Ja się nie zgodzę z krytyką. Świetny, trzymający w napięciu wręcz uzależniający. Drugi sezon tak samo dobry jak pierwszy...
Oczywiście, bardzo dobry, mocny serial, Alma i Dario i tak uważam że powinni być razem, a jego sobowtór brat winien istnieć, to mogłaby być otwarta furtka do następnego sezonu
Ja też im kibicowałam, miałam nadzieję na ten sobowtór albo bliźniaka. Wiem, że w takich gatunkach nie ma hapy endów, ale jednak... trochę żal :P
Ktoś mi wyjaśni zakończenie? Chyba nie skupiłam się zbytnio. Dla mnie ten bliźniak wyglądał zupełnie inaczej niż Dario... Miał inne uszy, mniej odstające i inny nos. Więc to był on czy nie?
To był on, przecież było pokazane, że Dario charakteryzował się w lustrze, naciągnął sobie uszy, aby tak nie odstawały :D
Kibicowałaś im? Dzizas, przecież Dario rozdziewiczył jej córkę, nachodził całą rodzinę w domu jak typowy psychopata...Cały 2 sezon głowiłam się jakim cudem Alma może być tak głupia, aby odnowić z nim znajomość po czymś takim.
No, ale na tym polegał serial(polecam przeczytać tytuł). To jest właśnie pożądanie,nad którym Alma nie mogła zapanować.
Ostatnio przeczytałam wypowiedź aktora, który grał Daria, wskazywał on, że chcieli poruszyć problematykę zaburzeń psychicznych. Tylko według mnie zrobiono to w sposób płytki i nieprofesjonalny, nie mówiąc już o zakończeniu, które było infantylne. Można było pokazać głównych bohaterów kilka miesięcy później, gdy się ostatecznie konfrontują, w sytuacji, gdzie Dario ma stwierdzone konkretne problemy psychiczne i podlega leczeniu, terapii i po odzyskaniu równowagi jest gotowy na rozmowę. Wtedy byłoby to wiarygodne i realne. W drugim sezonie był przedstawiony jako notoryczny kłamca, który zrobi wszystko, żeby osiągnąć swój cel, a nie pokazano złożonej osobowości osoby z zaburzeniami. A rozdwojenie jaźni nie polega na tym ( ta diagnoza padła ze strony terapeutka Almy), że coś jest białe albo czarne i tak naprawdę nic nie zrobiono dalej z tym wątkiem, a wydaje mi się, że to było kluczowe. Tak naprawdę, jako widzowie nie poznaliśmy prawdziwego Daria, to były tylko jego dwie odsłony, które polegały na odegraniu konkretnej roli w danej sytuacji Szkoda, że zmarnowano ten potencjał...