To przez 12 letnich pryszczatych gówniarzy-Dzieci Neo którzy zamiast wyjść na miasto siedzą na dupie przed komputerem 12 godzin grając w tibie lub zakładając milion kont żeby ich ulubiona bajka (którą oglądają przez drugie 12 godzin w dobie) była na pierwszym miejscu. Myśle że internet nie powinien być zezwolony dla dzieci.

1) Faktem jest, że pozycja Mushishi jest zaskakująca jak na niewielką w porównaniu do innych produkcji liczbą głosujących. Dlatego na listę powinno się klasyfikować produkcje powyżej jakiejś wyższej liczby głosów (np. powyżej 500 czy coś)
2) Mushishi jest naprawdę niezwykłym serialem a post napisany przez tomi2008 zabrzmiał jak by nie miał prawa być na wysokiej pozycji. Przynajmniej tak to odebrałem.
3) Cóż pan zdziałasz na dzieci-NEO? (btw wątpię jeśli w ogóle jakiś Neodebil obejrzał Mushishi bo to zdecydowanie przekracza poziom takich gówniarzy).

I BARDZO DOBRZE, żE TEGO GNOJA SKOPANO NA 5 MIEJSCE! POWINNI GO SKOPAć NA CONAJMNIEJ 50 MIEJSCE! Z JAKIEJ PAKI BYł ON NA PIERWSZYM?! NA SZCZęśCIE NA 1 ZNóW JEST KOMPANIA BRACI. PEWNIE TO JEST KOLEJNA CHORA BAJKA TYPU "KAME HAME" I TAK NIE MUSIAłEM OGLąDAć TEGO JAPOńCA ABY DAć MU 1, I WY TEż TAK ZRóBCIE!

Pozdrawiam.

Nie należy oceniać filmu którego się nie widziało.

Kolego nie muszę tego oglądać, żeby wiedzieć jakie to jest. Wystarczy, że widzę że to Japońskie, a do tego to kreskówka. Więc jest to niesprawiedliwe, aby było to w TOP 10, gdyż ma to mało głosów i reszcie z TOP 10 (z wyjątkiem dragon ball, bo są to podobne gówna) do pięt nie dorasta.

jak porównujesz dragon ball do mushishi to podaj podobieństwa nie uzywając tego: japoński serial animowany

Ale wiocha z ocenianiem filmu tylko dlatego żeby nie było go na liście, dodatkowo nie oglądając go. jeśli tak bardzo przeszkadza komuś top lista to niech sobie zrobi własną. Ta lista powinna służyć jako przewodnik po produkcjach które warto obejrzeć ale wiadomo że zawsze znajdą się idioci, który za swój ulubiony serialik albo z nienawiści do innego będą wystawiać oceny z kosmosu.

Nadal nie zmieniam swojej oceny. Mówię jak jest...

twoja decyzja, jednak rozumowanie bez sensu

Mi też sie wydaje że to kolejny japoński shit, ale dopóki nie obejrze nie daje żadnej oceny. Kto wie, moge nie mieć racji.

wiesz, jednemu podoba się to drugiemu tamto, ale porównanie dragon balla do mushishi to lekka przesada. osobiście mushishi jest świetne, wręcz specyficzne ale o gustach ponoć się nie rozmawia.
btw. ja np. oglądałem tylko kilka odcinków dragon balla jak byłem młodszy i nie spodobało mi się a jednak nie wystawiam mu 1 tylko daltego żeby spadł na niższe miejsca. bez sensu.

Jesteś dziwny... Taki dziecinny... Z góry przekreślasz dany gatunek, z góry zakładasz, że jest zły. Ja nie lubiłam anime, dopóki nie obejrzałam Death Note'a, dla mnie to prawdziwe arcydzieło. Ale żeby zagłosować na film, trzeba go obejrzeć. Osobiście jeszcze nie oglądałam Mushishi, ale w przyszłości może, może. A może inaczej, jak byś zareagował, gdybym to ja filmy o tematyce wojennej (których osobiście bardzo nie lubię) oceniła na 1/10? Jak myślisz, mam do tego prawo?

