PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=502112}

Pamiętniki wampirów

The Vampire Diaries
2009 - 2017
7,7 122 tys. ocen
7,7 10 1 121997
5,0 3 krytyków
Pamiętniki wampirów
powrót do forum serialu Pamiętniki wampirów

Czy myślicie, że Damon może być z Bonnie.... ?
Ja tam bym chciała, aby na koniec serialu się okazało, że będą razem :)

Lizzy_27

Oni nie mogą byc razem, Damon ma byc z Eleną:P Wszystko do tego prowadzi ale scenarzyści nie mogą skończyc słodkiego watku Eleny i Stefka więc chyba się nie doczekam. Jakoś sobie nie wyobrażam Bonnie z Damonem.

ocenił(a) serial na 9
alien_2

a ja mam nadzieje ze Elena nie bedzie z Damonem :) izostanie po staremu.
a jak to sie zmien to ten serial sie zeszmaci w moich oczach ^^

ocenił(a) serial na 6
Lizzy_27

jeśli serial będzie trwał kilka sezonów, na pewno wprowadzą kilka kombinacji związków, w tego typu serialach tak jest, że praktycznie każdy z każdym :D jak na razie Bonnie to denerwująca postać, ale nie wykluczam, bo postaci zmieniają się :)

dreamseal

też mnie irytuje, wielka wiedźma. Ona mogłaby byc z jeremim bo z niego robi sie coraz fajniejszy chłopak, zwłaszcza w scenach balu maskowego gdzie chodził w garniturze

ocenił(a) serial na 6
Lizzy_27

to tak jak wiewiórka z żyrafą z jednego filmu animowanego - niemożliwy związek.

ocenił(a) serial na 10
Lizzy_27

Ja sądzę że jest to możliwe, nawet bardzo prawdopodobne.
W końcu nie ma co liczyć na Delene bo jak sądzę ona nigdy nie nadejdzie.

katherine17

Pewnie nie nadejdzie, bo tutaj widzę robią związek jak w Zmierzchu, patrzenie w oczka i jak ja cie kocham i obronię cię itd. (pawik) Z Damonem coś by się działo a tak jestem skazana na to mizianie się. Jak uda się rozwinąc Delenę to pewnie Damona zaraz uśmierca i tyle sie nacieszę;P Jak już musi byc z kimś innym to niech mu znajdą jakąs fajną wampirzyczkę a nie Bonnie

alien_2

w pełni się zgadzam, związek Eleny ze Stefanem jest nudny, Damon to co innego, ale Bonnie do niego całkowicie nie pasuje, ona pasuje do Jeremyego... A Damonowi muszą znaleźć jakąś fajną laskę ;D musi do niego pasować, Rose była nawet fajna, ale to jeszcze nie to...

ocenił(a) serial na 6
shanti1993

wróci do Caroline, albo zwiąże się z Mattem, o! ;D

ocenił(a) serial na 10
diana6echo

Nie, Damon i Bonnie to nie to. Nie jestem fanką Deleny, pomimo tego, że Damon tak bardzo kocha Elenę. Pomimo wszystko uważam, że Damon potrzebuje kogoś kto potrafi się rozluźnić, z lekkim pazurem, kogoś kto nie chce być przez cały czas prawy i szlachetny. Bonnie jest i spięta i chyba nigdy nie zrobiłaby czegoś co miałoby zaszkodzić człowiekowi, tylko z powodu wampira. Rose według mnie pasowała do Damona, no ale trudno się mówi. Może w przyszłym sezonie znajdą kogoś dla Damona, b teraz to chyba za szybko na kolejną przyjaciółkę, która nie jest jego zabawką.

ocenił(a) serial na 9
Lizzy_27

eee to jakis zart ? gdzie tam damon i bonnie... LOL
oni kompletnie do iebie nie pasuja. maja zupelnie odmienne charaktery.
Teraz Bonnie kreci coś z Jeremmy i mam nadzieje ze cos z tego bedzie ;)

olka19_19

I właśnie dlatego powinni być razem.
Ani on ani ona nie są przesłodzeni w przeciwieństwie do Eleny.
Charakter Bonnie nie wpłynął by tak mocno na niego.
Poza tym ich wzajemna niechęć jest urocza.

ocenił(a) serial na 10
kwiatuszek446

Bonnie i Damon - matko to byłby koszmar. Z momentem gdzie zeswataliby tych dwoje przestałabym oglądać ten serial! Zero chemii, zero sympatii, nawet antypatii między nimi mało, po prostu wielkie NIC!

