Patricia Clarkson skrada każdą scenę , jest świetna , moim zdaniem przebija genialną Amy Adams
To prawda, ale to chyba kwestia postaci, akurat, a nie aktorki... tzn. Clarkson oczywiście świetnie ją gra, ale na moje oko chyba łatwiej jednak zagrać postać Adory (która sama w sobie jest mega postacią), niż postać Camile, którą i tak świetnie gra Amy, ale jest to trudniejsze zadanie... chyba.