PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=837774}
6,2 3 815
ocen
6,2 10 1 3815
Osiecka
powrót do forum serialu Osiecka

nieskobużetowy gniot. Jedynie E.Rycembel wymiata, bo z takim scenariuszem, z takimi dialogami... robi wszystko, co moze.... Osiecka sie w grobie przewraca i zgrzyta zębami.

diepole

ten scenariusz to cringe overload...

może jestem świnia, ale cholernie zazdrosna świnia" (*)

ocenił(a) serial na 4
diepole

Ewidentnie jest jakiś błąd w zamyśle twórców, nie da się lubić dosłownie żadnej postaci. Relacje między bohaterami są sztuczne, wygląda to tak jakby oni sami wzajemnie się nie lubili. Brakuje humoru...no jestem rozczarowana.

ocenił(a) serial na 5
ela_krasuska

Dla mnie to kolejny film infantylizujący bohaterów. Chyba to kwestia dialogów. Cybulski, o matko, co to było, jakie prostackie przedstawienie człowieka co chyba taki prosty nie był?

basiaz1970

ludzie weźcie się opanujcie
banda sfrustrowanych snobów...

ocenił(a) serial na 5
tisoc

Nie, nie jestem sfrustrowana tylko wybredna. Do serialu podeszłam z pozytywnym nastawieniem (aktorzy). Ale przedstawienie Cybulskiego i Kobieli jako nieszkodliwych idiotów jakoś mnie dotknęło, bo z tego co wiem, byli to wrażliwi, inteligentni ludzie. Lubię filmy biograficzne i byłam ciekawa. I trochę żal. A komentować każdy może.

basiaz1970

nie odebrałem ich jako "nieszkodliwych idiotów"
natomiast to jak potraktowano Hłaskę to w moim odczuciu czystej wody chamstwo
to był b.wrażliwy człowiek który do końca życia nie mógł się pogodzić ze śmiercią Komedy

ocenił(a) serial na 5
tisoc

Czyli co do innych osób, ale mamy podobne intuicje- postacie zarysowane grubą krechą, gadające cytatami, potwierdzające pobieżne stereotypy? Szkoda, bo o ile Osiecka zbyt ciekawą postacią nie byłą chyba (poza tym, że fajnie pisała), taki film mógł odmalować bogactwo ciekawych postaci. No ale dobra, nikt nam nie każe oglądać, lepiej sięgnąć po filmy dokumentalne albo choćby Zezowate szczęście:) z tym, że ktoś , kto gra w komedii nie musi być trefnisiem żartownisiem co nie? ten banał aż uwiera

basiaz1970

pomimo wszystko uważam, że dobrze iż serial powstał
do mojej 18 - letniej córki trafia bardzo, no ale ona wolna jest od wiedzy swojego ojca

tisoc

Każda znana postać miała swoje prywatne oblicze. Ten wrażliwy Hłasko, który nie mógł pogodzić się ze śmiercią Komedy, miał po prostu wyrzuty sumienia przez całe życie... Kiedy szli napici ulicą, Hłasko wziął Komedę "na barana", a potem wywrócił się z nim, a Komeda głową uderzył o krawężnik... Stało się. Niestety demony z tej historii dopadły Marka H. i ciężko mu było z tym żyć. - Jeśli chodzi o Cybulskiego i Kobielę to byli to młodzi, szaleni ludzie współtwórcy "BIM-BOM". Energia ich rozpierała: byli radośni i serial to fragmentarycznie pokazał. Zresztą Cybulski nie był nostalgicznym, spokojnym chłopcem, podobnie Kobiela... Między innymi dlatego Kobiela trafił do "Zezowatego szczęścia", bo miał naturę artysty-komedianta z wysokiej półki. Wspaniali ludzie artyści. To dopiero "Popiół i diament" wykreował Cybulskiego na wrażliwego, poważnego młodego bohatera. Prywatnie nadal był przystojnym polskim amantem.

ENVIXI

z tego co pamiętam Komeda uderzył głową w kamień na skarpie po której się staczał z Hłasko, nie zmienia to faktu że bardzo mi się nie podobał sposób pokazania Hłaski w tym serialu.- zimny, egoistyczny narcyzm manipulujący ludźmi. co do Cybulskiego uważam że aktorem raczej średnim był-zgrany do bólu zestaw póz gestów i min

ocenił(a) serial na 5
basiaz1970

Mnie również bardzo boli to, w jaki sposób twórcy potraktowali Cybulskiego i Kobielę. Mam wrażenie, że wtrynili ich na siłę do scenariusza - zauważcie, że ich wątek fabularnie jest praktycznie bez znaczenia - jako ozdoby, które swoim legendarnym nazwiskiem mają przyciągnąć widza. Groteskowe i pretensjonalne.

antjesz49

Wiele wcześniej wiedziałam o środowisku Osieckiej, ale właśnie ten serial zebrał to wszystko razem; dotarło do mnie na jakim gruncie artystycznym zakwitła twórczość Osieckiej. Ta cała plejada wielkich postaci: J. Andrzejewski (który zresztą kochał się w Hłasko) autor "Popiołu i diamentu", następnie Z. Cybulski intrygująco wyglądający w ciemnych okularach, jak James Dean (!), ikona tamtego pokolenia, który znany był swoim wielbicielom grubo wcześniej przed dziełem Wajdy "Popiół i diament" , potem B. Kobiela, którego pamiętam z "Historii żółtej ciżemki" [w tym filmie zagrał pierwszy raz w życiu - Marek Kondrat] itd. itd...., Elżbieta Czyżewska, która wyszła za mąż za Amerykanina i Jej kariera zgasła, tak, jak Ona sama na obczyźnie... - Ta menażeria wielkich sław artystycznych była gruntem dla rozkwitu ducha Agnieszki O. - Dobrze, że serial zarysował te postaci... Serial powinien mieć kilka sezonów i przedstawić ducha tamtej epoki. Trzynaście odcinków to za mało, aby zrozumieć świat, w którym rodziła się artystyczna dusza Osieckiej. ps. Ale proszę, nie odrealniajcie wielkich artystów. To są normalni ludzie: jedzą, piją i popełniają błędy.

