Wiadomo, ze mocno naciągana fabuła, mała drobinka demoluje zastępy chłopów itp ;) ale twórcy skupili sie głownie na mordobiciu w stylu starych dobrych filmów z Van Dammem czy Jet Li i to im wyszło bardzo dobrze. I wielkie ukłony dla Koreancow za kompletny brak "woke"-izmu, poprawności politycznej i innego lgbtqwerty+... zero... i brak ohydnego seksu co 20 minut. Zasadniczo jest tylko jedna krotka i bardzo naturalna scena...jak to w ogóle przeszło podczas prezentacji scenariusza w Netflixie to nie wiem :)
Ale Van Damme i Jet Li to byli faceci, którzy faktycznie umieliby pokonać ze trzech przeciwników na raz, ale modelka, o twarzy modelki, delikatnej budowie... To oznacza, że to film dla widzów w wieku 10-.
Jak dla mnie spoko serial, elgietbete zero, murzyn mulat free itp. Jak to się z obecnych seriali robi na siłę, za to lubię filmy z Korei, a nie Wiedźmin z słowianami z całego świata. Jak ktoś lubi sieczkę to nie znaczy że jest kretynem.