Świetny scenariusz, na podstawie książki. Tego typu historie rysują serce na zawsze. Okrucieństwo człowieka w zderzeniu z niewinnością, brakiem wsparcia powodują trwałe rany, w przypadku bohaterki są widoczne także fizycznie, na skórze, bo blizny są wieczne,nic nie mija, nigdy. Samotność wobec psychopatii, jest gwoździem do trumny człowieka po przeciwnej stronie gamy uczuć. Matka bohaterki to postać tak dalece odpychająca, że na jej widok robiło mi się niedobrze i paradoksalnie, postać ojca, jego obojętność,wydała mi się sto razy gorsza. Szokująca historia, szczególnie migawki końcowe. Młodsza siostra bohaterki wydawała mi się psychopatyczna od początku.