Normalnie jestem spokojnym człowiekiem, ale się mocno i dosadnie wyżalę.
CO TO KU*WA JEST?!?!
Naprawdę nie wiem co powiedzieć i od czego zacząć.
Może od inteligencji (a raczej jej brak) bohaterów.
W życiu nie widziałem większych debili w serialach. Fletcher, Cameron, Oliwka, Angus,
Gibson, Paisley... NO JA PIEPRZĘ!!!!!! Co to ma być?! Czy twórcy byli na jakichś dragach, gdy
pisali scenariusz?!?!:
- Eeee, Jameson, może ten Cameron będzie takim idiotą, że się przebierze za ser?!
- Hehe, dobre, Bill, piszmy *sniff*. HEhehehehe...
No błagam i jeszcze ta samolubność Chiny i (ARGHHHH) Lexi! Jak na to patrzę, to mi się
płakać chce! Jak można być takim nie czułym plastikiem!!!!!
Hannah Montana była znośna, bo czasem była śmieszna. Ale to?! Jaja sobie robicie, Disney
Channel?!
Mam nadzieję, że zgnijecie w dzisiejszym świecie...
Sory, że tak wybuchłem, ale zrozumcie. Większego idiotyzmu nie widziałem...