PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=866834}
6,1 24 036
ocen
6,1 10 1 24036
3,4 7
ocen krytyków
Obi-Wan Kenobi
powrót do forum serialu Obi-Wan Kenobi

Zniszczone, zdewastowane, podeptane. Nowa trylogia? Tragedia. Ze wszystkich nowych disneyowskich produkcji tylko Rogue One i Mandalorian były dobre. Ale to nie Mandalorian był bohaterem mojego dzieciństwa. Obi Wan był. A jego scenariusz jest zły. Napisany przez kogoś, kto wydaje się nie wiedzieć absolutnie nic o uniwersum Gwiezdnych Wojen. Serial mógłby być nawet całkiem dobry, ale oglądany okiem kogoś, komu Gwiezdne Wojny nie budowały okresu dorastania. Dla mnie tragiczny. Pomijając już te wszystkie absurdalne sceny i powtarzane schematy (chyba w każdej jednej disneyowskiej produkcji jest zawsze to samo. Element niezbędny - grupa rebeliantów stojąca nad stołem i deliberująca nad infiltracją bazy imperium. Za każdym razem baza jest nie do zdobycia, poza tym jednym słabym punktem. Wałkowane i wałkowane i wałkowane.)
Ale abstrahując od scenariusza. Moses Ingram. Słów mi szkoda. Okazało się, że to fani Gwiezdnych Wojen są źli. Że to wszystko nasza wina. Jesteśmy hejterami, rasistami. Łobuzy z nas. To my jesteśmy odpowiedzialni za tą całą toksyczną otoczkę wokół nowych produkcji. To nasza wina, że są postrzegane jako złe, bo to my kreujemy te wszystkie złe opinie.
Co mnie, do cholery jasnej obchodzi, czy Ingram jest Afroamerykanką, czy jest Azjatką, czy Marsjanką. Jest tragiczną aktorką. Jej postać jest okropna. Nie mogę oglądać scen z nią. Tragedia. Disney odwraca kota ogonem i pomija fakt, że Ingram jest bardziej drewniana, niż stół w moim salonie. Okazuje się, że to moja wina, że mi się jej aktorstwo nie podoba. Jestem rasistką. Okazuje się, że czarnoskóra aktorka nie może być złą aktorką. Musi być fantastyczna, a jak uważasz inaczej, to jesteś rasistą. CO JEST NIE TAK ZE ŚWIATEM.
Zepsuli mi Gwiezdne Wojny. Jestem zła, do cholery jasnej.

ocenił(a) serial na 2
worldiscomingdownondogs

No rzeczywiście "świat schodzi na psy". Czasem na jakiś interesujący post tu odpowiem (i nie, nie przepraszam z narracją głównie przyjętą). Dobrze napisałaś-kolejne piękne podsumowanie. Ta czarna aktorka jest beznadziejna,jej postać jest beznadziejnie napisana. Trzecia siostra jest niepotrzebna zupełnie-ale nie pewnie "twist" :) będzie i stanie po jasnej stronie mocy. Nikt się tego nie spodziewa :):):),a będziemy mieli fajną czarną postać żeńską w SW. Głupawek z Obi-Wanem , Vaderem i Leia już nie chcę się mi wyciągać.Pozdro

HalloWin

Z Tobą jest wszystko w porządku. To świat oszalał i robi problem tam gdzie go nie ma.

ocenił(a) serial na 3
worldiscomingdownondogs

Szkoda, że Mando też z czasem zniszczyli bo jak pierwszy sezon dało się oglądać to w drugim jest on praktycznie niezniszczalny. Ja już po prostu nie mogę patrzeć jak 20+ pocisków odbija się od niego a on sam stoi jak ostatni cieć i wygrywa jedynie przez to, że przeciwnicy to kompletni idioci a on ma na sobie dosłowny plot armor. Gdyby jeszcze sam był kompetentny, ale non stop podejmuje idiotyczne decyzje z tym największą jest zostawienie plecaka na ziemi bo Dark Trooperzy muszą porwać Grogu, aby fabuła szła dalej. I to ma być "najlepszy łowca głów w całym parseku"? W BoBF to samo - 10 strzałów od jego celu w plecy i wszystkie trafiają w beskar, potem w finale stoi sobie na otwartej przestrzeni i znowu absorbuje wszystkie strzały bo żaden nie trafi w luke w pancerzu, Rancor go może przepierniczyć pięściami przez budynek i nic mu nie jest.

