Siódmy odcinek powalił mnie na nogi. Rewelacyjny przebieg wydarzeń, a co do matki Camille, tak przeczuwałam, że będzie główną podejrzaną swojej córki. Już nie mogę doczekać zakończenia bo im bliżej, tym bardziej mnie intryguje.
Dokładnie, ale to co wyrabia matka Camille, jest nie do zniesienia. I nikt nie próbuje jej w tym powstrzymać...