Trochę Girl With Dragon Tattoo trochę Fight Clubu, American Psycho (Tyrell),Utopii, House Of Cards, Social Network plus plenery Coney Island z Requiem Dla Snu. Serial jest świetny ale chwilami irytujący nachalnym kopiowaniem innych filmów, soundtrack to zaś totalna kopia utworów Reznora utwór w ostatniej scenie 6 odcinka brzmi identycznie jak Consummation z Gone Girl