A jak spoglądałam na forum tego serialu nie widziałam negatywnych ocen. Oczywiście tych, co oglądali to anime. Dlatego sądzę, że może być tak, w pełni zasługuje na miejsce w pierwszej dziesiątce. Ocenię, jak kiedyś obejrzę ;]

Klawiaturka pożarła słowa... Chodziło mi o to że może być tak, że Mushishi w pełni zasługuje na miejsce w pierwszej dziesiątce. I nadal uważam DamianieGzylu, że jesteś dziecinny.

No skoro już spadł na miejsce, które nie zagraża lepszym od niego serialom, mogę zmienić ocenę 1/10 na taką na jaką wg mnie zasługuje. :)

Prawda jest taka, że Mushishi nie nadaje się do rankingu, w którym większość czołówki stanowią seriale rozrywkowe. Ten serial różni się od innych pod każdym względem, to tak jakby ktoś usiłował umieścić, przykładowo jakieś dzieło Dostojewskiego wśród romansideł i tanich horrorów. Ale cóż, w tym kraju amerykańska bzdura jeszcze długo będzie się sprzedawać, a anime nadal będzie postrzegane jako krwawa i zboczona tandeta. Szkoda, że seriale,takie jak Mushishi, które mogą ten stereotyp przełamać nie mają szans przeciwko bandzie internetowych idiotów. Tyle.

Dobra już nie przesadzaj, że Mushishi nie jest serialem rozrywkowym. Na edukacyjny mi nie wygląda, a żaden inny rodzaj mi do głowy nie przychodzi. Nie nazywaj ludzi idiotami tylko dlatego, że preferują inny rodzaj ROZRYWKI niż ty. To buractwo.

Buractwem jest dyskryminacja serialu tylko dlatego, że jest japoński i animowany. Jeżeli przez słowo "edukacyjny" rozumiesz coś, co skłania do głębszych przemyśleń i refleksji nad ludzkim życiem, to tak, Mushishi jest edukacyjne. Jeśli ktoś chciałby to oglądać dla rozrywki to się rozczaruje, rzuci w kąt i walnie 1/10 na filmwebie.

Człowieku, nikt nie dyskryminuje serialu tylko dlatego że jest produkcji japońskiej i jest animowany. Po porostu ludzie mają inny gust, a ty tego nie potrafisz zrozumieć. To jest właśnie buractwo. I nie rób z igły widły. Kino to rozrywka i nic tego nie zmieni.

Ci co tutaj tak najmocniej krytykują Mushishi w większości go nawet nie oglądali. Jak prezentując tak godną pożałowania postawę można jeszcze wyzywać innych użytkowników od dzieci neo? Właśnie między innymi przez to, że filmweb aż roi się od ignorantów waszego pokroju takie perełki jak choćby Mushishi pozostają na tym portalu niedocenione. Może o tym, że obecna ocena tego anime nie jest pomyłką przekonają was wysokie noty (wyższe nawet niż na filmwebie) i recenzje na innych stronach:
http://www.imdb.com/title/tt0807832/
http://azunime.net/anime/idanm,257,idrec,258,recenzja.html
http://anime.tanuki.pl/strony/anime/650-mushishi/rec/658

Ja wiem że większości z was wystarcza House i inne tego typu komercyjne seriale, ale może chociaż część da się przekonać i wyrazi chęć na małą odskocznię. Szkoda byłoby żeby takie arcydzieło przeszło wam koło nosa.

Ja Mushishi nie oceniam, bo nie oglądałam. Ogólnie uważam, ze powinno się zrobić osobny ranking dla anime. Nie jestem fanką tego rodzaju seriali czy jak to tam nazwać. A uwierzcie mi, że próbowałam oglądać anime, bo moje rodzeństwo bardzo je lubi jednak nie spodobało mi się. Nie trafia po prostu w mój gust. Więc nie oceniam na filmwebie anime, bo się na tym nie znam.

Myślę, że nie warto robić osobnych rankingów dla anime - od tego są strony o anime. Po za tym o tym czy dzieło jest wartościowe czy nie może decydować przede wszystkim to jak jest zrobione. Mimo iż sporo ludzi uważa, że seriale animowane są gorsze od live action to mimo wszystko są serialami i dlatego są na liście. Może warto się zastanowić dlaczego serial animowany jest tak wysoko, a nie krytykować z tego powodu (nie obejrzawszy na dodatek)?

