Fajnie się ogląda, Zamachowski w roli Wołodyjowskiego nieźle bawi, Kowalewski świetny, Malajkat też wesoły. Ogólnie dobra zabawa
Zgadzam się , że wątków komediowych w filmie i powieści jest sporo, ale to raczej film historyczno-przygodowy nie komediowy, bo raczej nie oto w nim chodzi...
Zagłoba i Rzędzian mają wiele fajnych wątków/ scen komediowych, również często się uśmiechałem, bo sienkiewiczowski humor jest super. Natomiast Wołodyjowski mi się podobał i dla mnie jego "poważne" miny naprawdę były poważne.
No akurat dla mnie to była niestety pomyłka. Zamach jest świetnym aktorem, ale ma fizjonomię bogu-ojczyźnianą, czy może lepiej chłopsko-robotniczą i czego by nie robił, Łomnickiego mi nie zastąpi
Też zgadzam się ,że Łomnickiego nie zastąpi, ale w tym czasie nie było lepszego aktora do tej roli. Zamachowski zagrał bardzo dobrze młodego, jeszcze nie doświadczonego małego rycerza.
Ale wiesz, z ta jego aparycją.. zagrał OK, ale nie pasował:) Louis de Funes też był genialnym aktorem, ale czy jako Hitler dobrze by pasował...(nie w komedii)
Ja bym tych dwóch aktorów jednak nie porównywał bo to inna bajka. Mi tak jak mówię Zamachowski pasował i dobrze to zagrał a i fizycznie był ucharakteryzowany na Łomnickiego.
No dla mnie Zamach ma po prostu za bardzo "chłopską" twarz, dlatego mi nie pasił, ale to rzecz gustu
A jak wiemy o gustach się nie dyskutuje, bo i nie ma sensu, gdyż każdy ma prawo do swojego zdania.