kiedyś jak zobaczyłem Fight Club i te cytaty z początku filmu zaczałem się zastanawiac nad tym całem swiatem korporacyjnym, pogonia za pieniedzmi, wyscig szczurow itd i kompletnie zgadzam sie z tym co przedstawia fscoiety czy Tyler Durden.
Wy to tam macie w dalekiej d... ale ja nie pokonczylem studiow choc w nauce bylem jeden z najlespszych nauki scisle, nie pracuje w firmach czekajac na awanse hipoteki kredyty itd. nie potrzebuje nowego auta komorki tv jak niektorzy. patrze na to spoleczenstwo i gardze podobnie jak bohaterowie.
tworcy tego filmu/serialu "zarabiaja" na mnie ale dla mnie to tylko rozrywka nie rzeczy materialne. pomyslcie nad tym.
fascynujcie sie itd ale pozniej wracacie do szarej rzeczywistosci. a ja wlasnie wrocilem do chaty mam co zjesc za co pradz oplacic i neta i ogladam sobie film. wystarczy :)
A wiesz, że ta obrzydliwa pogoń za posiadaniem w efekcie daje pracę ludziom, by mieli za co zrobić obiad? Podejmując decyzję o kupnie czegoś lub nie, w szerszej perspektywie decydujesz o iluś tam miejscach pracy, stymulujesz rynek w jakimś konkretnym kierunku. Bo jeśli np. jesteś taki antyglobalistyczny i hurr durr kaptialis to ideologia zła i śmierci, to radzę zrewidować pogląd. Gdyby nie ta pogoń za nowszym i lepszym wielu rzeczy w obecnej rzeczywistości by nie było, miałaby ona inny kształt i nie mógłbyś np. na komputerze oglądać sobie antykapitalistycznego Mr Robot. Dla Ciebie rozrywką może być oglądanie seriali, dla innych rozrywką jest kolekcjonowanie nowinek technicznych albo granie na konsoli/ komputerze. I krytykowanie tego to ignorancja, a ta wiadomo z czego wynika. Oczywiście, jeśli ktoś utożsamia kompulsywne zakupy ze szczęściem to ma poważny problem psychiczny i to fakt. Żebyśmy mieli jasność - nie krytykuję Twojej postawy: Mam tyle, że mi starcza na podstawy i jestem szczęśliwy - raczej chwalę.
Sam serial to pod względem gospodarczym ostry bełkot, chociaż nie da się odmówić mu kilku celnych strzałów. Np ten o iluzji wyboru, konsumenckiej nieświadomości - chociaż też nie do końca trafny, bo podstawowa różnica jest taka, że jeżeli właściciel ma 2 działalności, a 1 z nich jest nierentowna to albo ją zamyka albo sprzedaje. Czyli wracamy do tego, co mówiłem na początku - wpływasz na pracę człowieka, który podaje Ci tego burgera. Druga rzecz to korporacje - uogólnianie, że wszystkie są złe, to też nie do końca prawda. To tak jak stwierdzenie, że każdy wyznawca islamu to dżihadysta. Głupota. Największa bzdura to jednak główny cel działania w tym serialu: Wymazanie zadłużenia, które zostało dobrowolnie podjęte. Grupka ideologów nie kuma, że wymazując dług wpływa na rentowność banków. Skąd niby mają wypłacić pieniądze tym, którzy w nich tylko oszczędzali? Dlaczego oni mają cierpieć? Poza tym, kredyt podejmuje się DOBROWOLNIE. Zawsze biorąc kredyt, nawet jeśli sytuacja zmusza, liczysz się z konsekwencjami - jesteś dorosłym człowiekiem. Zawsze możesz zacząć oszczędzać albo znaleźć drugą/ inną/ dodatkową pracę. Tak jakbym w pewnym momencie wziął z banku hajs np. na samochód i powiedział, że nie będę spłacał rat, bo mam prawo do samochodu.
Sorry za długi post, ale naiwnie liczę, że skieruję Twoje myśli na tor myślenia w szerszej perspektywie.
Gratuluję solidnej argumentacji. A od kiedy to Korwin jest jedynym człowiekiem krzewiącym idee kapitalizmu, albo jej twórcą, żeby to korwinizmem nazywać?