ellafitzz

Wolałabyś go z Eleną?Postać Eleny nie wznosi niczego ciekawego ze sobą do serialu.
Jeżeli miałby być z aktorka grana przez Nine to tylko z Katherine.Chociaż obie wiemy że to raczej nie będzie możliwe.

ocenił(a) serial na 10
kwiatuszek446

Nie oceniałabym tak surowo Eleny. Jak zastanowiłam się nad jej postacią i nad tym co przeszła doszłam do wniosku że jest silną, mądrą dziewczyną, twardo stąpającą po ziemi. A to, że nie robi z siebie infantylnej laleczki jak Caroline( która nawet po przemianie zachowuje się dziecinnie), czy zbuntowanej, wiecznie obrażonej jak Bonnie, nie znaczy że jest gorsza.
Myślę że Damon wreszcie zasługuje na normalną dziewczynę jaką jest Elena. Bo Katherine mimo że temperamentna i fajna z niej wampirzyca, to jednak złamała mu już kilka razy serce. To chyba wystarczy.
Z resztą...to Elenę kocha...Dlatego tak-na samym końcu serialu marzy mi się Delena:) Chociaż wiem że będzie inaczej.

ellafitzz

Nie oceniam jej surowo dla mnie jest idealna zbyt idealna co działa na jej niekorzyść.Pierwszy sezon oglądałam dwa razy z napisami i teraz oglądam trzeci raz w telewizji.Pamiętasz moment w którym Elena uderzyła Damona ,ponieważ próbował ja pocałować spójrz na jej twarz pozbawiona jakichkolwiek emocji.Jedynie w jej oczach było widać namiastkę oburzenia. Większość osób ,uważa iż pasuje do Damona, ponieważ jest główną bohaterka,podoba się Damonowi a przede wszystkim jest piękna.Bonnie potrafi być irytująca co działa na jej korzyść widać ,że ma wady.
Tak samo jest ze słodka Caroline która ma złożona osobowość.Raz zachowuje się jak Barbie innym razem ,rozumie wagę sytuacji i próbuje pomóc swoim najbliższym.

ocenił(a) serial na 10
kwiatuszek446

jestem w stanie zrozumieć Twoje powody dla których lubisz Bonnie. Ale nie zgodzę się co do Caroline. Była słodka infantylna i lukrowa i niestety po przemianie w wampira nadal taka jest. A że jako wampir posiada nadludzką siłę i dlatego, ramię w ramię ze Stefanem i Damonem broni reszty ludzkich słabeuszy przed nadludzkimi siłami nie jest niczym wyjątkowym. Gdy tylko ma okazję nadal pokazuje swoje przywiązanie do tandety i lukrowego życia. Nie przepadam za Caroline i tyle. A jak sobię przypomnę scenę w barze gdzie śpiewała, to mam odruch wymiotny.
Myślę że gdyby Elena została wampirem, każdy podobnie jak w przypadku Caroline, nagle zapałał uwielbieniem do tenb postaci i zauważył jej wymiarowość.

Większe pochwały należą się Elenie będącej człowiekiem i walczącej z otaczającą ją rzeczywistością np jak zabiła Eljaha (!) niż wampirzej, puściutkiej Barbie pokazującej ząbki na zawołanie. Taka moja opinia.

A scenę pamiętam i uważam że brak emocji może być winą tylko Niny Dobrev, która nie jest bardzo "utalentowaną" aktorką, mimo że bardzo lubię to dziewczynę.

