Ja obstawiam, że Katherine trafiła do piekła za to, że pod koniec życia nie zrobiła niczego dobrego (że zrobiła coś Elenie). Bonnie pomaga przejść tak jakby do nieba, więc dlatego Katherine nie mogła przez nią przejść. Tak to zrozumiałam, ale tak naprawdę zobaczymy w następnym odcinku.

Myślałam, że to może coś z piekłem, bo Bonnie była trochę przerażona. Dzięki :)

druga strona nie jest niebem tylko czyśćcem, tyle razy o tym mówili że nie wiem jak można tego nie zapamiętać ;;p

Nie jestem przekonana co do tego ,,piekła'' być może się mylę, ale wydaję mi się, że ona po prostu nie doznała spokoju. Pod koniec odcinka kierowała się samą zemstą i te jej słowa ,, jeśli ja nie mogę mieć Stefana, to nikt nie może'' Zazdrościła Elenie wszystkiego co miała czego ona nie i w ramach zemsty wstrzyknęła jej wirusa. Pozostali, którzy przedostali się na ,,drugą stronę'' przebaczali, żałowali za swoje złe czyny lub byli po prostu dobrzy.

i to by było dobre wytłumaczenie - że trafiła do "piekła"/"nie doznała spokoju" dlatego, że w ostatnich chwilach była zła/nie przebaczyła/nie żałowała. Bo jeżeli poszłaby do "piekła" za to,że "jest zła" to całe TVD byłoby bez sensu - przecież umarły też inne osoby co "źle postępowały/zabijały". Ale - np Kol co się z nim stało w takim razie? Gdy "umierał" chciał odciąć Jeremyemu rękę, nie powinien skończyć jak Katherine?

Ja rowniez odebralem to jako pojscie do piekla/skazanie na wieczne potepienie...
Nie chce nikogo urazic, ale Elena starsznie mnie irytuje , a Katherine byla moja ulubiona postacia I to jak ja na koniec tworcy serialu zalatwili nie ma za bardzo dla mnie sensu.... Zwlaszcza dla logiki jej postaci uwazam ze powinna przejsc na druga strone...
W ogole bez niej I bez Nadi ten serial juz nie bedzie taki sam :(

Elena też mnie strasnzie irytuje od jakiegoś czasu chyba 4 sezon

jak spojrzysz na tumblra na przykład, to katherine ma mnóstwo fanów a elena antyfanów:D Ale wiadomo,że elena to główna bohaterka, dlatego umarła kath a nie ona.

Wydaje mi sie ze chodzi o to, ze Katherine robila zle cale zycie, wiedzac ze umrze postanowila zniszczyc paru osobom zycie i po smierci nie miala wyrzutow sumienia. W dodatku widac bylo, ze to wszystko bylo przemyslane bez naglych emocji (katherina caly czas zazdroscila elenie wic to nie jest nagla emocja). Kol natomiast byl zly (lepiej pasuje wsciekly). Ostatecznie oni go zabili. W dodatku byl sflustrowany bo byl juz po drugiej stronie. Byl sam. Jego czyny byly natychmiastowe, nieprzemyslane. Mysle, ze to wlasnie z tego powodu jemu moglo byc odpuszczone, a Katherinie nie. Dowiemy sie za dwa tygodnie.

Pozdrawiam i sorry za brak polskich liter, klawiatura mi sie psuje.

No dla mnie niekoniecznie musi to być piekło. Jej dusza może po prostu błąkać się samotnie po świecie, a to wcale nie musi oznaczać piekła :) Nie wiem czy oglądasz taki serial jak supernatural czy nie, ale był taki moment, że taka postać (Dean) leżał na łożu śmierci i przyszła do niego kostucha ( coś zbliżonego chyba do kotwicy) i było tam wyjaśnienie, że albo idziesz dalej, albo zostajesz I większość duchów, które zdecydowało się zostać stawało się najczęściej mściwymi duchami. Nie wiem czy to zalicza się również to Kath, bo ona nie miała takiego wyboru, ale mnie to bardziej przekonuje niż te całe piekło, być może rzeczywiście to piekło, ale ja do tego nie jestem przekonana :P A co do Kola to naprawdę nie mam pojęcia co się z nim stało, bo ani to nie było pokazane, a nawet niewiele o nim wiemy. Poza tym nie było jeszcze wprowadzonego tego wątku, wiec cóż dla mnie to, gdzie on się podział jest pod wielkim znakiem zapytania

Mnie osobiście wydaje się, że scenarzyści postąpili tak, żeby dać wątkowi Katherine wciąż otawrtą furtkę. Wiadome jest, że ci którzy "przechodzą na drugą stronę" mogą pojawiać się już potem tylko jako duchy, a nie mówiąc co się stało z Kath mogą wyjaśnić to też w inny sposób.

Mam taka nadzieje I fajnie by bylo..
Niestety tutaj w Ameryce jak na razie mowia, ze to juz jest jej koniec

Ta scena też mi się skojarzyła z wciąganiem do piekła. Imo najlepsza scena odcinka, nie nie odcinka sezonu, co ja gadam może i nawet najlepsza scena w serialu! Dobrze zagrana i zrobiona :D
Wcale bym się nie zdziwiła, że ona poszła do piekła. Mam wrażenie, że nawet Klaus ma dla innych więcej współczucia niż ona. Pomijając to jak została skrzywdzona itd. ona cały czas była manipulantką, chciała by było po jej myśli zawsze. A jak coś nie szło tak jak planowała, to niszczyła to. Z premedytacją! Nie kierując się uczuciami. Jej czyny były zawsze dobrze przemyślane. Gdzieś czytałam, że przecież kochała Nadię i tak ładnie na końcu było... Pfff, jak dla mnie to była gra. Ona nie żałowała żadnej decyzji, którą podjęła.
W ogóle mam wrażenie, że scenarzyści i tak wpadli na głupi pomysł i zostanie to wyjaśnione w jakiś debilny sposób. Szczerze? Pomysł z piekłem mi się podoba.
Wszyscy narzekacie na Elenę, a ja się cieszę, że wróciła mdła Elenka (a po promo nowego odcinka, może wcale nie taka mdła? Bo promo jest świetne i o dziwo odcinek się zapowiada dobrze i wygląda na to, że ona wie czego chce).

a moze to ma cos wspolnego z tym co robili podroznicy... ten watek nadal nie zostal wyjasniony a we wczesniejszych odcinkach bylo powiedziane ze oni maja cos do Katherine

też mam wrażenie, ze może tutaj chodzić o to, że Kat była Podróżnikiem. Albo po prostu ta wiedźma od pierwowzoru Stefana, nie pamiętam jak mu było, zbiera kolekcję sobowtórów Eleny żeby się poznęcać...bo nie kojarzę czy ona w końcu przeszła przez Bonnie :P

Tesa przeszła przez Bonnie, jako pierwsza nawet pokazując jej jak to będzie bolało. Zaraz po tym rytuale ze zmianą kotwicy podcięła sobie żyły.