"Wymazanie zadłużenia, które zostało dobrowolnie podjęte"
Czy kolega wie jak powstaje zadłużenie? Czy kolega wie, że bank komercyjny kreuje pieniądz przez dług? Czy kolega wie, że żeby bank nie udziela kredytów ze swoich depozytów tylko odwrotnie kredyt kreuje depozyt? Czy kolega zadał sobie pytanie kto dał bankom takie kompetencje? Czy kolega zadał sobie pytanie czy to sprawiedliwe?
Pozwolę sobie ominąć całość, bo aż tyle życia w internecie nie chcę tracić i skupię się na ostatnim. A co jest niesprawiedliwego w umowie? Przychodzisz do banku bo chcesz wydać w określonym czasie więcej niż możesz. Bank udziela Ci pożyczki z pieniędzy swoich klientów. Oczekuje spłaty w określonym terminie i w zamian za usługę oczekuje zapłaty w formie dodanych do pożyczonej kwoty procentów. Co w tym jest nie fair? Pan Janusz wziął kredyt dobrowolnie. Nikt z lufą przystawioną do skroni nad nim nie stał.
"Bank udziela Ci pożyczki z pieniędzy swoich klientów."
Nie, nie udziela z pieniędzy swoich klientów. To popularny mit. W oficjalnym biuletynie Bank of England jest nazwane wprost jako "popular misconception". Bank ni mniej ni więcej udziela kredytu z niczego, jest to możliwe od kiedy pieniądz jest elektroniczny.
Tu masz to wyjaśnione:
http://www.bankofengland.co.uk/publications/Documents/quarterlybulletin/2014/qb1 4q1prereleasemoneycreation.pdf
A potem komentujesz to na forum stworzonym przez korporację, prąd dostarcza korporacja, podobnie jak całą resztę potrzebną do prowadzenia wygodnej egzystencji rewolucjonisty :-) Oszukuj się dalej :-)
nie nie ;) nie czaisz. polecam Fight Club ogladnijcie jeszcze raz jakie rzeczy mowi Norton w czasie jego bezsennosci :)
Fight Club oglądałem kiedy miał kinową premierę jak jeszcze pewnie sikałeś w pieluchy, a w Polsce nie było jeszcze internetu. Film dobry, chociaż rozpoznałem w nim idee i pomysły użyte już w książkach Cortazara, pisane pod wpływem paryskiej rewolty 68 roku.
dlaczego tak brutalnie twierdzisz? ja konto na filmwebie zalozylem 15 lat temu czyli 15 lat temu wtedy juz bylem swiadomy tego co ogladam zreszta... zjechales mnie inwektywami ale argumentow brak :) luz bardzo mi z tego owodfu wszystko jedo :D
Jezeli Ty, ktory pisze taki belkot, byles jednym z najlepszych uczniow w swojej klasie, to miales malo wymagajaca zawodowke.
A gdybys ogladal uwaznie FC, to wiedzialbys, ze Tyler i spolka gardzili takimi jak Ty, falszywymi ludzmi, ktorzy musza podbudowywac swoje ego piszac bzdury w internecie.
Wracaj "pradz" swoje brudy.
ale sie rozpisze bo lubie. dobrze zarabiam ale nawet polowa nie idzie "na mnie " bo nie siedze dzien w dzien w klubie i nie przepijam wyplaty, nie zarabim w zadnej firmie korpo i nie proponuje uslug zadnej firmie :) moglbym sobie kupic plazme nowy laptop itd omorke alee tego nie potrzenuje mam to co mam i jestem zadowolony. oszczedzam? nie, wolontariat. ludzie potrzenuja kasy. ja nie. a kolezanka pewnie presti kierunek w du pie c h uj wie, lans kaa imprezy chec okazania sie itd.
ja tak nie mam :) a pelno znajomych bo jestem os. towarzyska. ale jeden post napisalem i od razu zostalem zbesztany, ludzie widac ze ktos ma problem :D pije 2 dzien fajnie nie?
Piszesz takie bzdury, ze az jest mi glupio na nie odpowiadac.