ocenił(a) serial na 10
ellafitzz

Ja widziałam oburzenie w oczach Eleny, nawet wielkie. Poza tym w tej scenie mieliśmy być przekonani o tym, że dziewczyna naprawdę jest zauroczona - stąd może się wydawać, że wyszło nie tak, jak powinno. Bardziej przyczepiłabym się braku jej reakcji na to, że Damon może umrzeć (2x14 bodajże?) od użycia sztyletu. Nie wiem, czy taki miał być zamysł scenarzystów (w co wątpię, zważywszy na to, że Elena to bardzo troskliwa osoba), czy to brak eksresji Niny. W każdym bądź razie Dobrev nie jest aż taką złą aktorką, najcześciej wierzę w uczucia jej postaci, a to, jak odgrywa Katherine, jest niesamowite ;).
Co do możliwości Bonnie/Damon - absolutnie nie widzę ich razem. Kiedy dane nam było w ogóle oglądać ich wspólną scenę razem? 10 odcinków temu? Nie wspomnę już nawet o tym, że oboje siebie nienawidzą, a jedyne, co ich łączy to - Elena. Damon nawet by się nie przejął, gdyby ta sprytna czarownica zniknęła z powierzchni ziemi. Poza tym, jak już wspominałam 10000 razy, Damon to osoba lojalna, jeśli kocha, robi to dozgonnie, więc nie widzę opcji, w której miałby się odkochać w Elenie, nie dostrzegam tez powodu, dla którego miałby to zrobić. Owszem, Elka kocha jego brata, ale nie sądzę, że Damon postrzega to jako wielką przeszkodę.
Jeśli już coś miałoby się wydarzyć na drodze tych dwojga (10% szans, jak dla mnie), spodziewam się raczej jednego pocałunku, chwilowego zauroczenia być może - byleby zadowolić niewielką grupkę fanów Bamona, która jak dla mnie i tak jest na straszliwie przegranej pozycji... Kompletnie nie wiem, jak oni w ogóle mogą ich razem chcieć, skoro, tak jak już mówiłam, między nimi nie ma nawet żadnych interakcji, Damon bezgranicznie kocha Elenę, a Bonnie jest na dobrej drodze ku temu, żeby stworzyć całkiem fajny związek z Jeremim ;). Ogólnie niekoniecznie przepadam za jej postacią, więc na samą myśl, że mogłaby być z moim ulubionym bohaterem - odruch wymiotny.

użytkownik usunięty
kwiatuszek446

A przypomnij mi, kiedy oni mieli jakąś wspólną scenę ;)
Bonnie & Damon - koszmar, a już sam fakt, że scenarzyści ciągle pokazują jak Damon kocha Elenę sprawia, że wizja Bamona mnie śmieszy... gdyby mieli być razem, to poświęcano by im więcej uwagi w wspólnych scenach.

Caroline lubię ponieważ zazwyczaj podobają mi się postacie które wcielają się w role Barbie..Kiedy Elena zostanie wampirem na 90%jestem przekonana że nadal będę miała do niej ten sam stosunek.W jednym z odcinków ktoś powiedział (nie pamiętam dokładnie kto chyba Stefan)że zamieniając się w wampira uwydatniają się wcześniejsze cechy, więc nie wyobrażam sobie jeszcze idealniejszej Eleny.Nina moim zdaniem odegrała ta scenę tak jak miała odegrać jeżeli tak by nie było scena powtarzana byłaby do skutku.Pokazanie oburzenia w oczach powinno iść w parze z mimika twarzy a także ruchami jednakże tu tego nie było widać i wątpię żeby zawiniła w tym Nina.A czy muszą od początku mieć się ku sobie żeby byli razem?Nienawidzą się a jak wiadomo od nienawiści do miłości jeden krok .Ich historia nie byłaby słodka ,mdła,charakter Bonnie nie wpłynął by na niego tak bardzo.Jeżeli zwiążę się z Elena zacznie być drugim Stefanem.Stefan jest jak dla mnie postacią neutralna, jednak większość uważa go za nudnego.Już teraz na niektórych forach piszą ,że przez Elene ,Damon stał się "CIEPŁA KLUCHĄ"Nie jestem żadna fanka par bo jak dla mnie to dziecinne zachowanie "Bamona""Delena",wybacz ale takimi skrótami posługiwać się mogą dzieci do lat 12.Jeżeli Damon na końcu będzie z Elena przeżyje to, jeżeli będzie z Bonnie uciesze się, jeżeli jeszcze z kimś innym tez będzie dobrze.Tylko nie rozumiem tej fascynacji dobra do bólu Eleną.Bonnie jest irytująca ale przynajmniej umie pokazać pazurki.

ocenił(a) serial na 10
kwiatuszek446

To tylko i wyłącznie Twoje zdanie. Ty nie rozumiesz, jak można fascynować się dobrą Eleną, która jak dla mnie wcale nie jest ideałem, tylko normalną dziewczyną, która też popełnia błędy i która też ma wady; ja nie rozumiem zaś, jak możesz lubić postacie, które wcielają się w rolę Barbie albo jak możesz lubić Bonnie i Damona. Między nimi jest zero chemii, zero wszystkiego.

