Czytałam książkę jest rewelacyjna, a serial można sobie obejrzeć w jesienne wieczory dla rozrywki... Oglądałam dwa odcinki jak do tej pory...

Wydaje mi się, że najpierw trzeba przeczytać książkę, następnie obejrzeć najlepszą w historii jej ekranizację Richarda Lestera z lat 70., a dopiero potem poświęcać (choć ja nie zachęcam) jesienne wieczory na to coś. Pozdrawiam Czytelniczkę!

ja przeczytałam każdą książkę o Muszkieterach Dumasa! Widziałam też wszystkie ważniejsze filmy o Muszkieterach ;) Ostatnią ekranizację z 2011 roku (z Bloomem w roli księcia Buckingham) chciałabym wykreślić ze swej pamięci - tego niech lepiej nie ogląda żaden miłośnik Dumasa ;P W tym serialu widzę, że wątki są zmienione, nie są idealnie takie jak w książce, ale także fajnie zaprezentowane. Alee np wkurzył mnie strasznie początkowy wątek z Atosem, który rzekomo zabija ojca D'Artagnana... Wiadomo jak to się rozwiązało. Podobny wątek z wrabianiem Muszkieterów przez Gwardzistów był w którejś książce. Poza tym fajnie się ogląda, trzej Muszkieterowie przystojni ;p

Dzięki. Postaram się obejrzeć, jak znajdę gdzieś.

Czytałem, oglądałem chyba wszystkie, a na pewno większość wcześniejszych ekranizacji. Ten serial nie powala, ale ogląda się całkiem przyjemnie. Daleki od oryginału jak to tylko możliwe - ale czy to źle. Wierne (no prawie wierne) ekranizacje już były. Własciwie bez sensu powielać byty. Tylko od niektórych rzeczy tu rzeczywiście bolą zęby. Portos - muszkieter - MULAT - w siedemnastowiecznej Francji??? Nawet nie gniewam się za Nicka Fury'ego w nowych filmach, ale to już mocna przesada.

Zgadzam się serial nie powala ja na stawiłem się na dobrą zabawę w czasie filmu intrygi udane sceny akcji i humor .Przekomarzanie muszkieterów to nawet tutaj wyszło Intrygi trudno mi je ocenić bo jakoś w tych intrygach się czasem gubiłem ale to może trochę mojej winny że człowiek się nie skupił lub też po prostu fabuła nie wciągała .Ale dla mnie jakoś nie było zabawy w tym serialu to nie miał być serial na wytężenie wszystkich komórek mózgowy ,ale to też nie może być serial dla głupiutki .Mnie muszkieterowie nie przekonali .5/10

Zgadzam się, że nie ma co tworzyć wciąż filmów o tej samej fabule. Jako miłośniczka muszkieterów Dumasa przez 7 lat co rok czytałam pierwszą część trylogii, więc naprawdę znam ją na pamięć. Miło zobaczyć legendarnych bohaterów w nowej odsłonie w tak pięknym wydaniu. Bo oni są w pewnym sensie legendą Francji, a legendy lubią żyć własnym życiem. Dumas tylko tę legendę wydał na świat, po znalezieniu pismach wzmianek o prawdziwych ludziach niosących pseudonimy Atos, Portos i Aramis.

Protestuję natomiast, jakoby mulat nie pasuje do historii o muszkieterach. Uważam, że to jak najbardziej na miejscu ukłon w stronę autora trylogii, który sam był mulatem, a jego babka była czarną niewolnicą harującą na plantacji. Stąd też pewnie taka a nie inna treść jednego z pierwszych odcinków serialu. A to, że akcja dzieje się w XVII w. Francji? Jestem w stanie wybaczyć ten lekki zgrzyt z uwagi na powyższe.

Całym sercem popieram zdanie, że nie warto oglądać tego serialu - zaczęłam oglądać w telewizji (rodzinne siedzenie przy stole i zamulanie przy obiedzie...) z nastawieniem, że serial pewnie będzie do niczego, ale chociaż może klimatem będzie przypominał książkę. Nic bardziej mylnego :|

Jakoś byłabym w stanie przetrawić... absolutny brak związku z książką (poza bohaterami, a właściwie ich imionami), ale oglądając nie ma się wrażenia, że ogląda się choćby "luźną" adaptację książki. Zero klimatu. Postaci nie mają nic wspólnego z tymi wykreowanymi przez Dumasa. Kardynał Richelieu? HJahjahjahahhaha. Król? Hahahahhahahax2. Muszkieterowie? Śmiech na sali, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że mogło być gorzej.

Tak samo popieram zdanie, że wątek z Atosem, który zabija ojca D'Artagnana, jest po prostu żałosny. Tak samo spotkanie z Milady... Nie, nie i jeszcze raz nie. Może uda mi się przymknąć oko na to, na jakiej podstawie powstał serial - w myślach będę nazywała muszkieterów Jankiem, Krzysiem, Maćkiem i Tomkiem i zobaczę go do końca,... Na razie jestem bardzo na nie.

Oficjalnie jestem hipokrytką.
Przed chwilą skończyłam oglądać ostatni odcinek pierwszego sezonu i, co gorsza, zaczęło mi się podobać...
Niech będę potępiona!

Może się pod koniec staje dobry? Ja nie przetrwałem tych zmagań estetycznych

gdzie można obejrzeć ten serial???

Oglądałam w telewizji (kanał Filmbox), a odcinki, które przegapiłam... Hmm... Pożyczyłam z Internetu. Online wszystkie są usunięte, zacinające się albo ze źle wklejonymi napisami/koszmarną jakością dźwięku.

Natomiast jeśli chodzi o to, czy staje się "dobry"... Nie, cały czas utrzymuje ten sam poziom. Po prostu po pierwszym wzburzeniu doborem aktorów (bo na rycinach autora w książce muszkieterowie wyglądali inaczej...), całkowicie zmienioną fabułą i życiorysami bohaterów (pochodzenie Portosa mnie rozśmieszyło) doszłam do wniosku, że to coś jak fanfiction przedstawione na ekranie. Podeszłam do tego jak do dzieła jedynie opartego na Muszkieterach Dumasa, które jakiś fan przerobił na swoją wersję - i zaczęłam być wdzięczna, że mam dodatkową możliwość spotkania się z bohaterami mojej ulubionej książki ;). Po jakimś czasie po prostu się przyzwyczaiłam, stwierdziłam, że szukanie nieścisłości nie ma sensu (bo cały serial to jedna wielka nieścisłość) i z niecierpliwością czekałam na nowe przygody.

Też obejrzałem dwa lub trzy odcinki(już jakiś czas temu)

Niestety serial do bani.Sztuczny,(bez emocji-wiadomo od razu,że bohaterom się nic nie stanie)bardziej taka rozrywka.

Polecam jak dodatek do programu 5-10-15 (albo coś w tym stylu)
Dorosłego widza to po prostu obraża.