No i też racja z tą narracją od Disneya. Ludzie, którzy chcą jakości w tym uniwersum, poszanowania wcześniejszych filmów, na których się bazują zostają wyśmiewani i nazywani rasistami dlatego, że śmią posiadać jakieś standardy odnośnie Gwiezdnych Wojen.

Ingram jest niestety prowadzona jako symbol reprezentacji współczesnych ideologii politycznych a nie jako realna postać w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Każą jej grać jak jakiemuś tępemu, agresywnemu samcowi a nie silnej kobiecie. Wiecie jaka postać była kobieca, uwodzicielska, miała charakter i była dobrą antagonistką? Asajj Ventress w Wojnach Klonów. Najlepsze w tym jest to, że Ingram myśli, że jest pierwszą czarną postacią albo kobiecą antagonistką i robi jakiś wielki przełom co jest strasznie żenujące.

Pozostaje się śmiać z tych uwłaczających inteligencji seriali i tyle. Może po 10 następnych serialach o takiej jakości niektórzy się ogarną i przestaną wspierać tą żałosną korporację bez krzty kreatywności.

użytkownik usunięty
worldiscomingdownondogs

Nie zapominajmy że rasistą nazywają cię ludzie z Disneya, ci sami którzy nie mają problemów z usuwaniem czarnych aktorów z okładek sequeli SW w ich Chińskich wydaniach, bo wtedy rasizm good, bo się opłaca.

ocenił(a) serial na 10
worldiscomingdownondogs

Jestem dopiero po 2 odcinkach. Mi się podoba, chociaż ja fanem Kenobiego nie byłem. Zawsze uważałem , że jego słabość sprawiła że Anakin przegrał walkę z ciemną stroną, zresztą sam Kenobi tak uważał.

Zaczynając oglądanie wiedziałem czego się spodziewać. Z Mando jest lepiej, gdyż nie znałem jego historii, jest to dla mnie coś nowego. Dodatkowo nie ma tych ciągłych niepotrzebnych walk rebeliantów, którzy ciągle coś planują a później giną od jednej Gwiazdy. Mamy bezpośredni kontakt z najemnikami, z unikalnymi misjami które Mando wykonywał jako najemnik. Dzięki temu możemy zagłębić się w ten świat tak dobrze opisywany w książkach. Oczywiście zarówno serial Kenobi jak i Mando opierają się trochę na schemacie dziecka. Ma być dowcipne, utalentowane co mi się podoba gdyż taki właśnie był Disney. Na pierwszym planie zawsze powinno być dziecko.
Połączenie Disneya i Gwiezdnych Wojen od samego początku oznaczało że fani będą podzieleni. Ładne Disneyowskie "buźki" biegające z mieczem świetlnym też do mnie nie przemawiają, ale seriale Mando i Kenobi są wg mnie na plus, z tym że Kenobi jest przewidywalny i niczym nas nie zaskoczy.

ocenił(a) serial na 9
Alan_F

Czemu uważałeś ze słabość Obi Wana sprawiła, ze Anakin przeszedł na ciemną stronę? Zauważyłeś jaka słabość ? Myślisz ze cos mógłby zrobić inaczej ?

worldiscomingdownondogs

Widzę, że zorganizowałeś zlot bóldupców i nawet pojawiło się moich dwóch ulubionych pijaków, ale jakie SW budowały twoje dzieciństwo? Te w których Luke nazywają Skywalker na rodzinnej planecie Vadera, żeby się nikt nie domyślił, że to może jakiś jego krewny? A może te, w których budują Gwiazdę Śmierci z luką konstrukcyjną, a potem kilkanaście razy szybciej budują kolejną z identyczną luką? Już nie mówiąc, że piloci zawsze lądują w jedynej zamieszkałej na planecie osadzie. Dwaj chłopcy trafiają akurat na celę księżniczki. Szturmowcy strzelają jakby byli w stanie ww kolegów. Ogałacając SW z wyśmienitych efektów specjalnych jak na tamte czasy oraz mityczności mocy to można bardzo sobie popsuć tę serię. Fabuła OT jest prosta jak budowa cepa.