A co wy jesteście tacy anty-amerykańscy? Nie może dotrzeć do waszych tepych łbów to, że oni robią arcydzieła? WYpowiedź kieruję to do tej osoby/osób, które to poruszały. Chociaż nie można to powiedzieć o wszystkich filmach, ale o większości, że są dobre. Bo np. Europejczycy, czy Azjaci kręcą w 99 % filmy, które do pięt nie dorastają odpowiednikom zza Oceanu, a dzieje się tak dlatego, że mają dobrych scenarzystów, reżyserów, no i mają największe doświadczenie w filmach. Najkręcili też najwięcej filmów na świecie - kilka tysięcy. Zajrzyjcie sobie do np. Tele Tygodnia i zobaczcie ile % filmów jest dziś wieczór produkcji USA. 95%? Wiem, że odbiegłem nieco od tematu, ale denerwuje mnie bezmózgowość osoby, która pisała to o czym ja wyżej piszę. Nie, żebym wielce kochał USA, ale stwierdzam fakty.

Ja kocham filmy z Ameryki i uważam ,że pod każdym względem są chociażby lepsi od Polski ,ale nie rozumiem dyskryminowania bajki tylko dlatego ,że jest Japońska ,bo co niby polskie bajki są najlepsze?
Jedne z najlepszych seriali animowanych robią właśnie Japończycy więc nie rozumiem odrazy do ich dzieł.Jestem za tym ,aby zrobic wszystko osobno bo nie rozumiem porównywania serialu komediowego z serialem wojennym (to się także tyczy filmów np.porównywaniu "Władcy Pierścieni" z "Skazani na Shawshank".

Do damianqyl: Według mnie NIE POWINIENEŚ ODDAWAĆ OCENY NA FILM CZY SERIAL, KTÓREGO NIE WIDZIAŁEŚ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Najwiecej filmów powstaje w Bollywood, a nie Hollywood, a stwierdzenie, że Europejczycy i Azjaci do pięt nie dorastają Amerykanom jest krzywdzące i niesprawiedliwe, ponieważ kino europejskie i amerykańskie na tyle się od siebie różnią, że trudno je porównywać (o ile wogóle można mówić o kinie "europejskim", ze względu na różnorodność!). Uważam zresztą, że w 80% filmów amerykańskich stawia się głównie na efekciarstwo i humor kiblowy. A to, że w telewizji puszcza się głównie tą amerykańską sieczkę, świadczy tylko o gustach większości telewidzów.

Wiem, że nie powinnam oddawać głosu na serial, którego nigdy nie widziałam, ale coś tu jest nie tak. Skoro jeden serial ma podobną średnią do tego i ponad 10 000 głosów, a ten ok. 300 głosów to raczej nie powinien się znaleźć w pierwszej 10 top seriali, prawda? Mam nadzieję, że filmweb coś z tym zrobi.

Masz rację nie powinno się znależc w top 10 ,ale to nie znaczy ,że trzeba zaniżac ocenę serialowi.
Widziałem już tutaj na forum kolesia ,który zaniżaj ocenę wszystkim serialom ,aby jego ulubiony był na pierwszym miejscu