ocenił(a) serial na 1
diepole

Rycembel nic nie wymiata...wszystko wypowiada jednym tchem. Koszmar...

ocenił(a) serial na 6
piotrrab

Niestety muszę się z kolegą zgodzić. Dopiero dzisiaj Magda Popławska jako starsza już Osiecka jest znośna.

ocenił(a) serial na 7
Telewidz

Tyle, ze Osiecka poznając Przyborę miała 28 lat, Popławska jako dziewczyna przed 30 jest bardzo niewiarygodna, równie trudno uwierzyć w ponad 20 lat różnicy między nią a Przyborą, wiec ten wątek mogła jeszcze pociągnąć Rycembel moim zdaniem

ocenił(a) serial na 6
tyysiaa7

Popławska jest ledwie 12 lat starsza, a jak na tamte lata ludzie wyglądali dużo poważniej niż ich rówieśnicy teraz. To Przybora za młodo tu wygląda bo on poważniej wyglądał z tymi zakolami naprawdę.

tyysiaa7

tyysiaa7 Całkowicie się z Tobą zgadzam, być może kiedyś ludzie wyglądali poważniej, ale Popławska mimo swojej pięknej cery i naprawdę świetnego wyglądu nie wypada wiarygodnie w roli 28-latki. Dokładnie to samo pomyślałam, że to Rycembel powinna pociągnąć jeszcze te parę wątków, przynajmniej do 35 roku życia Osieckiej. Popławska na tle swoich przyjaciół, którzy są przecież jej rówieśnikami wygląda zdecydowanie dojrzalej, a to troszkę jednak psuje odbiór. Z Przyborą wyglądają jak rówieśnicy. Może i on, jak na oryginał faktycznie wygląda młodziej to jednak przy przyjaciołach Agi z teatru prezentuje się jako ten starszy Pan, widz widzi i czuje, że On jest starszy. Przy Osieckiej trzeba oszukiwać zmysły.

tyysiaa7

Jeśli porównamy oryginalne zdjęcia Osieckiej z Przyborą to dostrzeżemy tam zdecydowanie rysy Popławskiej a nie - Rycembel. Wiek nie ma tu nic do rzecz. Na zdjęciach widać szczupłą twarz Osieckiej dojrzałej, której rysy będą już rozpoznawalne do końca Jej dni. Natomiast oryginalne zdjęcia z młodych lat studenckich przedstawiają okrągłe policzki i zaledwie cień Agnieszki, którą teraz rozpoznajemy...

ENVIXI

Obie fizjonomie pań aktorek - Rycembel i Popławskiej - dopasowane - moim zdaniem - idealnie. Niektórzy wskazują na Cielecką, która mogła zagrać Osiecką (pewnie nie zgodziłaby się, bo to nie ten budżet dla Niej). Cielecka ma dołek w podbródku i to już Ją dyskwalifikuje do tej roli. Zresztą już jedną rolę z alkoholem ma na swoim koncie. Grając postać Osieckiej kojarzyłaby się z "Chyłką", a to byłoby niesprawiedliwe dla wielkiej osobowości (nie - postaci) Agnieszki O. - Obie aktorki, Rycembel i Popławska, miały inne zadanie. Pierwsza swoją grą aktorską niejako naturalnie przedstawiła wejście Osieckiej w nowy, ciekawy świat polskiej sceny artystycznej. Druga - przedstawiła rozterki miłosno-zawodowo-rodzinne, co przy takim życiu na walizkach, w takim świecie za żelazną kurtyną było dużym wyzwaniem. Dała radę.

piotrrab

pisalem koment. po pierwszym odcinku. Tak, masz racje. Mówi na jednym oddechu, zadnych polcieni, uczuc. wlasciwie to odszczekuje kwestie - nie da sie sluchac. Jest jak Ogrodnich w roli Beksinskiego - gruba krecha.

diepole

Sama nie wiem, co myśleć o tym serialu. Pierwszy odcinek oglądało się świetnie, trochę jak nie z tvp, ale potem bardzo nierównie. Zarówno aktorsko jak i fabuła. Za to Eliza Rycembel w każdej scenie najlepsza.

ocenił(a) serial na 4
diepole

Rycembel nijaka. Popławska stara się, chociaż seksapilu całkowity brak.

Ale to co zrobiła Karolina Piechota parodiując (bo trudno to nazwać kreacją aktorską) Marylę Rodowicz w 12 odcinku - woła o pomstę do nieba. Tego się nie da odzobaczyć.

kkaska2

dla mnie to jest parodia w czystej postaci. Sadze, ze to trzeba zobaczyc, bo az trudno uwierzyc, że coś takiego mozna zrobić. To taki polski ,,The room" Tomma Wiseau. Tak zle, ze aż nieprawdopodobne.

diepole

Nie rozumiem analogii. Prawdziwa krytyka powinna dać przykłady i argumenty. No, chociaż jeden przykład i jeden argument. Pusta krytyka to bicie piany.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones