Mnie skojarzył się z fantastycznym Dirk Gently's Holistic Detective Agency - podobny stopień zakręcenia.

To już wiem, za jaki serial się zabiorę zaraz :)

Miłego seansu :)

a dzięki, dobra duszyczko. Jak obejrzę i mi się spodoba, to pospieszę tutaj jeszcze raz Ci podziękować.
A gdyby się jednak okazało niewypałem... hmm... no to też tu przyjdę ;p
Wesołych Świąt :)

Nie. Wiesz co, zobaczyłem pierwszy odcinek i niestety nie ta obsada, żeby mnie to wciągnęło. A szkoda, bo czuję, że przy innych aktorkach mogłoby to być fajne. Ale z Woodem, a tym bardziej z tym drugim gościem - z miejsca denerwującym, to by było męczenie się :)
pozdrawiam

Trudno, tak to już bywa, że jednej osobie pasuje to, a innej coś innego ;) Mnie co prawda pierwszy odcinek Dirka za bardzo nie porwał, ale kolejny już mnie kupił, a koleś, grający Dirka, jest po prostu świetny (na marginesie - grał też w serialu Bones i również z taką manierą, więc nie wiem, czy to taki styl gry, czy może on tak już po prostu ma ;) ), ale fakt - nie ma co się zmuszać, jeśli coś nam nie przypasowało. Z troszkę innych klimatów to nie wiem, czy widziałeś Tales from the Loop, The Man in the High Castle i Electric Dreams - a nuż to Ci bardziej spasuje?

No bywa, ale cóż poradzić. Widziałem, że ten serial był, gdy miał już swoją premierę. Ale gdy tak teraz o tym napisałeś/aś, że tak w stylu tego Dispatches, to pomyślałem, że byłby to fajny moment go obejrzeć i poza tym sam serial okazałby się w guście. I to ostatnie pewnie tak, ale kurcze - ta obsada... Nie wiem, czy też tak czasem masz, ale jak mi ona ewidentnie nie zagra, to dany tytuł niestety przepada. Ale wtedy jest na to dobra złota myśl, że "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal" :) Poza tym tyle jest tych innych filmów i seriali, że zawsze jest w czym wybierać.
Co do tych poleconych przez Ciebie, to widziałem :) Electric całkiem niedawno - jakieś 2 tygodnie temu i chociaż wydał mi się trochę nierówny (mniej więcej połowa odcinków super, pozostałe takie sobie), to zdecydowanie fajny - taki trochę w klimacie "Czarnego Lustra", czy też "Tales from the loop" :) Co do z kolei wysokiego zamku, to długo go odwlekałem, ale w końcu ciekawość wzięła górę i chociaż nie żałuję, to z czasem zaczął mnie nudzić i oczywiście końcówka taka, że się prosi kontynuację, której zdaje się, że nie będzie, ale już nie pamiętam, co oni tam w tych newsach pisali. Pandemia tutaj chyba pokrzyżowała im plany. No mniejsza, bo chyba i tak odpuściłbym kolejny sezon. Nie wiem, co tam musiałoby się wydarzyć super intrygującego, żeby to jakoś na nowo rozbudziło ciekawość. Bo pierwotny pomysł niezły z tą alternatywną historią.

W temacie nazwijmy to ogólnie mniej lub bardziej sci-fi, staram się nie przegapić jakiegoś naprawdę intrygującego tytułu i generalnie próbuję być na bieżąco z co ciekawszymi nowościami.
p.s. jakby co u mnie aktywność jest do wglądu ;) A Twoją z chęcią bym przewertował, ale nie jestem w stanie złamać kodu tej strony, gdy ktoś ją skrzętnie urywa ;p (żartuję trochę, bo wiadomo, że każdy tam ma swoje powody)
poświąteczne pozdrowienia :)

No, to tak na oko oceniając, to pewnie mamy jakieś 33% podobieństwa :) Jest kilka tytułów, które nas łączą, ale chyba więcej, które dzielą :D i w sumie do czegoś większego ta wiedza niepotrzebna, ale byłem ciekawy Twojego gustu, po tym, jak poleciałaś te 3 seriale i że konkretnie te :)
ach no mniejsza, nie zawracam Ci już głowy.
pozdrawiam :)

Co ciekawe serial inspirowany jest dokumentem The Institute z 2013 roku, czyli prawdziwą historią.

Mam tak samo :) Właśnie skończyłem oglądać, połknąłem go w 2 dni i jestem nim po prostu zauroczony :) Taka duchowa ekstaza :))) Tak mi się wszystko podobało tutaj. I te osoby, i muzyka, i zakręcona fabuła, która intryguje od pierwszej sceny i bardzo zaciekawia. Pełna dycha i serduszko :) Tak fajne te osoby, i Peter, i Simone, i Janice, i Fredwynn. Świetne interakcje między nimi, sporo zabawnych tekstów, ale i sceny poważne, smutne, ten wątek miłosny, i to co chyba najważniejsze, to jak piękna przyjaźń się zrodziła między nimi. Osoby początkowo obce sobie, wizualnie zupełnie różne i też pokoleniowo w większości inne, a tak połączyła ich ta "gra". Naprawdę świetny pomysł i bardzo fajnie zrealizowany i po obejrzeniu tego serialu, czuję, że przez najbliższy czas będzie ciężko o podobny zachwyt i takie czy inne filmy i seriale będą wydawały się nijakie - bez takich emocji. 
Po prostu znakomity ten serial :)
pozdrawiam :)

Pozostaje mi napisać tylko- mam tak samo jak ty z pewnością wrócę do tego serialu. Wesołych

Również Wesołych.
A co do serialu, to podczas oglądania jedna myśl mi wprowadzała trochę niepokój, a mianowicie, jak to się skończy? i czy przede wszystkim to zakończenie będzie dobre, będzie super, nie okaże się trochę rozczarowujące względem wszystkich tych dotychczasowych świetnych wydarzeń.
Nie wiem, czy też się tego obawiałeś i jak bardzo zastanawiałeś się, jakie będzie to owo zakończenie.
I jak chodzi o to ostatnie, to z jednej strony czuję, że zakończyli to dobrze: były emocje i przesłanie, ciekawie do ostatnich scen i tak zakończyło się ciepło.
Z drugiej strony chciałem, aby się wydarzyło coś intrygującego, zaskakującego i poza tym, że trudno powiedzieć, co konkretnie, to to zakończenie jednak wywołało i do teraz pozostawiło we mnie taki trochę smutek i nostalgię.