywnie żegnasz się z serialem, ale jesteś ciekawy co się działo dalej, to mogę ci krótko streścić na np. privie co się działo.
Również pozdrawiam