Wpisujcie wszystko, co uważacie za bzdury w serialu. Ja mam kilka:
1. Z czego żyje Elena (no teraz już nie żyje, ale wcześniej przecież musiała za coś kupować jedzenie)?
2. Skąd Bonnie nagle ma ojca? Jak umarła jej babcia to przecież nie miał się kto nią zająć...
3. Czy oni w ogóle odrabiają lekcje? No sorry, ale podobno chodzą do szkoły :P
A poza tym mogliby uśmiercić Elenę i byłoby super :D
Caroline rysowała trójkąt równoboczny za pomocą samej linijki - bez pomocy cyrkla - takich prostych kontrukcji uczą i w gimnazjum i liceum....
Dobre z wodą, to jest prawdziwe przeoczenie sprawy. Zwłaszcza, że Kol polany z tego samego kranu zakończył swój żywot:)
5. Przyjaźń Rebeki i Eleny. Elena pomogła w zabiu 2 braci Rebeki, a teraz najwieksze przyjaciólki LOL
6. Elijah zły na Kath za zabicie Jeremiego i za kłamstow, natomiast miły i współczujący dla morderczyni jego brata....
7. Rebeka nienawidzi Kath bo porózniła Elijaha i Klausa - jej 2 braci, natomiast desperacko pragnie przyjaźni Eleny - morderczyni jej 2 innych braci LOL
Bekah jest walnięta idiotką, mam nadzieję że zrobią coś z tą postacią bo miała w sobie wielki potencjał niedawno...
Ja wrócę do 3 sezonu bo ta scena do tej pory jest u mnie na podium absurdów tego serialu:
3x21 - Caroline uciekająca przed złym Alarick'iem - z wampirzej szybkości skorzystać nie mogła, dla wygody lepiej uciekać samochodem a nuż jeszcze obcas by jej się złamał: http://www.youtube.com/watch?v=m9B799nPmfA
:D
Ja też coś mam:
http://www.youtube.com/watch?v=fxe0K0fg1I0 świeżo upieczona wampirzyca Caroline powala dużo starszego wampira na ziemię
http://www.youtube.com/watch?v=mFMZ1b1i2sk a tutaj wilkołaka
http://www.youtube.com/watch?v=r26Ys9V4UUA z dziewczyną jednak rady sobie nie daje, bo Alaric jej nie trenował:(
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mdnq4vn70r1rool60o2_250.gif
Ano i Elena nagle chcę zabijać matkę Caro, która kryję im dupska od początku....
Ano zapomniałam :D Tylko jak Damon czy Steff byli wyłączeni to jakoś potrafili wykorzystać innych dla swoich celów, a ona chodzi i rozrabia jak przedszkolak...
http://4.bp.blogspot.com/-gdmYTkOFh6g/UVBjyhthT0I/AAAAAAAABvs/uhD527GlVeE/s400/t vd0417-0173.jpg
Super te foty, akurat to teraz pasuję do Eleny i niech postawią koło niej barmana :D
http://1.bp.blogspot.com/-ZSPAjhgPqCo/UO178acNZ5I/AAAAAAAAAD8/PDMo38uV_3o/s400/T VD410B_0180b.jpg-453e31b3-t3.jpg :DDDD
Nie dziwię się... Strasznie spaprali jej postać, niech sobie już shippuje stelenie, ale sama robi słodkie oczka do Kluski, a Elke opier dziela, co oni z nią porobili...
Widać ta sytuacja wystarczająco nie rozwścieczyła Caroline by pokonać Elenę - nie możemy przecież zapominać, że w 3x04 po raz kolejny pokonała wiele od siebie starszego wampira bo była na niego wściekła :D
http://www.youtube.com/watch?v=skXqPXLYLCk
Swoją drogą rzucała nim jak balonikiem z wodą :D
Edit: Miało być do wypowiedzi Blush :)
8. W 1 sezonie Damon chce skłonic Stefana do picia ludzkiej krwi i nie zna powodów dla których on sobie jej odmawia - i potem w odcinkach 1x17-1x19 wielki szok. Natomist w 3 i 4 sezonie z retospekcji jednak wynika ze wie o uzaleznieniu Stefana.
Co lepsze, okazuję się, że bracia podsyłali sobie Lexi w potrzebie i chcieli na wojnę razem ruszyć, a tu z dupy nagle Damon nienawidzi Stefana do szpiku kości, przez Kath, a Stefan gada jak Damon mu niszczył życie. LOL
W latach 40-stych Damon nie wyglądał jakby był opętany wizją odzyskania Katherine - a w 1 sezonie juz tak. Skąd to się wzięło?
Tak to jest jak scenarzysci nie znają dobrze poprzednich sezonów. Molina jest scenarzysta dopiero od tego sezonu w TVD - z jakiej racji dostał do napisania odcinek z retropsekcjami....?
