Dla mnie to anime jest super :) Szkoda że nie robią takich więcej ( i dlatego może to anime jest extra) xD a opening to jest po prostu boski (no przynajmniej mi się podoba).Jak ktoś nie oglądał to zachęcam anime naprawdę fajne :)
Potwierdzam, to anime jest rewelacyjne. Mało jest produkcji takiego typu, zwłaszcza zdumiewający jest fakt na jakiej pozycji trzyma się bohater. Dla mnie jest to wielkim plusem. Ogólnie pomysł wyścigu jest genialny, najpierw nauka potem próba swoich możliwości. Niesamowicie się zaskoczyłem że na tyle ep'ków to rozciągnęli, każdy odcinek to nowy przypływ emocji, chwila zaskoczeń. Jak turnieje w DB, tak tutaj ta rywalizacja daję nam dobre mniemanie o tej produkcji. Czy można lepiej zakończyć taką serie ? Chyba nie. Takie jest moje zdanie. Nie odczułem znużenia, tylko ciągłą chęć zobaczenia następnego odcinka.
Jeżeli chodzi o komedie, to nie ma nic do zarzucenia, jest masa scen, z których można się pośmiać.
Takich anime zwykłymi słowami opisać się nie da, to trzeba zobaczyć.
Gorąco polecam każdemu, kto tego nie oglądał, a zastanawia się co obejrzeć. Moja ocena 10/10. I Według mnie na gorszą ocenę nie powinno zasłużyć.
Moim zdaniem to rozciąganie podziałało na niekorzyść.
Porównanie do turnieju DB zdecydowanie nietrafione:p
Tam cały czas się coś działo, a tutaj działo na się początku odcinka i na końcu, a w środku było strasznie dużo odniesień do przeszłości bohaterów. Właściwie niezbyt ciekawych odniesień, takich bez pasji... i z kilkukrotnym pokazywaniem tego samego przekazu.
Komedia? Niewiele tych wątków, albo ja mam inne poczucie humoru. Jedyne co mnie naprawdę rozbawiło to jak podjazd do jadącego jak po śmierć króla z tekstem "dzięki że na mnie poczekałeś":d Taki tekst ostro musiał uderzać w morale. To jak ten Dudek, co przed strzelaniem jedenastek zawsze mówił do zawodnika "strzelasz tam gdzie zawsze?":d
Komedia romantyczna (jak określa to FW) - jeśli "jest", to najgorsza jaką widziałem.
Chyba, że chodzi o uczucie Shinozakiego w stosunku do roweru;) Wtedy jest przyzwoita, z płaczem, przeprosinami, wyznaniem miłości etc - klasyk:)
Postać głównej kobiecej bohaterki strasznie irytująca. Na pewno w top10 najgorszych postaci anime. Jej wstawki cały czas psuły oglądanie.
Jeszcze, że samej ją nic nie cieszyło, ciągle tylko grała, to dążyła by inni mięli podobnie (np na sam koniec wyścigu, zamiast go podnieść na duchu, to podeszła do niego, aby go dobić).
Jakby wyciąć te nudne wstawki z przeszłości bohaterów i ten pseudo miłosny wątek, to byłoby świetne anime o sporcie. Na 8, może nawet 9. Na pewno na 9 jakby rozwinęli wątek miłosny z okularnicą;) A tak to mocna 7.
Może gdybym nie oglądał tego w tym samym czasie co Baby Steps, to bym ocenił to wyżej, ale BS w moim odczuciu dość podobne "czyli od zera do bohatera poprzez zaangażowanie i talent", ale jest na dużo lepszym poziomie. Przynajmniej ja czerpię z niego więcej przyjemności i "przepływu emocji".