Maureen_220

Odpowiedz jest prosta aktorka wcielająca się w role barbie bardzo często ukazana jest jako osoba myśląca tylko o swoim wyglądzie co w ostateczności doprowadza do wielu zabawnych sytuacji.W takich postaciach ewidentnie widać wady ale tez zalety.To czy Caroline jest w rzeczywistości ukazana jako barbie jest kwestia sporna ,ponieważ daleko jej do tego miana.Miała kilka "gorszych wypowiedzi" ale to jeszcze nie czyni z niej osoby pustej.

ocenił(a) serial na 10
kwiatuszek446

Nie martw się-idealniejszej Eleny nie będzie. Stefan być może tak powiedział ale nie w tym kontekście. Jeżeli to byłoby prawdą to mielibyśmy teraz dobrego i pokornego Damonka, i gorszego od niego Stefana. Przecież to Damon był tym dobrym i ułożonym braciszkiem, prawda?
Jeżeli ludzie zaczynają uważać Damona jako ciepłą kluchę to w takim razie kim jest Stefan, Matt, Taylor? Innym mącznym tworem? Damon wyznał Elenie miłość, kocha ją i przez to wielu fanów się burzy. Dodam jeszcze że nasza ciepła klucha kilka odcinków temu zabił jakąś niewinną dziewczynę...mało krwi było? Nie rozumiem tych narzekań.

I jednej rzeczy nie zauważyłaś. Większość (nawet na tym forum) nie przepada za Eleną, o czym świadczy nawet to że jest po za podium forumowym. Najczęściej jest przez wszystkich krytykowana i obsmarowywana za wszystko. To że jest kilka osób która ma inne zdanie, nie znaczy że jest jakaś zbiorowa fascynacja.
Jak chcesz nieuzasadnionej fascynacji-przyjrzyj się postaci Caroline, której cechy są wyolbrzymiane i idealizowane, mimo rzeczywistej płytkości postaci.

hehe a "DELENA" i "STELENA" to raczej ułatwienie pisania i przez większość forumowiczów jest traktowane z przymrożeniem oka;) No chyba że ktoś ma kołek w tyłeczku, wtedy denerwują nawet źle umiejscowione przecinki;)

ellafitzz

Mam nadzieje..Damon przed przemiana był postacią podobna do Stefana. Jednak jego ból sprawił ,że to się zmieniło.Elena ma wszystko czego chce -obu braci,brata który ja uwielbia,wierne przyjaciółki ,więc nie ma powodu by cierpieć i zmienić swój charakter.Nie wzięłaś pod uwagę tego ze Damon zaczął się zmieniać już przed przemiana.Jego miłość do Katherine go zgubiła a zabijanie dawało mu spokój.Matt jak dla mnie także jest bezbarwna postacią.Tylor ma wiele cech podobnych do Damona.Chociaż i tak mu do niego dużo brakuje.Wiesz wydaje mi się właśnie że ma wielu zwolenników.Nie jest postacią aż tak płytka w końcu bez interesownie zgodziła się pomóc Tylorowi przejść przez jego przemianę.Widziałam wiele filmów seriali gdzie jedna z postaci była typowa lalką i z cala pewnością mogę stwierdzić że Caroline daleko do tych postaci.

użytkownik usunięty
kwiatuszek446

Skróty typu "Delena" czy "Stelena" występują nie tylko na tym forum, ale na innych stronach poświęconych VD, także zagranicznych. Takie łączenie skrótem dwóch imion jest powszechne wśród wielu innych seriali. Także nie widzę w tym nic dziecinnego. Nie czepiaj się o byle co.

Nie musisz mi tego tłumaczyć zdarzyłam zauważyć.Na swój wiek często zachowuje się nieodpowiednio (może nie na forum ale w życiu realnym) i jeżeli ja ,uważam to za dziecinne to inne osoby powyżej 21 roku życia tym bardziej.

ocenił(a) serial na 10
kwiatuszek446

Jestem osobą powyżej 21 roku życia i nie uważam takich skrótów za dziecinne, a uwierz, że zwykle zachowuję się bardzo poważnie.

Maureen_220

Pozwól,że zostawię to bez komentarza.

ocenił(a) serial na 8
kwiatuszek446

Wiesz, ja się zastanawiam po co w ogóle jest tam Bonie... To chyba najsłabsza postać obok Jeremiego. I mam wrażenie ze jest tam na siłę bo musi być parytet w filmie Amerykańskim że jakąś rolę gra murzyn... Bonie jest strasznie płytka, i ma jakąś dziwaczną manię że kogoś chroni... Taki superman (superczarownica), tylko skoro tak to dlaczego np jej babcia nie zakręcała butelki zamiast patrolować ulice w czerwononiebieskim trykocie? A teraz jeszcze ten denny romansik z Jeremim... Już takie znośniejsze było to jak umawiał się z Ann tą fajną wampirzyczką, ona przynajmniej miała jakąś historię, coś reprezentowała ale ją bezczelnie zakołkował tatko Eleny, a Bonie łazi tylko po tym filmie i psuje powietrze i nie mam pojęcie po jaką cholerę. Najsłabsza postać serialu, płytka, bezkształtna.

