denerwuje mnie że jeszcze nie ma napisów

jak nie ma jak są. od wczoraj co najmniej...

Bardzo lubię muzykę w tym serialu (nie tylko czołówkę), ale wczoraj znienacka usłyszałam jakieś znajome skądinąd nuty, co wprowadziło mnie w stan rozterki. Po chwili zorientowałam się, że Murray Gold zautoplagiatował swoją ścieżkę z "Doctora"... To z tego, co mnie z lekka zdenerwowało. Plus niski budżet serialu, który nie pozwala, żeby królewski zamek zaludnił się służbą. Pusto tam i głucho jak w muzeum po godzinach :-)
Duży plus za uczynienie pierwszoplanową postacią Aramisa. Konstancja i d'Artagnan - cieszę się, że powoli się dogadują. Konstancja to moja ulubiona postać kobieca z "Trzech muszkieterów" i miło patrzeć, jak w serialu jest rozwijana. A dymisja kapitana zapowiada gorącą drugą część serii!
I jeszcze jeden, bardzo duży plus: BĘDZIE TRZECI SEZON!

Odcinki 3 i 4:
Całkiem fajne wybuchy, "I'm going to drink" by Atos xD, i..ogród, a w zasadzie sceny z pałacu króla i ogrody, gdzie to kręcono, wie ktoś może? Z góry dzięki za jakąkolwiek odp. :)

Wygląda na to, że sceny pałacowe kręcono w trzech różnych lokacjach w Czechach:
http://www.imdb.com/title/tt2733252/locations
Chyba już wiem, dokąd pojadę w wakacje :-)

"Chyba już wiem, dokąd pojadę w wakacje :-)"
Czyli nie tylko ja mam tego typu fetysze, hehe :D Tak, dopisuje do mojej listy miejsc-filmowych do których się udam (zwłaszcza, jeśli lokacje są tak zacne jak te pałacowe np. w Muszkieterach). Jeszcze raz dzięki za odp.! :)

Ostatnio zdarzyło mi się kilkakrotnie przemaszerować pod domem Ireny Adler z "Sherlocka" BBC :-)
A poza tym bardzo lubię zwiedzać śladami bohaterów ulubionych książek, typu: Budapeszt z "Chłopców z Placu Broni", Kopenhaga z powieści Chmielewskiej, wizyta na stacji King Cross też była obowiązkowa :-)
Natomiast do Czech ciągną mnie pałace i zamki, które są moim największym hobby...

Ale zazdroszczę jeśli chodzi o Sherlocka :D Jeśli już mowa o lokacjach (akurat za mało książek czytam więc raczej skupiam się na filmowych lokacjach) to najbardziej chcę zobaczyć Nową Zelandię ze względu na Władcę, hawajskie O'ahu ze względu na Lost (i poniekąd Avatara) i Tunezję bo Gwiezdne Wojny (najbliżej to byłem w Egipcie, ale na Tunezję tez przyjdzie pora). Skoro pałace i zamki to Twoje największe hobby to pewnie zwiedzałaś już Dubrovnik (GoT).

Do Dubrownika jeszcze nie trafiłam, nie tylko dlatego, że "Gra" przede mną... Kiedyś widziałam zdjęcia zniszczeń w tym mieście spowodowanych wojną serbrsko-chorwacką i jakoś tak zafiksowałam sobie, że nie ma co tam zwiedzać. Ale teraz widzę, że miasto zostało odbudowane, więc pewnie się wybiorę.

Śledząc nowinki o GoT (swoją drogą polecam, jeśli nie dla samego serialu to dla scenografii i lokacji - w 5 różnych krajach ostatni sezon był kręcony np.) muszę przyznac, że Chorwacja ma wiele do zaoferowania (spóźniony mam zapłon ale dopiero do mnie dotarło poprzez filmy). A Dubrovnik najlepiej zwiedzać poza sezonem (no chyba, że jesteśmy fanem GoT i chcemy 'podejrzeć' kręcenie zdjęć albo.. albo nie dbamy o fundusze).