Sneak peek: http://www.tvfanatic.com/videos/once-upon-a-time-in-wonderland-clip-heart-of-sto ne/

Obejrzałem i odcinek jest nieco słabszy od poprzedniego, ale i tak daje radę. Podobała mi się historia Anastazji i Waleta. Szkoda, że został zdradzony w przeszłosci, nikt tego nie lubi, ale przynajmniej, CHWAŁA BOGU ZA WYRZUTY SUMIENIA, odkamieniła go już jako Królowa. W głębi serca, sądzę, że jest dobra bo najlepsze dobre uczynki powstają wtedy, kiedy nikt o tym nie wie.

Nie podobało mi się "idę po ciebie" od Alicji i Cyrusa i przypomniało mi to wyświechtane "zawsze cię znajdę" Charmingów. Błeh.

Podejrzewam, że więzień #2 to ojciec Jafara i czarnoksiężnik chce od niego uznania za syna. Skoro starzec nie ma mocy magicznych to kim innym byłby dla wroga Cyrusa? Drugą moją teorią jest to, że Jafar porwie ojca Alicji. Skoro jej matka nie żyje a chciała tylko jego uznania i "żyje poza Wonderlandem" to idealnie do niego pasuje.

Oczy Emmy Rigby za bardzo się szklą w ogniu i znowu wydaje mi się jakby miała płakać, ale to jest już MIKROSKOPIJNY problem.

Ocena: dobry+ na 6

Drugi więzień to na bank sułtan i zarazem ojciec Jafar'a, tylko debil by na to nie wpadł....

Ale z tej Anastazji s**ka!
Tak pomyślałam, kiedy zdradziła Waleta dla władzy, a potem go "odkamieniła" i w sumie teraz już nie wiem co myśleć... Ale ich historia to było coś na co czekałam, więc odcinek mi się podobał.
Z jednym wyjątkiem, ale to już chyba takie moje widzimisię... TAK BARDZO MIAŁAM NADZIEJĘ ZOBACZYĆ CORĘ W TYM ODCINKU ;(( Jak dowiedziałam się, że odcinek Anastazjocentryczny to aż cała chodziłam z tego powodu no ale cóż... Pewnie kiedy indziej.

Coś mi się wydaje, że Cyrus za łatwo wyszedł z tej klatki. Zgadzam się z michu1945, że to "idę po ciebie" było baaardzo w stylu Snow i Davida.
No i ten drugi więzień... Na pewno to jest ojciec Jarafa? A co z ich odmienną karnacją? Kto jak kto, ale Adam i Eddy pilnują takich szczegółów :P

Najfajniejszą postacią nadal jest Jafar. Zastanawiam się kogo chce porwać, kto jest ważny dla Alicji. Nie wiem czy jej ojca, w końcu nie wierzył w jej opowieści przez tyle lat i miał ją za wariatkę... Hmm... Może Cora? :D Może uczyła ją magii i się zżyły, a skoro akcja dzieje się po złamaniu klątwy to powinna być jeszcze w FTL :)) No dobra, za bardzo kombinuję, ale dajcie mi Corę! :)

"Nie wiem czy jej ojca, w końcu nie wierzył w jej opowieści przez tyle lat i miał ją za wariatkę..."

KAŻDY miałby za wariata osobę, która pierniczy coś o zaczarowanej krainie, magicznych grzybkach (LOL) i innych takich, nie wspominając już o uwierzeniu w takie zabawne historyjki. Moim zdaniem Alicja to rozumie i wciąż kocha ojca, ale mogę się mylić :P


"Hmm... Może Cora? :D Może uczyła ją magii i się zżyły, a skoro akcja dzieje się po złamaniu klątwy to powinna być jeszcze w FTL :)) No dobra, za bardzo kombinuję"

No FAKTYCZNIE kombinujesz :D Alicja i Cora się zżyły xD DOBRE!

Kurna! Chyba coś mi się pomieszało... Miałam na myśli Anastazję, mówiąc o Alicji i kimś dla niej cennym.
*jeb głową w mur*
Idiotka ze mnie, możecie się już śmiać :) To pewnie przez te imiona, oba na "A" :P

W takim wypadku to musi być jej ojciec. Właśnie widziałam promo następnego odcinka i pojawią się retrospekcje z nim, więc macie rację :)

Obejrzałam w nocy i jestem w połowie zadowolona, a w połowie zawiedziona. Miałam nadzieję zobaczyć Corę, a tu lipa. Skoro Anastazja w ten sposób została Czerwoną Królową, to raczej nie nastawiam się na to, że jeszcze Corę zobaczymy.
W trakcie oglądania, przyszło mi na myśl, że bardzo lubię dobrą Anastazję, przekonałam się nawet do obecnej Czerwonej Królowej (daleko jej do ideału, ale powoli robi się znośna), nie znoszę natomiast niczego pomiędzy, czyli Anastazję od momentu przybycia do Krainy Czarów, do chwili, jak jako Czerwona Królowa zaczęła pokazywać jakiekolwiek emocje (a trzeba przyznać, że na początku serialu wyglądała jak plastykowa lalka barbie ze zrobionym botoksem xD). Miło wiedzieć, że chociaż bardziej sobie ceni koronę i władzę, to jeszcze troszkę zależy jej na Walecie.
Samego Waleta jest mi trochę szkoda. Trafiła mu się samolubna egoistka za dziewczynę.

Co do Alicji i Cyrusa, to chciałabym, żeby w końcu skończyło się to ich szukanie siebie i żeby w końcu byli razem. Poza tym, że jestem okropną romantyczką i życzę im szczęścia, to nie mogę się doczekać ich wspólnych starć z Jafarem i Czerwoną Królową. Ale to, na co czekam z jeszcze większym utęsknieniem, to historia jak Alicja poznała Waleta xD

Po obejrzeniu zwiastuna następnego odcinka, podejrzewam, że Jafar jakoś wykorzysta ojca Alicji. Może ruszy do jej świata, żeby go poznać i wykorzystać przeciwko niej? Albo sprowadzi ją do niego?

Zobaczymy, zobaczymy. W tym epie było tylko jak Anastazja dorwała się do władzy, lecz nie miała przy tym mocy magicznych.

Poza tym William Keck napisał na twitterze:
Barbara Hershey expected to appear in flashbacks as Queen of Hearts in @WonderlandOUAT @OnceABC Naveen Andrews Jafar will appear in premiere

Źródło:
https://twitter.com/KecksExclusives/status/364093402792472576

Ha! Już się nie mogę doczekać :)

Jestem dość zadowolony z ostatniego odcinka (oprócz tej ostatniej sceny, mym zdaniem niepotrzebnej). Jaffar choć miał ledwie epizod to był on bardzo udany (można się wręcz pławić w tej postaci, jej stylu wypowiadania, gry). W końcu też Czerwona Królowa (której retrospekcja niestety oszałamiająca nie była) mogła pokazać iż nie jest kawałkiem kłody. Scena w wąwozie też przyjemna.
Serial nabiera kolorów.