Pewnie Eliza Rycembel będzie prawdziwą aktorką, a nie byleczym do seriali. ale...
ale film zrobiony byle jak. Widac tu rękę wspólczesnych pisowskich półgłowków nie znających historii i nie dbających o nią. Widziałem tylko trzy odcinki, a już mnie wkurzyły takie fakty, jak pokazywanie w 1952 roku wnętrza Pałacu Kultury który został ukończony dopiero trzy lata póżniej, umiejscowienie Festiwalu Młodzieży w parku pałacowym w Wilanowie (odbywał sie głównie na Placu Defilad, na Muranowie i innych miescach w Śródmieściu) i parę,innych szczegółów. Ja pamiętam dobrze tamte czasy więc to są dla mnie szczegóły istotne. Z takich mniej znaczących to dziwne jest zapraszanie kogoś latem na Andrzejki (drzewa mają piękne zielone liscie i główna bohaterka w koszuli nocnej na ulicy), a Andrzejki są według mnie w końcu listopada, gdy jest ponuro i zimno, a po lisciach jest tylko wspomnienie. Dlaczego np grupę śpiewajacą nad Wisłą legitymuje milicja, pod zarzutem wyrażania zdania, że Wrocław nie jest polski, skoro milicja przyjechała dużo póżniej i nie mogła tego słyszeć? Czarno widzę co będzie dalej, bo zanosi się na fałszowanie historii. Niemniej dobrze, że taki film powstał, tylko nie należało powierzać nakręcenia go niedoukom, knociarzom i dyletantom.