Greg_Mar

Bonnie się pisze przez 2 n i nie łazi tylko chodzi.
Bonnie ma wiele wad nie przeczę ale w tym tkwi jej urok.Z odcinka na odcinek staje się pewniejsza siebie co widać w momentach kiedy staje w oko w oko z Damonem.W początkowych odcinkach widać było że bała się Damona pokazywała prawdziwy strach , Elena natomiast w momencie niebezpieczeństwa zakładała maskę "I tak się Ciebie nie boje"Jeżeli ona jest bezkształtna to jak nazwać postać Eleny.Czy Ci się to podoba czy nie Bonnie zagości w serialu na bardzo długo...

ocenił(a) serial na 8
kwiatuszek446

Czy jedno czy dwoje n jaka to różnica nie o formę chodzi ale o istotę rzeczy. BoNNie jest moim zdaniem nijaka, w ogóle po co ona tam jest? Odpowiedź jest krótka, bo potrzebna jest jakaś czarownica, ale tak na prawdę nic więcej ona nie wnosi. O ile na początku serialu to była ciekawą osobowością to teraz uległa strasznemu spłyceniu i ciągle powtarza "ja chcę chronić najbliższych, chronię najbliższych, zabiję Caroline jak skrzywdzi kogokolwiek" etc. według mnie stała się jedną z najmniej ciekawych postaci serialu. A to czy zagości na dłużej.... pewnie tak :) ale to tylko serial i oglądam bo jak na razie więcej jest tam rzeczy których lubię a mniej których nie lubię, jeśli proporcje się odwrócą to najwyżej przestanę oglądać, dla mnie to żaden dramat :-) natomiast jeśli chcesz ze mną podyskutować o postaci BoNNie to chętnie i jeśli się z moim zdaniem nie zgadzasz to chętnie przeczytam twoje argumenty na głębię postaci BoNNie, bo może ja ich nie dostrzegłem. ;-p

Greg_Mar

Dla mnie jest różnica ,ponieważ po stylu pisania ocenia się dane osoby:czy warto z nimi polemizować czy nie.Od tamtego czasu wiele się zmieniło, umarła jej babcia ,jedna z najlepszych przyjaciółek stała się wampirem ,a także ona sama została zaatakowana przez wampira ,dlatego nie dziwie jej się ,iż się zmieniła.Jeżeli by się nie zmieniła wtedy by dla mnie była dziwna.Bonnie jest czarownica co wiąże się z tym ,że czuje się odpowiedzialna za miasto.Nie twierdze ,że Bonnie jest "super głęboka"jednakże też nie jest zła bądź pusta.Wydaje mi się ,że Bonnie w oczach widzów straciła w momencie kiedy odtrąciła Caroline.Ale czy po tym co przeszła z Damonem można jej się dziwić?

ocenił(a) serial na 8
kwiatuszek446

Styl pisania? Czyli widzę że przedkładasz formę nad treść a to bardzo niedobrze bo znaczy że oceniasz książki po okładce co jest raczej przywarą niż zaletą. Ja zaś specjalnie często piszę z błędami, i bawię się słowem i wtedy widzę kto zwraca uwagę na treść tego co ja piszę, a kto czepia się form gdy brak mu innych argumentów, a to wiele mówi o ludziach. Poza tym jeśli już czepiać się pisowni to jesteśmy w Polsce, gdzie obowiązują zasady języka polskiego które są takie że wyrazy pisze się fonetycznie i zapis Boni jest jak najbardziej poprawny w tym względzie. :-) a teraz do meritum, czyli tego o czym chciałem podyskutować:
Czy babcia była jej najlepszą przyjaciółką... nie wiem, raczej wątpię, mimo iż teraz tak jest to pokazane, bo w pierwszych odcinkach to Bonnie się nabijała z babci i głośno sugerowała, że babcia jest raczej pijaczką i bredzi po lufce... Zresztą nawet Carolina to chyba w 3 odcinku pierwszej części głośno potwierdziła jak siedziały we trzy Elena, Bonnie i Carolina przed jakąś knajpa (jeśli dobrze pamiętam). Może pamiętasz te odcinki, a tu raptem pokazano jak głęboko Bonnie to przeżyła i to jest mało autentyczne. Poza tym jej babcia chroniła tylko swoją rodzinę co przypominała Stefanowi, bo Stefan znał ją tam z lat wcześniejszych (poznali się jak Stefan odwiedził Mistic Falls kilkadziesiąt lat wcześniej), natomiast Bonnie zaczęła zachowywać się jakby była Batmanem i mówi że chroni WSZYSTKICH mimo ze nie ma nawet połowy mocy i wiedzy, którą miała jej babcia... Poza tym Bonnie nie przeszła więcej niż Jeremi czy Elena, a wygląda jakby była po urazie psychicznym z wojny w zatoce. Gdy tylko zobaczyła, że Carolina jest wampirem to nawet jej nie obeszło to jak, kto i dlaczego ona jest wampirem, tylko złość na Carolinę i nienawiść do niej, a przecież to sama Bonnie kazała Damonowi dać Carolinie jego krew, bo Carolina była ciężko ranna. A tu zamiast zaskoczenia i współczucia Bonnie pokazała tylko nienawiść do Caroliny, potem dalsze jej zachowanie wobec niej, to ja się pytam gdzie ta przyjaźń wsiąkła jeśli ona tak raptownie o niej zapomniała? Bardziej skakała wokoło Stefana którego zna raptem od 5 miesięcy niż przyjaciółki bądź co bądź - Caroliny, którą zna od lat. Może to wynik niedopracowania postaci przez scenarzystów, może w ogóle postać Bonnie jest na doczepkę i scenarzyści traktują ją po macoszemu, bo już ten związek nowy z Jeremim to w ogóle wygląda tak sztucznie dla mnie, że no nie wiem...

Greg_Mar

Styl pisania jest ściśle powiązany z treścią ,więc nie uważam żebym popełniła błąd oceniając ludzi w ten sposób.Zazwyczaj kiedy ktoś robi błędy nie ma także nic ciekawego do powiedzenia.Uważam ,że Twoja sugestia jest nie na miejscu.Każdemu zdarza się powiedzieć coś o rodzicach bądź dziadkach a potem tego żałuje albo wcale tak nie myśli.To że Bonnie zdarzyło się obrazić babcie nie znaczy że jej nie kochała.Rozumiem ze nie lubisz jej postaci ale bez przesady. Jej cierpienie było bardzo autentyczne ,scena w której Bonnie płakała a Elena próbowała ja pocieszyć była świetna.Ukazane było prawdziwe cierpienie,nie kilka marnych łez.Nie widzę nic w tym złego że Bonnie chce chronić miasteczko skoro ma do tego predyspozycje.Widocznie za czasów jej babci w Mystic Falls nie pojawiało się za dużo wampirów. Powiedz mi dlaczego miało ją to obejść skoro to nie obeszło nawet jej matki?Była gotowa ją zabić a przecież ją urodziła, wychowała. Mówi się ,że to właśnie miłość macierzyńska jest najsilniejsza.Kazała dać Damonowi krew ale po to żeby Caroline wyzdrowiała a nie po to aby stała się wampirem a to jest zasadnicza różnica.Stefan umiał się kontrolować Caroline była w tym nowa miała już na sumieniu kilka osób wiec nie ma co się dziwić ze Bonnie zachowywała się inaczej względem tych dwóch osób.Wydaje mi się ze ona nie nienawidzi Caroline po prostu nie umie jej zaakceptować,boli ja to co się przydarzyło Caroline jednakże tłami to w sobie.Nie chce pokazać słabości, jeżeli doszło by do tego ze Bonnie miała by zabić Caroline nie zrobiła by tego..W książce Bonnie jest bardzo ważna postacią wiec w serialu nie może być na doczepkę.

ocenił(a) serial na 6
kwiatuszek446

"Styl pisania jest ściśle powiązany z treścią ,więc nie uważam żebym popełniła błąd oceniając ludzi w ten sposób.Zazwyczaj kiedy ktoś robi błędy nie ma także nic ciekawego do powiedzenia."

Wybacz, większej bzdury to nie słyszałam;)
To gdy ktoś niebacznie napisze błąd ortograficzny - skreślasz go z miejsca i stwierdzasz, że automatycznie nie warto prowadzić z nim/nią dyskusji???
Według Ciebie - każdy kurde ma tu siedzieć ze słownikiem ortograficznym do łapska przyklejonym??
Śmieszne.
Biedni dyslektycy, którzy chcieliby z Tobą poklikać...

WhiteDemon

Nie chodzi mi o jeden dwa błędy nie przesadzaj...
Chociaż z drugiej strony każdy ma słownik wbudowany w Mozille ,więc wystarczy kliknąć prawym przyciskiem i poprawić błąd -wielka mi filozofia.

kwiatuszek446

Zastanawia mnie tylko, dlaczego sama tego nie robisz...

Evarini

Nie zauważyłam żebym zrobiła błąd rozumiem ,że nie masz wystarczających argumentów żeby ze mną polemizować,więc czepiasz się innych moich wypowiedzi-to smutne

kwiatuszek446

Sama napisałaś o błędach. Chociażby napisałaś "Mozille", a na końcu powinno być "ę".
A nie odpowiedziałam na merytoryczną część Twoich wypowiedzi, bo piszesz tak nieskładnie, że trudno się połapać.

Evarini

To jest raczej przeoczenie a nie błąd..
Radze Ci spojrzeć na Twoje wypowiedzi one także nie są perfekcyjne.

ocenił(a) serial na 6
kwiatuszek446

Dobra, bo bigosik się robi;)
To kto jest za?
Za Bonnie + Damon oczywiście;)
Ja jestem zdania, że jak nie może być z Elką, to Bonnie najgorszym wyborem nie jest;)

ocenił(a) serial na 8
WhiteDemon

Ja jestem bo śmiesznie by było :-) Za każdym razem bym się zastanawiał kto kogo dziś zabije Damon Bonnie czy Bonnie Damona, a potem wieczorem godziliby się w łożu po babci :-)
:-)))))

ocenił(a) serial na 8
kwiatuszek446

Logika Twojej wypowiedzi, że "Styl pisania jest powiązany z treścią", jest wręcz opłakana, w tej materii piernik nie ma nic do wiatraka, bo inaczej wynikałoby z tego, że każda bzdura napisana w piękny sposób jest prawdziwa, a każda rzecz prawdziwa ale napisana gorzej stylistycznie jest nieprawdziwa tylko z tego względu... Fakt, nie lubię postaci Bonnie ale staram się być obiektywny, toteż faktycznie w rodzinie zdarza się podczas kłótni powiedzieć coś gorzkiego na mamę, tatę, brata, siostrę, ale bądźmy szczerzy nie robimy sobie takich podśmiechujek z kolegami i koleżankami żartując, że nasz tato to zachlany pijus bredzący głupoty po kielichu, a tak to wyglądało w wykonaniu Bonnie, ona wręcz sama zdeprecjonowała swoją babcię wobec Caroliny i Eleny w pierwszych odcinka a potem pokazano że ona tak ją kochała, no dla mnie ostatecznie wiec wyglądało to nieprawdziwie. A jak wróciła to ja tam zbyt dużego cierpienia nie odnotowałem, ale załóżmy, że niby cierpiała, to okazało się że w tym czasie największą przyjaciółką dla niej była Carolina a nie Elena od, której odsunęła sie bo ta była ze Stefanem. Wiec w najgorszej chwili po stracie (no udajmy na chwilę) "najbliższej osoby" (babci), jaj najlepszym wsparciem była Carolina a Bonnie gdy tylko zobaczyła że ta jest wampirem już nie interesowała się kto, jak i dlaczego tylko wręcz z miejsca ją znienawidziła. Tym bardziej trudno wiec uwierzyć w heroiz bronienia całego miasta, pełnego obcych ludzi jeśli w mgnieniu oka ktoś taki zapomina o przyjaźni, więc to pokazuje jak wiele, a raczej jak niewiele ludzie dla niej znaczą i tym samym jak nieprawdziwe sa to słowa. A Carolina nie miała na sumieniu kilku osób, ba miała tylko jedną, tego kolesia - murzyna z wesołego miasteczka do, którego Bonnie zaczęła się kleić, bo się do niej uśmiechnął i nagle poczuła tak wielką stratę gdy zobaczyła, że nie żyje jakby jej męża zamordowali a o przyjaciółce która ją wspierała w cierpieniu zapomniała w mgnieniu oka. Zaś co do Stefana to się tak umiał kontrolować że omal nie skonsumował jednej z uczestniczek Miss Mistic Falls, w czym przeszkodził mu Damon, Elena i zdaje sie Bonnie.
Ja sie mogę zgodzić ze w książce jest ważną postacią, ale w serialu... Nie jest ważniejsza od Jenny, i nawet dla fabuły niewiele wnosi, bo jest tam tylko w tych scenach gdy trzeba zrobić hokus pookus i mógłby ją zastąpić nawet jakiś przyjezdny magik gdyby w serialu przypadkiem zginęła, np mogłaby ją zastąpić ta córka maga Elajży, lub ktokolwiek inny.

