w 5 odcinku okazuje się że Helen nie żyje, jest duchem. Najpierw widzimy ją podczas rozmowy z Owenem, potem gdy widzi co się stało z Peterem, a na końcu w jaki sposób zginęła. Zastanawia mnie jedna rzecz, jakim cudem wszyscy ją widzieli?! Ok rozumiem że dzieciaki mogły ją widzieć bo przecież widziały wszystkie duchy w domu, no ale Dani,Jamie i Owen? jakim cudem ją widzieli i to jeszcze jakby nigdy nic? Chodzi o to że Helen z nimi jadła, piła wino, robiła wszystkie normalne rzeczy gdy np. duch Petera nie mógł sam nic zrobić, dlatego posługiwał się Milesem.
Dlatego, że Hannah nie dopuszczała do siebie myśli, ze umarła. Tak samo jak wczesniej Viola - uparła się, że nie umrze, nie podda się śmierci i gdyby siostra jej nie zabiła, to żyłaby dalej. Hannah przez cały czas podróżując po wspomnieniach, zagłębiając się, nie zdołała jakoś zauważyć, że nie żyje. Dopiero ciągłe odtwarzanie rozmowy z Owenem za którymś razem doprowadziło ją do tego wniosku, "olśnienia".
Przecież nie tylko dzieci widziały duchy. Dani widziała Petera, Rebekę, w ostatnim odcinku wszyscy widzieli Panią z jeziora. Po prostu duchy mogły się ukazywać i znikać, kiedy chciały. Poza tym Hannah, tak jak wspomniano wyżej, nie dopuszczała do siebie myśli, że umarła, prowadziła normalnie "życie" i była w tym wyjątkowa, inna niż reszta duchów, jak jej zresztą powiedział Peter.