To pierwszy serial w życiu, który obejrzałam raz za razem cały sezon. Tak bardzo wciągnął mnie scenariusz, byłam ciekawa co dalej.
I wszystko byłoby dobrze, ale twórcy przesadzili. Za bardzo wszystko pogmatwali, oprócz tego, że dowiedziałam się co się stało ze zmarłą przyjaciółką głównej bohaterki nie dowiedziałam się niczego. Wiele kłamstw, niewiadomych.
Być może wiele zostało do obejrzenia w następnym sezonie, ale zniechęcił mnie ten ostateczny chaos w pomyśle . A już myślałam że na koniec chociaż cześć kart zostanie otwartych.