Najpierw cos o "najlepszym liceum", ale wystarczy spojrzec na cala mase bledow jakie zrobiles, zeby zrozumiec, ze liceum widziales najwyzej w amerykanskim filmie.
Pozniej piszesz,"nie przepijam wyplaty", zeby caly post zakonczyc "pije 2 dzien, fajnie nie?" - no cudownie, picie vodki najwspanialsza rozrywka na swiecie.
Zbesztany? Bo wytknalem Ci oczywiste klamstwa i sterte glupot? To pewnie na kasjerke w sklepie tez sie krzywo patrzysz, jak Ci kaze zaplacic za zakupy ktore wlozyles do koszyka? A nie... zapomnialem, Ty nie robisz zakupow, bo przeciez teraz kazdy sklep jest czescia jakiejs korporacji.
rozumeim za cala moja wyplata to te 2 dni ktore sobie przepijam? :D
rozumiem ze jak mi sie po pjaku klawiatura placze to siwadczy o mojej edukacji?
"To pewnie na kasjerke w sklepie tez sie krzywo patrzysz, jak Ci kaze zaplacic za zakupy ktore wlozyles do koszyka?"
kompletnie nie!
ktos tu czegos nie rozumial ale to widac po IQ.
ja mowie o tym , ze:
nie pragne awnsow w firmie, nie pracuja po nadogodzinach zeby miec lepsza penjsa bo: nie potrzenuje miec wakacji za 5 tys za os, nie potrzebuje plazmy 52 cale, czy iphone 6, nie potrzenuje miec lodowki sper hiper tylkoz wykla itd
o tym wlasnie mowil FIGHT CLUB ! trzeba to zrozumiec. FC nie mowi o tym zeby wyzbycsie wszystkiego ale mowi o tym ze ludzie sa wiezniami reklam ktore mowia Ci ze masz kupic wycieczke last minute alno kupi lepszy telewizor?komorke.
dlatego uwielbiam FC bo malo kto go rozumie, widzac po Twoich postach to sie ppotwierdza ;)
Zacznijmy od tego, ze FC to nie jest jeden z tych filmow, ktore trzeba "zrozumiec", tam wszystko zostalo brutalnie wylozone na tacy i jest to jedna z zalet Podziemnego.
Ty nie potrzebujesz drogiego auta, ale wyraznie zabiegasz o oklaski z tego powodu, a nie w tym rzecz, gdybys robil to dla siebie i byl z tego zadowolony, nie musialbys chwalic sie tym przed calym swiatem i pisac tych glupot na forum.
Kogo interesuje ile zarabiasz i co robisz z kasa?
miekniesz :D
nie zabiegam o oklaski, tylko pisze ze ludzie boja sie isc pod prad. ze boja sie powiedziec to co mysla bo kredyt po rodzina bo trzeba kupic to czy tamto, nie do zycia to nie jest potrzebne "to czy tamto" :)
w rozumieniu "to czy tamto" czyli drogie wakacje, telwizor samochod komorka itd. meble lozko apartmanet dorgi dom itd czaisz?
chcesz wiecej zarabiac zeby miec na co?chelbe kosztuje 2 zl, pracujesze za 2 tys to Cie stac na chelba chyba?, czynsz chyba tez Cie stac co nie? :)
Pracuj za 2k i utrzymaj zone w 8 miesiacu ciazy, wynajmij za to mieszkanie dla 3 osob, zapewnij im porzadna opieke medyczna i godziwy byt - remont nory itp.
W teorii wszystko jest latwe, ale czasami dobrze miec kilka zlotych w kieszeni, jak okaze sie, ze jakis baran przebil Ci 4 opony albo wybil szybe w aucie, zona dostanie depreche po porodzie i trzeba bedzie zyc kilka miechow dluzej za te 2 kafle.
Pewnie ze ludzie boja sie isc po prad, bo to zazwyczaj oznacza samotna podroz. Zycie to nie film w ktorym mozesz wyciac niewygodne sytuacje.
Jasne- gonitwa za najnowoczesniejszymi gadzetami to glupota, tego nie potrafia dostrzec tylko najwieksi debile.