No właśnie, tak samo, Damon jak się dowiedział o problemach z krwią to chciał pomagać bratu, był taki odcinek, w którym mu powiedział, że się nim zajmie, jak będzie trzeba, a tu nagle, podchodzi do niego z drinem krwistym w pierwszym sezonie i prawi golnij sobie... Tak samo jak Damon przebolał jakoś zostanie wampirem i nawet razem z bratem na walce bokserskiej chciał sobie poużywać, a tu nagle Stefan kiedyś go przeprasza za to, że przez niego jest wampirem. NO WTF?
http://3.bp.blogspot.com/-wjmpR2LjpLY/UVBkmdoQPXI/AAAAAAAAB9o/rJlDxye0bZY/s400/t vd0417-2310.jpg :D
Nie mogę :D Chyba nie tylko my widzimy co się wyrabia ;) Niebawem, nie będzie wątków stefanowych i damonowych, tylko jeden wspólny, pt: co za debilizmy się dzieją....
A mnie zastanawia jakim cudem Bonnie jest spokrewniona/potomkinią z każdą istniejącą czarownicą. Jak nic jakaś jej przodkini musiała dawać ;)
Chyba chodzi tylko o ród Bennetów - i ich przodkinie z tych ziem....Jak widac MF to zaglębie czarownic, genezy wampirów i całego zla tego swiata....
No chyba po żeńskiej, mowa jest tylko o czarownicach Bennet :D poza tym to chodziło mi o to, że ich dość sporo jest i rozproszeni są po całym świecie :D
Tatuaze u wampirów - ektremalnie szybka regeneracja skory i naskórka powinna prowadzic do ekspresowego zaniku tych malunków. Natomiast niemal kazdy wampir ma tatoo
Akrurat tu jest absurd - bo w 2x22 widzimy gołe ciało Klausa i nie ma ani jednego tatuazu - a w 4x16 ma ich kilka.
Stefan nie miał w XIX w. tatuazu z rózą jak obecnie, a Damon napisu po łacinie po wewnętrznej stronie łokcia.
Tyler wygnany z miasta, mimo, iż stracił wszystko i wszystkich, Drużyna Pierścieni może nawtykać Klausowi, zabić mu brata i nikt nie ma ale....
W 4x08 w retrospekcji z lat 40-stych Stefan po zetknięciu z ludzką krwia ledwo moze się opanowac, natomiast ma jechac do Egiptu na wojnę i prowadzic ambulans z rannymi czy cos :D LOL
Taaa :D To jest dopiero zart roku. To tak jak by kazac alkoholikowi, oppiekowac sie winnica :D
To dla ćwiczenia silnej woli :D Kiedyś Bożenka z na dobre i na złe, kiedy jeszcze oglądałam, wpadła w alkoholizm i jak się leczyła to wszędzie musiała targać pół litra, bo to nie sztuka nie pić jak nie masz :P
Też to pamiętam:D Pamiętam scenę jak czegoś szukała w torebce i tam wywala kosmetyczkę, jakieś klucze i wystawia na stól to pół litra i dalej szuka. I właśnie powiedziała coś takiego, że chodzi o to że jak zapomni że ma przy sobie flaszkę to jest dobrze. Już widzę jak Stefan wywala rzeczy ze swojej torebki i tam nagle drugie śniadanie 0 RH + w worku:D
Największym absurdem jest fakt, że wszystkie ofiary wampirów są tuszowane jako atak zwierzęcia. Fajnie ciągle ktoś ginie, a ludzie żyją sobie jak gdyby nigdy nic, chodzą po lesie, w ogóle się nie boją. Nikt nie pyta co to za zwierzę, nikt na nie nie poluje ani nie dba o zapewnienie sobie bezpieczeństwa. I ciągle nowe tajemnicze zgony, nikt niczego się nie domyśla. To przecież małe miasteczko i dziwne, że takie sprawy przechodzą tam bez echa. Wiem, że serial o wampirach jest sam w sobie niewiarygodny więc po co dbać o takie szczegóły, ale skoro te wampiry żyją sobie wśród normalnych ludzi, którzy o niby o niczym nie wiedzą to mogliby to trochę dopracować.
Też uważam, że ten motyw jest najbardziej niedopracowany... Serial byłby lepszy, gdyby normalni ludzie zaczęli się interesować tymi dziwnymi zgonami.
Alaric po tym, jak stał się łowcą powiedział całej radzie o tym, że Caroline jest wampirem, a Tyler hybrydą. Musieli uciekać z miasta, ale w końcu Caroline została a Tyler niby umarł, potem wrócił i temat się zakończył. Już nikt nie chce ich zabić. Liz nadal jest szeryfem, a Carol burmistrzem (aż do czas, gdy umarła). Przecież miały stracić posady za ukrywanie wampirów.
Mnie zastanawia jak duże jest to miasteczko i jak żyją ci inni ludzie, szkoda że tak mało pokazują co się dzieje dookoła. Nikogo nie dziwi, że w wiosce wielkosci Ciechocinka pewnie umierają całe rodziny. Jak jeszcze była Andie to kiedyś coś mówili w TV jak zginęła Jessica na drodze. Czyli mają jakąś lokalną telewizję która mogłaby szerzyc strach, a tymczasem wszyscy sobie chodzą jak gdyby nigdy nic.
