Zgadzam się z każdym słowem. Uwielbiam Amy Adams ale kojarzy mi się raczej ze spokojnymi,ciepłymi kreacjami a tu proszę,idealnie się wpasowała w tą mroczną stylistykę.
Retrospekcje są bardzo niepokojące i wywołują u mnie dziwny stan.
Na razie po 3 odcinkach jestem zafascynowana.

@robin17 i @nynavee zgadzam się z wami w 100%. Bardzo podoba mi się jej rola która jest mega wiarygodna i totalnie inna od tego co pokazywała wcześniej. Jestem na TAK! :)

ja po I odc mam mieszane uczucia. o ile retrospekcje są bardzo ciekawie wplecione, małe miasteczko również przykuwa moją uwagę o tyle pokazywanie co chwilę wódki jest dla mnie jakimś koszmarem. domyślam się, że miała trudne dzieciństwo - jest to już dobitnie pokazane, ale co chwile pojawiająca się wódka jakoś do mnei nie trafia. zobaczę co będzie dalej :)

właśnie się zastanawiam czy zacząć oglądać czy też nie, nie chcę się rozczarować aktorką, która kojarzy mi się jedynie z bycia zabawną i raczej w komediowym wydaniu ;)
a może właśnie było by śmiesznie zobaczyć ją z zupełnie innej strony ;)

Ostre przedmioty już się skończyły, więc jeśli się nie zabrałaś nadal do tego serialu, to polecam. Trzyma poziom, ma klimat, dobrze się ogląda. Amy Adams świetnie sobie radzi w roli kruchej, ale mocno zwichrowanej, momentami toksycznej dziewczyny, ale wisienką na torcie i tak jest Patricia Clarkson w roli matki.

zaczęłam oglądać i jestem zadowolona z tej decyzji :-)

Po zakończeniu serialu można powiedzieć tylko jedno: Clarkson na prezydenta!
Serial przez cały czas trzymał poziom, a rozwiązanie zagadki morderstw - rozbrajające. Niby w którymś momencie miałam ten typ, ale potem zbyt skupiłam się na innej postaci i uznałam, że jednak pewnie to wszystko ona... a tu jednak nie. Genialnie zaserwowany dowód zbrodni, ach! Chciało się wymiotować i klasnąć w dłonie jednocześnie, że to tak ładnie zostało wygrane.
Zapraszam na pogadankę po zakończeniu serialu:
https://www.youtube.com/watch?v=CXFcZB508oY