ocenił(a) serial na 6
worldiscomingdownondogs

Trochę tak jest ze fani wybrzydzają. widzę ze na polskiej scenie fanowskiej więcej krytyki co do nowej trylogii niż za granicą. Ciekawi mnie skąd to się bierze. Jako wielki fan starej trylogii, który zbierał starłarswe Tazo byłem wniebowzięty po wyjściu z kina na Przebudzeniu Mocy. Podobnie było ze Skywalker Odrodzenie. Dziwi mnie krytyka, bo przecież te dwa filmy niczym nie różnią się od Starej Trylogii. Mało tego, trzecia cześć to ukłon w stronę oczekiwań fanów gier z Uniwersum. Mam wrażenie ze twórcy wsłuchali się w głosy fanów, lub jak wiadomo w przypadku JJ Abramsa dostaliśmy prace wykonaną rękami wielkiego fana. To widać. Efekty praktyczne, klimat przygody, baśniowa fabuła oparta o przygody prostych ludzi, którzy dokonują wielkich czynów i odkrywają swoją przeszłość i przeznaczenie. Przecież za to kochamy starą trylogie :) ale to jest tak, ze po tylu latach marzeń o kolejnych częściach gwiezdnych wojen każdy ma swoją wizje idealnego widowiska. I zawsze ktoś będzie rozczarowany. Kilka razy dyskutowałem tu z osobami które skrytykowały nowa trylogie. I zawsze moje wnioski były podobne - ludzie maja swoja wizje wydarzeń, która z kolei przykładowo dla mnie - byłaby pogrzebaniem serii. Nie mnóżmy w głowie scenariuszów skoro nie mamy na to wpływu. Pora się odkochać z gier i książek i przyjąć nowe pomysły z entuzjazmem. W tym pies pogrzebany. Gdy idziesz na film pełny sceptycyzmu z chęcią zapamiętania i znalezienia słabych stron filmu to zawsze będzie to nieudane spotkanie.

ocenił(a) serial na 3
nillvo

NICZYM SIE NIE RÓŻNIĄ XD

ocenił(a) serial na 6
worldiscomingdownondogs

W sumie mogę się podpisać, ale Ingram nie jest tu największym problemem. Jest nim scenariusz, który byłbym w stanie napisać budząc się zaspany.

użytkownik usunięty
worldiscomingdownondogs

i dlatego ma 80 na rottentomatoes xddd

ocenił(a) serial na 2
worldiscomingdownondogs

Odnoszę wrażenie, że twórca serialu chciał skopiować sukces gier "Upadły Zakon" i "Ocalały", tyle że bez zagłębienia się w ich temat.
Serial ma identyczny początek, co pierwsza gra tyle że w zmienionej kolejności (najpierw przybycie inkwizytorów, a dopiero później pokazanie codziennego życia ukrywającego się Jedi), zaś sam protagonista ma problemy z Mocą przez traumę wydarzeń z Czystki, którą uaktywnia poprzez ratunek przed śmiertelnym upadkiem. Na dodatek serial skopiował sekwencje dłuższego nacierania mieczem świetlnym na gardę przeciwnika oraz organizacja chroniąca osoby wrażliwe na Moc nazywana jest "Ścieżką" (aluzja do "Ukrytej Ścieżki"). Odnoszę nawet wrażenie, że projekt live-action Wielkiego Inkwizytora został oparty na projekcie Senatora Sejana.
Sama Trzecia Siostra wygląda jak żałosna imitacja Trilli Suduri, czyli Drugiej Siostry. Dlaczego podróżuje typem statku, jakim leciała Dziewiąta Siostra? (ona mogła się swobodnie zmieścić do TIE Inceptora)?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones