PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=770836}

Ostre przedmioty

Sharp Objects
2018
7,7 55 tys. ocen
7,7 10 1 55008
7,6 36 krytyków
Ostre przedmioty
powrót do forum serialu Ostre przedmioty

Jedna z wielu teorii lub teoryjek tegoż świata głosi, iż na tym świecie są obrazy filmowe, które się wżerają. Tak po prostu. Gnieżdżą i wżerają, a wraz z końcem seansu nie łagodnieją, nie odpuszczają, ale uderzają w nasze dusze i ciała z podwojoną, nieoczekiwaną i brutalną mocą.

W tym przypadku mam na myśli "Ostre przedmioty" - serial, w którym głównym działaniem - na pierwszy rzut oka - jakie wykonują bohaterowie jest powolne snucie się od jednego punktu do drugiego przerywane nieregularnymi, jako takimi przerywnikami fabularnymi. Dopiero po pewnym czasie - dla każdego z pewnością innym - zauważyć możemy pewne niepokojące odczucia i emocje, które kreują się nie tylko na ekranie, ale i w nas. Codzienna rutyna, poszukiwania oprawcy przerywane przemieszczaniem się zniszczonej i złamanej głównej bohaterki oraz innych postaci stają się coraz bardziej niespokojne, dziwne, zwierzęce - wręcz dzikie i mroczne.

Nie o fabułę tutaj chodzi, lecz o narrację. Wysublimowane kadry, zbliżenia i gwałtowne przeskoki z jednego ujęcia w drugie. Snujące się postacie i ciężkie od emocji obrazy, które coraz bardziej tętnią i puchną i stają się nabrzmiałe i coraz bardziej niebezpieczne. Tak mało brakuje, żeby w końcu pękły, zniknęły, rozpuściły się w przestrzeni. Jednak to się nie staje, obrazy te wypalają się w naszych ciałach, rozmnażają i już tam zostają. 

Ten serial przesyła cholernie ambiwalentne sygnały. Z jednej strony mam wrażenie, iż dąży do tego, aby w końcu bohaterce i nam dać choć odrobinę wytchnienia. Wrażenie to zostaje jednak za każdym razem brutalnie zdeptane i zgniecione - żadnego wytchnienia, ukojenia i ciszy nie będzie. Mimo tego, że Sharp Objects przyciąga do siebie warstwą wizualną, narracją, soundtrackiem, sposobem prowadzenia aktorów i współpracą pomiędzy nimi, to jednocześnie odpycha. Zarówno pod względem psychicznym, jak i fizycznym. Mówię w tym momencie wyłącznie o sobie, ale emocje jakie serial ten wyszarpuje, z odcinka na odcinek multiplikują i rozmnażają się. Ostre przedmioty jako serial duszą, momentami zatykają...kuszą, a następnie wywabiają na wierzch zagnieżdżone gdzieś na granicy, której nie chcemy przekroczyć uczucia - mrok, zepsucie, ból, strata to wszystko wyłania się nagle. Z pełną mocą. Brutalnie i boleśnie. 

Amy Adams, Patricia Clarkson oraz Eliza Scanlen zrobiły coś niesamowitego. Za pomocą prostych środków aktorskich, czasami drastycznie ocierając się o realizm stanowią w dużej części o niezwykłości tegoż serialu. Rozwiązanie tajemnicy i odkrycie tego, do czego faktycznie doszło w małym i cichym miasteczku schodzi na dalszy plan. Im dalej brniemy, tym bardziej Sharp Objects na nas wpływa, ból wewnętrzny i zewnętrzny wylewa się z postaci Camille, a my stajemy się nim powoli przeżerani i infekowani.

Seans ten do łatwych i przyjemnych z pewnością nie należy, ale dla mnie wart jest wszelkiego polecenia. Choć wątpię, czy  do niego wrócę.


Do recenzji: https://czarnawolgaawniejdziewczyna.wordpress.com/2018/10/11/takie-to-na-powazni e-ostre-przedmioty-brutalnosc-bolu/

https://www.facebook.com/czarnawolgaawniejdziewczyna/