PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119673}

Pacyfik

The Pacific
2010
8,0 50 tys. ocen
8,0 10 1 50314
6,8 4 krytyków
Pacyfik
powrót do forum serialu Pacyfik

Jak na razie rewelacyjny!

użytkownik usunięty

Coś nowego i świeżego. Zupełnie inne spojrzenie na wojnę na Pacyfiku i przyznam dość zaskakujące. Nie chcę ocenia dnia przed zachodem słońca a w przypadku serialu „Pacyfik” to nadal wschód to puki co dzień zapowiada się wspaniały. Przypominacie sobie „cienką czerwoną linię” ? Myślę że będzie to najlepszy film o wojnie na Pacyfiku jaki powstał ( w głowie widzę jeszcze szyfry wojny i coś pewnie widziałem ale wbiła mi się w głowę linia). Tam widzimy dzielny korpus (ciągle się poprawiam bo chcę pisać armie:)) prący do przodu a jedyne o co się boją żołnierze to o to czy przeżyją. Zwycięstwo jest kwestią czasu i trupów. W „Pacyfiku” widzimy korpus okaleczony, wygłodzony którego los jest niepewny, a żołnierze są cały czas przekonani że walczą na końcu świata i nikt nawet o tym nie wie. Genialnie oddano tą ich tragedię. Kiedy sam Chesty w drugim odcinku zaczął się bać zamurowało mnie. Zacząłem się zastanawiać gdzie się podział ten kochany amerykański patos. Jeśli chodzi o sceny batalistyczne to zgadzam się- czuje ogromny niedosyt. Jednak nie czepiajmy się trzeciego odcinka. Jeśli sobie przypominacie „Kompanię Braci” mieliśmy w niej pierwszy odcinek bez walki i ostatnie dwa. W „Pacyfiku” mieliśmy pierwszy odcinek już z walką, drugi z walką i trzeci bez walki. Jestem przekonany że ostatni odcinek będzie również z walką. Japończycy walczyli do samego końca i nie wycofywali się tak jak Niemcy – nie mieli gdzie się wycofać. Tak więc trzeci odcinek nie powinien być dla nas zaskoczeniem. Tak więc nie krytykujmy tylko oglądajmy. Martwi mnie tylko jedno. Ja się tu wysiliłem i to napisałem a nikt tego nie przeczyta bo zrazi go długość. Tak więc pozdrawiam te kilka osób i 3majcie się.

Mnie w tym filmie irytuje czasami jedna rzecz, mianowicie ten patos (o którym Ty mówisz, że go nie dostrzegasz :). Sceny tego rodzaju, że np. Leckie siedzi na dachu w 3-cim odcinku i przez kilkadziesiąt sekund intensywnie zastanawia się nad sensem życia, albo w odc. 1-szym (nie pamiętam kto) siedzi dwóch opartych o ckm i patrzą bez ruchu na ciała Japończyków, a kamera objeżdża ich twarze by pokazać ich dramatyzm/heroizm - po 3-ech odcinkach stwierdzam, iż są to typowe ujęcia dla tego serialu. Niestety. Bynajmniej ja oczekiwałem rozrywki trochę bardziej emocjonalnej (nie w sensie sentymentalnym) i męskiej (nie w sensie łóżkowym). Owszem nie mam nic przeciwko, żeby co jakiś czas taką zwalniającą tempo scenę wrzucić, ale jak na wojenny serial jest trochę zbyt sentymentalnie i myślę, że sporo osób się ze mną zgodzi.

Odnośnie słabego 3-ciego odcinka to się z Tobą zgadzam - nie potrzebnie go niektórzy skreślają...
Aby wyskoczyć w górę, trzeba przykucnąć. Odcinek 3-ci był właśnie takim kucnięciem - łapiecie? :) Wg tej zasady 4-5 odc. powinien być naprawdę mocny. Oby...

ocenił(a) serial na 6
revolver

Masz rację serial jest w przysiadzie, ciekawe tylko czy będzie miał siłę powstać.

użytkownik usunięty
coshoo

Tak sobie spojrzałem w nazwy odcinków i postanowiłem zastanowić się co mogą w nich pokazać (bo nie chwaląc się historia to to co lubię) i bitwy na Peleliu były mniej zacięte niż na Guadalcanal. Skoro twórcy zdecydowali się obsadzić w nich akcje aż trzech odcinków to będzie kontynuacja waszej przymuły znanej z trzeciego odcinka i pewni nasi bohaterowie trafią na pierwszą linię i będą nacierać( na Guadalcanal nie atakowali a jedynie się bronili). Za to na Iwo Jime wróci nasz medalowy chłopiec prosto ze stanów zapewne i obawiam się że w tym odcinku nie będzie dialogów a jedynie monologi w stylu: „dostałem” :D. Walki były zacięte i a desant widowiskowy. Okinawa to będzie wielki finał. Tam zginęło najwięcej alianckich wojaków. Tak więc czekajmy i oglądajmy. Pamiętajmy że twórcy tego serialu to jedni z najwybitniejszych twórców filmowych. Kompania Braci była pierwsza i była wspaniale obmyślona. Tak wybitne osobistość nie mogły sobie pozwolić na kalkę i musiały stworzyć coś nowego, coś innego i dlatego Pacyfik wypada bladziej. Nie jest gorszy od KB ale spodziewając się KB dostajemy coś innego. W tym tkwi problem. I może faktycznie patos jest obecny ale w mniejszej dawce niż innych ich produkcjach.