Ehh... no i co tu dużo mówić, po niektórych postach nie ma się co dziwić że żyjemy w takim bagnie... Ok ale odbiegam, a więc:
1. Panie damiangzyl'u rozumiem iż pisząc o KAME HAME" ma pan znajomość w temacie, czyli za młodu możliwe że pan oglądał. Mniejsza już nawet z tym ale przeraziły mnie głupoty jakie pan pisze. Powiedział pan że amerykanie robią arcydzieła, a w TV mamy 95% ich produkcji. Nie wiem czy dobrze mówię ale chyba chodził pan do gimnazjum i słyszał o prawdopodobieństwie. Jeśli kraj taki jak polska, nakręci 5 filmów, a taki jak USA nakręci ich 100 to gdzie będzie większa szansa na arcydzieło? Posuńmy się dalej, system nagradzania filmów: Więcej oscarów zgarnie film obcojęzyczny który ma de facto 1 kategorię czy amerykański który będzie mógł brać udział we wszystkich innych? Do tego finanse. Wiadomo zrobić dobry film można nawet tanio ale coraz większe znaczenie ma marketing, kogo stać ten reklamuje. Dowodem mogą być filmy które są totalnym kiczem ale się sprzedały. Marketing i marka! A i jeszcze porównał pan filmy azjatyckie do filmów amerykańskich? No tak Spirited Away to totalny kicz który jest anime (oj poruszyłem temat tabu) ale jednak w top 100 filmwebu go widziałem, a Siedmiu Samurajów to film oczywiście też nie azjatycki i to nie na nim nasi "kochani" amerykanie się wzorowali kręcąc Siedmiu Wspaniałych.
2. Wiele osób oburza się iż anime jest w top 100... nawet top 10, jakim prawem? I co najgorsze jako serial! Dziwne, jakoś te wredne japońce których cywilizacja jest o wieeele starsza od naszej i którzy mają większe doświadczenie (ale i tak nie sięgają do pięt amerykanom! ktoś mi napisze) oglądają te anime, nie tylko dzieci, ale i dorośli. Zamiast filmu normalnego wolą film anime. I co? Nie znają się? No tak ale to nie oni na 100 lat z mapy znikneli... tylko my, ale nie! My wiemy lepiej.
3. Panie CaNiS_LuPuS zgadzam się z panem. Amerykańskie seriale, które zalewają nasz rynek i są w 95% totalnym dnem, niegodnym uwagi. A mimo to wszyscy wolą serialiki rozrywkowe, bo niby czemu kochana Moda na Sukces ciągle wychodzi? Gdyby nikt nie oglądał przestali by robić. Nie oszukujmy się, to nie jest robione dla nas. Przecież lepiej oglądać serialik który wmawia nam 500 różnych rzeczy, zajmuje nas pół odcinka faktem że pan A z panem B i co z tego będzie. Zdarza się? A no zdarza, ale czy to jest takie ważne? A może lepiej dowiedzieć się na czym stoimy, a nie potem oglądać wiadomości, głosować na tych ludzi co są teraz u władzy i narzekać jak to nie jest źle. Sami sobie stworzyliście to co macie, a takie serialiki mają tylko odwracać uwagę od tego co jest naprawdę. I tu nie chodzi o rodzaj rozrywki. Są dobre seriale rozrywkowe i jest kicz, a kicz jest na topie.
4. Ostatnie: Osobą które głosują nim obejrzały polecam policzyć na palcach rąk ile mają latek i zamiast siedzieć przed kompem oraz głosować w rankingach "10 bo tu dużo krwi będzie i mięsa 1 bo to jakieś filozoficzne lub japońskie" bo taki poziom jest żenua że tak powiem.

Mam nadzieję że nikogo nie uraziłem i że odpowiedzi na mój post (jeśli takowe się znajdą) będą na poziomie... wiadomo jakim. Za wszelkie błędy przepraszam i żegnam Vale

to jest kwestia tolerancji i nietolerancji pesymizmu i optymizmu
indywidualne i masowe komercyjne spojrzenie na wszystko dookoła
każdy ma swój gust a czasami ma wpływ otoczenie i świadome i podświadome przekazywanie informacji które mają wpływ na późniejsze nasze przemyślenia czy spostrzeżenia
ja się zainteresowałem anime głównie od oglądnięcia Serial Experiments Lain i stwierdziłem że to dla dzieci nie jest bo tego po prostu nie zrozumieją( a i czasami dorośli mają problem)anime jest dla ludzi inteligentnych i mądrych bo w większości trzeba dużo czytać.A ja nie śmieje się z ludzi którym się nie chce czytać bo im się po prostu nie chce czytać czyli są leniwi.Rozumiem ich.Ale nie rozumiem nietolerancji bo jest ona zwykłą głupotą.Nie powiem USA ma mase dobrych i filmów i seriali ale czasami niektóre anime biją pod względem informacyjnym USA
no i wyobraźnie też mają dużą trzeba przyznać.Człowiek jest zadziwiający.
I to co ma w głowie i to czym się dzieli z innymi.