Serial koncentruje się tylko na tych, którzy o wampirach wiedzą. A jak pojawia się ktoś, kto nie wie to i tak po jakimś czasie się dowiaduje. A reszta nie ma o nic pretensji do policji. Jak np. Alaric mordował członków rady to jak to wytłumaczyli ludziom. To tak jakby po mieście grasował niebezpieczny seryjny morderca i nikt by się tym nie przejął. Albo jak w pierwszym sezonie Damon zabił jakąś grupkę ćpunów w lesie wśród których była Vicki (ją wtedy oszczędził, a potem przemienił w wampira) i spalił ciała to co policja powiedziała rodzinom tych ludzi bo jakoś sobie nie przypominam. Takie zdarzenie również nie wywołało szoku wśród społeczeństwa.
A np. zabili połowę Pierwotnych (Michaela, Kola i Finna) - przeciez powinna pasc połowa wampirzej populacji - iliczona w tysiącach. Czy ktos nie powinen zauwazyc ze człekokształtne istoty padają wokól nich jak muchy i cos dziwnego się dzieje z ich cialami - do tego w tym samym czasie w róznych częsciach swiata ? :P
To rzeczywiście interesujący przypadek. Tu już nawet nie chodzi o tajemnicze Mystic Falls w którym można wszystko zatuszować tylko o wampiry na całym świecie. Po takiej akcji mogłoby wyjść na jaw istnienie wampirów. To już spore niedopatrzenie i kompletnie nielogiczna sytuacja. Seria identycznych zgonów liczona w tysiącach nikogo nie zainteresowała. Mogli przemyśleć ten wątek. Michael to raczej nowych wampirów nie tworzył ale Kol i Finn to już co innego. I tak przy okazji strasznie mnie Elena zdenerwowała jak wpadła na pomysł, by zabić Kola. Kim ona jest żeby decydować o losie tysięcy wampirów tylko dlatego, że chciała zdobyć lekarstwo.
mało tego, mieszkańcy MF muszą być zagorzałymi fanami rosyjskiej ruletki, skoro na każdej potańcówce, uroczystości miejskiej etc. ktoś ginie, a oni nadal stawiają się tłumnie na każdej imprezie... już nie liczę spontanicznych aktów pożywiania się w miejscach mniej lub bardziej publicznych, z których ofiara jak gdyby nigdy nic wychodzi cała zakrwawiona...
Fakt każda impreza równa się kolejnej śmierci. Ale oczywiście mieszkańców nic to nie interesuje. Pożywienie się i hipnoza - ofiara o wszystkim zapomina. Ale to, że ma ranę na szyi od ugryzienia to już szczegół. Wraca sobie normalnie do domu i nikt o nic nie pyta. Nikt nie łączy tego w całość, że to przecież nie pierwszy taki przypadek w mieście. No i oczywiście nikt nie chce wiedzieć co za psychopata atakuje w ten sposób ludzi. Bo chyba tego też nie wyjaśnią atakiem zwierzęcia.
niby wszystkie wampiry mają doskonały słuch, ale tutaj działa to tylko wtedy, gdy akurat jest potrzebne do scenariusza. gdy w 2 sezonie stefan i damon byli więzieni przez szeryf forbes, caroline stanęła sobie na trawce, odgarnęła włosy i dokładnie usłyszała ich głosy, we wczorajszym odcinku elena mówiła rebekah o tym, że chce zabić bonnie w sali pełnej wampirów i oczywiście nikt nie słyszał, jednak chwilę wcześniej elena słyszała moment, gdy oni rozmawiali.
kolejny dziwny fakt: w 2 sezonie elena umarła i automatycznie wampiry miały wolny wstęp do domu salvatorów (który był wtedy przepisany na nią). więc tak samo powinno się stać z jej własnym domem, ponieważ jeremy również już umarł, najpierw po tym jak damon skręcił mu kark, a potem po strzale liz. mimo swych licznych śmierci jeremy zostaje "właścicielem" domu jak i domku letniskowego.
Też zauważyłam ten wątek ze słuchem. Dokładnie - oni słyszą wszystko tylko kiedy trzeba. To też bez sensu. Można by znaleźć więcej takich sytuacji.
mnie to też zaniepokoiło, ale tłumaczyłam sobie to tym, że jeżeli wampir się wystarczające skupi to może usłyszeć coś ze znacznej odległości, jeżeli skupia się na rozmowie z kimś to nie ogarnia wszystkiego co się dzieje wokół. :D Marne, ale może to być powód.
a gdy Klaus przyszedł pod dom Eleny, a ona spokojnie wyszła sobie tylnim wejściem i odjechała samochodem, podczas gdy on stał na ganku i usiłował zwabić ją na zewnątrz? myślę, że to po prostu niekonsekwencja...