To pytanie powinni zadbać sobie twórcy. Nie ma tutaj żadnego sensownego ciągu przyczynowo skutkowego. Rzeczy się dzieją "bo tak" ktoś sobie napisał w scenariuszu. Idiotyczne zachowanie bohaterów popędza kolejne idiotyczne zachowanie i tak dalej aż do ostatniego odcinka.
Mamy milon wątków, a finalnie żaden nie jest zamknięty.
Jedynym dobrym odcinkiem był ten z retrospekcjami na statku. Zachowali w nim ducha oryginału, przy czym nie zrobili tego w tak chamski sposób jak w Romulusie.