Cóż od samego początku sie na to zanosiło i słowo ciało się ciałem...
Okazuje się to być kolejną marną próbą przeniesienia dosyć dobrego serialu na polską wersje, polskich aktorów i polski "humor" (trudno w tej wersji o humorze mówić). Ta cała Dygant jakoś mi nie pasuje do głównej roli, a spolszczone imię bohaterki bardzij przywodzi mi na myąś popularny niegdyś polski automat do prania, anieżeli jakiegoś bohatera filmowego. Nawet kontraktowe "trzymanie się oryginalnej fabuły" (bo z tego co słyszałem TVN dostał prawa do tego serialu pod warunkiem trzymania się oryginalnej fabuły) nie pomaga temu przedwsięzięciu, które i tak do udanych nie należy...