Nie licząc doskonałości Scooby'ego, ten serial gości gwiazdy ekranu (szkoda że żadnej z nich nie znam... cóż przecież to serial sprzed 30 lat!) no i odcinki 45-minutowe. Dobrze że CN go puszcza w swoim kinie ;) W sumie nie oglądam, ale pamiętam że gdy kiedyś leciało okazyjnie w 3-dniowym maratonie SD to oglądałem każdy odcinek!
No właśnie, z tymi gwiazdami to trochę im nie wyszło. Miały urozmaicić serial, w praktyce dzisiaj mało kto kojarzy kim byli Flip i Flap, Phyllis Diller, Sandy Duncan itp. Fabuła moim zdaniem bardzo traci przez te "gwiazdy", jest bardziej sztuczna. Przykład: odcinek z rodziną Addamsów, w której Velma lub Daphne (nie pamiętam, która) mówi coś w stylu, że już widziała Addamsów w serialu. To nagle z serialu przenieśli się do świata rzeczywistego? :P
Podsumowując - jest średnio. Inne serie Scooby'ego dużo bardziej mi się podobają (nie licząc najnowszej, to już kompletna klapa). No, ale przynajmniej potwory są ciekawe :)