Dziwny serial, bo choć czekałem, ponieważ Osiecka, to jedna z najważniejszych postaci powojennej Polski, to na razie jestem zawiedziony. W zasadzie o czym to jest? Nie wiem. Osiecka spotykała się (i często sypiala) z najważniejszymi z najważniejszych, to postać w której jak w zwierciadle przegląda się polska kultura XX. wieku. Niestety po 3 odcinkach tego nie czuć. Ot Hłasko. Serio postać zaplanowali na dwa odcinki??? Co dalej? Pokaza, że dawała Przyborze, Passentowi i koniec? O czym to jest?
Postaci Hłaski nie mogę im darowac. Hycnar nawet dobrze wygląda, ale gra jakiegoś mydłka, jakiegoś paparucha. Bardzo w tym serialu brak mi tła, nie ma nic, co dla mnie ważne. Duży zawód, choć Rycembel przekonuje. Scenografia też ok. Całość na razie lipa. I biorąc pod uwagę, że postać Hłaski rozpisali na dwa odcinki, to nic więcej się nie spodziewam.
Szkoda. Wielka szkoda. Bo Agnieszka Osiecka, to bardzo ważna postać, a i do tej pory nasza kultura takiej tekściarki się nie dochowała.
Zawód.
Osiecka jedna z najważniejszych postaci powojennej Polski???!!! OMG! Ona była autorką piosenek i to nie tych najlepszych jak Cygan, Olewicz, Kofta, Skubikowski czy Dudkiewicz ten ostatni ma np. dużo więcej przebojów na koncie niż Osiecka)
Nie porównuj ich z Osiecką. Osiecka była poetką, nie rzemieślnikiem. Jej piosenki zawsze miały głębię. Nie rozmawiamy o produkcji przebojów, tylko o piosenkach z TREŚCIĄ.
Jaja sobie robisz tak? To właśnie jej poezja nadawała się na przeboje podobnie jak twórczość pozostałych artystą z przez duże A to był prędzej Kazimierz Szemioth autor Jaskółki uwiezionej, który był poetą, pisarzem, malarzem i grafikiem!
Serial jest w sumie na miarę naszych czasów i gustów ogółu; płytki, powierzchowny, oparty na taniej sensacji i w sumie niepotrzebny. Nie pokazuje fenomenu Osieckiej. Jeśli ktoś chciałby ją poznać musiałby przeczytać przynajmniej kilkadziesiąt z około dwóch tysięcy jej tekstów (uwaga do Pana powyżej). Rozmowy o zmierzchu i świcie dużo lepsze niż cały ten serial.
Niestety, tak to jest, kiedy serial ma 13 odcinków i opowiada o kilkudziesięciu latach czyjegoś życia. Na Hłasko poświęcili proporcjonalnie tyle czasu, ile był obecny w życiu Agnieszki. Właściwie na jeden odcinek przypadają średnio 4 lata, więc i tak dużo czasu antenowego mu dali (wiadomo, że są lata ciekawsze i mniej ciekawe).