Teraz żeś dowalił. "Dla ludzi inteligentnych bo trzeba czytać". Nie rób z siebie wielkiego mózgowca bo umiesz czytać.
Jedni lubią anime drudzy nie i kwestia inteligencji nie ma tu nic do gadania. W każdym filmie jest coś do rozumienia, nawet w filmach typu "American Pie" chodź może nie są w całości oparte na jakimś morale to coś tam jednak pokazują.
Nie mówcie o nietolerancji w stosunku do mangi. To że ktoś jej nie lubi to znaczy tylko i wyłącznie kwestia gustu. Nie rzucajcie tekstami jak mniejszości seksualne. Pomyślcie gdyby tak wszyscy, którzy są wg was "nietolerancyjni" stali się "tolerancyjni" to co? Mieliby na siłę oglądać coś co dla nich jest zwykłym chłamem?
A ty Chucky jak jesteś taki "inteligentny" to czemu nie umiesz odróżnić różnicy gustów od nietolerancji?

Cyba nie zrozumiałeś co Chucky chciał przekazac.
Tu nie chodzi o kwestie gustu i o to ,aby osoby ,które nie przepadają za mangą miały oglądac na siłę coś czego nie tolerują.
Jeśli ktoś nie lubi mangi niech się po prostu nie udziela w tej kwestii i niech jej nie bluzga na forum.
Możesz nie lubic mangi ,ale musisz tolerowac osoby ,które ją lubią.
Ja nienawidzę filmów z Bollywood ,więc się w tej kwestii nie wypowiadam

No ale zaraz. Przecież forum jest do wyrażania opinii, zarówno tych dobrych jak i złych. Jakby to było gdyby pisały tylko osoby, którym się to podoba?

Niestety problem polega na tym, że nikt nie podał tu jeszcze ani jednego sensownego argumentu, dlaczego ten serial mu się nie podoba...

jedynymi (nie)argumentami były hasła typu 'jest to serial animowany z Japonii'. Żenada

Przecież napisałem ,że możesz nie lubic "Mushishi" ,ale nie widzę powodu dla którego miałby ktoś bluzgac serial ,dlatego ,że mu nie przypadł do gustu.Nie rozumiesz chyba pojęcia tolerancji.Jak widzisz na przykład ,parę pedałów labo lesbijek to wytykasz ich palcami czy szanujesz ich odmienną orientację.

Jak komuś może coś nie przypaść do gustu skoro nie obejrzał? "Bo to jest anime to musi być jakiś pokemon lub kame hame". Chodzi o to że wszyscy tu odnoszą się do jakiegoś stereotypu i mówią że to nie w ich guście. Zobacz - oceń, jak się myliłem - zbluzgaj. A nie: Zbluzgaj - oceń - a nie widziałeś...

Szczerze to mam w dupie co kto robi w domu, dopóty nie zaczną ostentacyjnie pokazywać swoją inność. W ogóle to nie ma żadnego przełożenia.

Ale zaraz. Pomyślmy jednak w taki sposób, że ktoś jednak przysiadł ma minute tego serialu i stwierdził, że to kicha. Czyli nie można mu wystawić oceny 1/10?

Po 1, nie rób 2 postów obok siebie, brzydko wygląda. No ale odpowiadając na Twoje pytanie, wystaw mu jeden ale wiesz po minucie (w zależności jaki odcinek) masz opening więc cóż...

A jak komuś wystarczy sekunda? Bo zobaczy i pomyśli: "O nie myślałem, że to spoko film a tu jakieś rysunkowa bajka"? To jak może ocenić?

Ocenia się to co się zobaczyło w całości, nie obejrzałeś (bo jak można nazwac obejrzeniem po 2-3 minutach) nie oceniaj.

Kino azjatyckie bije na głowę amerykańskie produkcje. Pod względem filmów i animacji. Nie wiem jak można oceniać coś czego się nie widziało tylko dlatego, że jest wysoko w rankingu ;/

Widziałem i nie powiedziałbym. Widzisz to jest właśnie różnica gustów.

Czasami wydaje mi sie że dyskutować na temat filmów powinni ludzie o
podobnych gustach bo przepychanki gdzie naprzykład fan anime kłóci się z
anty-fanem są bezsensu bo ani jeden drugiego nie przekona ani nie dojdą
do porozumienia.Radze by ludzie którzy np. nie lubią anime nie zagladali
na takie forum bo tylko psują ludzią chumor.I dotyczy to wszystkich
gatunków filmowych.