Greg_Mar

Zgadzam się co do tego, jak łatwo Bonnie zmienia nastawienie do ludzi. Ale nie ma co liczyć na to, że Bon zginie, bo chyba czarownica-"przyjaciółka" jest istotna - zrobi więcej dla Eleny i spółki, niż "przyjezdny magik" ;)
A co do ofiar Caroline. Ma jeszcze na sumieniu dwóch gliniarzy, których zabiła, jak ratowała Stefka i Damona przed mamusią. Też o nich na początku zapomniałam.

ocenił(a) serial na 8
Evarini

Tak, z tym że trudno oczekiwać by Bonnie odeszła :-p to fakt bo jest jednym z głównych bohaterów książki, więc na 90% nie zginie :-( (niestety :-p) bo dla mnie jest ona jedną z najbardziej upierdliwych postaci no a taka zmienność mnie wręcz aż razi.
Tak ale tych dwóch gliniarzy zabiła później w lochach Lokwoodów gdy ratowała życie Damona i Stefana. Tak szczerze to tylko jednego zagryzła :-

Greg_Mar

Jeżeli ktoś pisze "rzałosna aktorka nadająca się tylko do takich filmów"to ani w tym treści ani stylu..Zastanawiam się w jakim ty świecie żyjesz..Nastolatkowie często zachowują się w ten sposób ale to nie powód, żeby twierdzić ,iż nie kochają swoich bliskich..Dla mnie ten tok myślenia jest pusty.Prawdziwe uczucia są często głęboko schowane, nie zdajemy sobie sprawy jak silne jest nasze uczucie do drugiej osoby dopóki jej nie stracimy.Caroline ja wspierała to prawda,jednakże nie odpowiedziałeś mi na pytanie które Ci postawiłam..Nie mogę się także zgodzić z Tobą że zabiła tylko jedna osobę,widocznie nie uważałeś.Wiele osób zapomina ,iż wampiry to tak naprawdę potwory aczkolwiek w ostatnich czasach pisarze zrobili z nich uczuciowe "stworzenia".Stefan miał kryzys ale z góry było wiadomo ,że sobie z tym poradzi ,natomiast Caroline stała pod wielkim znakiem zapytania.

kwiatuszek446

Caroline, poza gościem z wesołego miasteczka, zabijała - jak dotąd - tylko w sytuacji zagrożenia życia. I udowodniła, że potrafi się kontrolować, kiedy trzeba.
Co do Bonnie, to nie nasze rozumienie jej uczuć jest puste. Raczej niezbyt głębokie jest odsuwanie się od najlepszej przyjaciółki tylko dlatego, że ma się żal do jej chłopaka.

Evarini

"W sytuacji zagrożenia życia"ale czyjego życia?
Zabiła ludzi w obronie wampirów- które tak naprawdę już nie żyją .Nie możesz zapominać ,że wampiry to w gruncie rzeczy potwory ,więc które życie jest cenniejsze wampira czy człowieka?Łatwo jest krytykować innych, czasami trzeba się wczuć w jej sytuacje żeby zrozumieć sens jej działania.Nie jestem zacięta fankom Bonnie ale potrafię ją zrozumieć.Bonnie potrzebowała czasu aby wszystko sobie poukładać ,więc nie ma co się dziwić ,że postępowała tak a nie inaczej.W krótkim czasie dowiedziała się ,że jest czarownica, ,jej babcia umarła,najlepsza przyjaciółka stała się wampirem.

ocenił(a) serial na 8
kwiatuszek446

Dobrze niech Ci będzie, Damon i Stefan ogólnie rzecz biorą już nie żyją podobnie jak wówczas Carolina, czyli Carolina zabiła tych dwóch gliniarzy w obronie dalszego stanu "nieżycia" Damona i Stefana, którzy są także jej przyjaciółmi i by jednocześnie chronić ukochanego Eleny - także swojej przyjaciółki czyli niejako altruizm podwójny...
Chciałbym zauważyć, że ci policjanci to nie byli ani jej przyjaciółmi, ani kolegami, ani znajomymi, natomiast mierzyli i strzelali z broni do jej przyjaciół. Z zamiarem zakończenia stanu "nieżycia" Damona i Stefana definitywnie. Śmiem powiedzieć, że ja bym zrobił DOKŁADNIE TO SAMO będąc w jej sytuacji. I większość ludzi by się tak na jej miejscu zachowała, czyli nadal to raczej zachowanie Bonnie jest w mniejszości...

Greg_Mar

Czy są przyjaciółmi to jest kwestia sporna ponieważ "Przyjaźń" to jest mocne słowo.Stefan stał się bliski Caroline ale nie jestem pewna czy na tyle aby moc go nazwać przyjacielem ,natomiast relacje miedzy Damonem i Caroline nadal nie są ciepłe.Bardziej przychyliłabym się do Twojej drugiej sugestii.Nie możesz z cała pewnością powiedzieć co byś zrobił w jej sytuacji ponieważ takowa nigdy nie miała miejsca.Postać Caroline lubię ,wiec możemy ja zostawić w spokoju.