Nudny i daleki od prawdy historycznej film. Jeżeli warto go obejrzeć, to tylko z tego powodu, aby przekonać się, jak Niemcy chcą widzieć swoją haniebną przeszłość z czasów III Rzeszy. Otóż wszystkie swoje zbrodnie redukują do zbrodni popełnionych na Żydach, przy czym - po pierwsze - zbrodnie te popełniali je jacyś bezosobowi "oni", bowiem wszyscy Niemcy pokazani w filmie, nawet jeżeli szkodzą Żydom, to mają od razu wyrzuty sumienia (podobnie, jak Clinton, który wprawdzie palił trawkę, ale się nie zaciągał). Po drugie - ci wszyscy Niemcy, którzy w czasie wojny mieli moralne rozterki i sympatyzowali z Żydami, starannie ukrywali swoje poglądy i do samego końca ofiarnie bronili swojej nazistowskiej ojczyzny. Ich ludzkie uczucia były w zasadzie bezobjawowe. Przecież nawet Stauffenberg, był nazistą i rasistą.
Jeżeli w taki sposób mają oni zamiar rozliczać się ze swoją przeszłością, to znaczy, że idą "na rympał".