Ehh... nie rozumiemy się. Wiadomo że każdy ma inne gusta i guściki, wiadomo że nie wszystko musi się każdemu podobać, ale jak widzę teksty typu "A jak komuś wystarczy sekunda? Bo zobaczy i pomyśli: "O nie myślałem, że to spoko film a tu jakieś rysunkowa bajka"? To jak może ocenić?" to po prostu to jest tzw. żal i ból. Po paru sekundach stwierdzisz czy to jest anime czy nie, ok ale totalnie nie zrozumiałeś mojego przesłania. Nie można ograniczać się do podziału anime/nie anime. I nie chodzi tu o gusta. Bo jak tak czytam to co piszecie do wydaje się jak byście nigdy nie oglądali dobranocek. Przecież to to samo made in Japan... i do tego często na o niebo wyższym poziomie. Dlaczego nie słyszę pretensji o to że jakieś żałosne dobranocki lecą? Ale niech tylko puszczą anime, od razu będzie afera. To nie jest "bo ja mam inny gust" tylko "to jest inne i w Klaudii pisali że to jest bee więc to musi być be!"... żenua. To tak jak ocenianie czegoś po efektach specjalnych lub po grafice gdy liczy się przesłanie. Ok niektóre rzeczy pomagają/przeszkadzają ale nie znaczy że uniemożliwiają. I nie chodzi tu też o wyrażanie opinii. Wyjdź sobie na ulicę, wbij do jakiegoś pubu i posłuchaj jak tam wyrażają swoją opinie, liczy się nie tylko sama opinia ale jej poziom i to co sobą reprezentuje... a może będziemy pisać: To jest gniot! odp. Sam jesteś gniot to arcydzieło! pytanie: A czemu? odp. Bo tak!. Jedyny argument będzie bo tak i koniec, moja racja jest lepsiejsza, a jak myślisz że wiesz lepiej to chodź na solówkę... tak ma być? Pomyślmy więc nad sensowną krytyką, a nie typu "Bo to jest anime więc musi być be". I jeszcze takie dwie uwagi do pana otaku10981. Primo: Humor, nie chumor. Secundo: Nie chodzi o przekonanie, chodzi o wyrażenie swojej opinii i sensowne uzasadnienie czemu taka, a nie inna. Wiadomo że 99% ludzi zdania nie zmieni ale z takim nastawieniem, ot po co w ogóle tworzyć filmweba i oceniać filmy/seriale... przecież i tak każdy ma inny gust... zamknijmy ten portal. Więc nie popadajmy w skrajności. Vale

Ty jesteś żal i ból. Ja chce ci powiedzieć, że każdy może sobie ocenić film jeśli mu się to podoba. I nie musi się nim katować oglądając cały odcinek, tylko po to żebyś ty (zero) nie powiedział, że to dyskryminacja.

Widzisz, problem w tym że Ty nie masz argumentów więc już zaczynasz taktykę "obraź, to też argument". Jak chcesz mnie obrażać, to nie tutaj. I powiedz mi, jak rozdają oscary czy cokolwiek innego to też oglądają napisy początkowe i oceniają po tym film? No skoro oni oglądają cały nawet jak im nie pasi to coś w tym jest...

Przecież to ty tutaj obrażasz ludzi, to raz. Ja nie mam argumentów? A jakie do tego co stwierdziłem są potrzebne argumenty. Faktem jest, że każdy może sobie oceniać jak chce. A propos Amerykańskiej Akademii Filmowej to oni oglądają dobre filmy już wyselekcjonowane, a jak selekcja wygląda to nie wiesz, pewnie wiele filmów zostało skreślonych po tytule.

W ogóle to ten cały temat zaczął się od jakiejś zmowy animefanów, żeby wleźć na FW i zagłosować na tą baje na 10, bo to dziwne, że w ciągu jednego popołudnia na 1 miejsce wskoczyła. Ja się nie dziwię, że fani innych seriali się zdenerwowali bo mają ogromną przewagę w ilości głosów.

To jest tylko głupia lista.Czemu się tak bulwersujecie?

Ej ludzie. Nie założyłam tego tematu po to abyście się mogli kłócić, które kino jest lepsze. Przecież normalne jest, że każdy ma różne poglądy. I jedni uważają azjatyckie za genialne, inni amerykańskie. Jedni Mushishi dadzą 10, a inni 9, 7, 2 czy 1.
To przecież jest normalne!