serial Oglądaj odcinki według kolejnośc. Ten serial opowiada jedną historię we wszystkich odcinkach. Oglądanie po kolei ma duże znaczenie dla zachowania ciągłości fabuły i śledzenia wszystkich wątków.
serial

Pacjenci doktora Garcii

Los pacientes del doctor García
2023

1h
6,2 95  ocen
6,2 10 1 95
Madryt, rok 1936. Lekarz idealista udziela schronienia rannemu szpiegowi i przyłącza się do wieloletniej walki z faszyzmem. Zobacz pełny opis
Dramat
Pacjenci doktora Garcii

produkcja Hiszpania

Opowiedziany z perspektywy sprzyjającego republikanom lekarza Guillermo Garcii i dyplomaty z londyńskiej ambasady Manuela Arroyo, kawałek historii Hiszpanii. Losy obu bohaterów splatają się jeszcze w 1937, gdy trwa wojna domowa. Następnie obserwujemy ich w obliczu zwycięstwa Franco, quasi-neutralnej Hiszpanii czasów II wojny światowej i w... Opowiedziany z perspektywy sprzyjającego republikanom lekarza Guillermo Garcii i dyplomaty z londyńskiej ambasady Manuela Arroyo, kawałek historii Hiszpanii. Losy obu bohaterów splatają się jeszcze w 1937, gdy trwa wojna domowa. Następnie obserwujemy ich w obliczu zwycięstwa Franco, quasi-neutralnej Hiszpanii czasów II wojny światowej i w końcu czasów powojennych, w których obaj wikłają się w działania wywiadowcze mające ujawnić działania siatki pomagającej nazistom osiadać w Hiszpanii i migrować do Ameryki Południowej. Obok wątku szpiegowskiego równie mocno a nawet mocniej rozwijają się historie miłosne obu bohaterów. czytaj dalej

studio Diagonal TV / Netflix / Radio Televisión Española (RTVE)

tytuł oryg. Los pacientes del doctor García

inne tytuły The Patients of Dr. Garcia Międzynarodowy
więcej

TOP seriale z roku...
  • 2025
  • 2024
  • 2023
  • 2022
  • 2021
  • 2020
  • Zobacz wszystkie lata
Seriale dostępne na...
  • NETFLIX
  • MAX
  • DISNEY
  • AMAZON
  • CANAL_PLUS_MANUAL
  • SKYSHOWTIME
  • Zobacz wszystkie VOD
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Podobne

ocenił(a) serial na 8

Amparo wygląda jak Natalii Portman

Hiszpanie nakręcili film potępiający faszyzm a chwalący komunizm... Co za ironia.