Alaric- cudnie!
Enzo- cudnie!
Stefan- cudnie!
Gdzie Kol? Chciałam żeby przeszedł i pojechał do Orleanu do swojej rodziny:(
I wielki finał- serio?! Julka obejrzała Grę o tron czy co? Nie no, nie spodziewałam się, że Damon i Bonnie odejdą w stronę światła. Ktoś widzi sensowny pomysł na powrót ich dwóch? Łezka mi się w oku zakręciła, serio, mi! 5 sezon był do dupy, ale z zakończeniem postarali się. Nie wybaczę im tego, znowu będę odliczała tygodnie do kolejnego sezonu, a już nigdy miałam tego nie robić!
Zgadzam się co do teorii o związkach , bardziej pasował by Enzo/Caroline. A Stefan od zawsze był nudny, mogli go nie przywracać, po co to całe uśmiercanie na 1 odcinek ? ;>
jak to po co ? żeby można było wszystkich pozabijać na rzecz odzyskania Stefcia ;>
Finał zadziwiająco dobry - jak na tak denny sezon oczywiście, bez zbędnych absurdów jak w zeszłorocznym.
Mam nadzieję, że jeśli Bonnie i Damon wrócą, to nie w pierwszym odcinku, to by się kompletnie mijało z celem...
Dobrze by też było, żeby przez jakiś czas ich w ogóle nie pokazywano. Podstawowym błędem TVD (obok masy innych błędów) jest właśnie to, że postacie za szybko wracają do życia i cały "smutek" po odejściu przeradza się od razu w zadawanie pytanie: "no dobra, kiedy wróci?".
Jeśli Ian ma w kontrakcie, że pojawi się we wszystkich odcinkach, to zawsze mogą go wepchnąć do jakichś wspomnień opłakującej Damona Eleny - może jej się śnić czy coś, jakieś flashbacki z nim. Ale niech podtrzymają tą niepewność czy wrócą czy nie - także proszę, żadnej recepty na powrót do żywych już od pierwszego odcinka następnego sezonu.
Powrót Alarica i Enzo jak najbardziej na plus.
I również żałuję, że Kol nie zdołał powrócić. Moje nadzieje na powrót tej postaci zostały rozbudzone po tym jak nie tak dawno pokazano go w TVD i po ostatnich wydarzeniach z TO. Uznałam, że to nie może być przypadek i tym razem wróci. Szkoda ;<
Żywi czy nie żywi;P ale IMO wrócą. Nie wierzę, że Damona i Bonnie tak po prostu już nie będzie.
A to zakończenie było całkiem dobre, w tym sensie, że stwarza przestrzeń dla nowych zwrotów akcji :)
No i nic tak nie przyciągnie do sezonu 6 zwolenników i przeciwników Deleny jak ciekawość czy Damon wróci do Eleny, czy może jednak nie ;P
Mnie akurat, jako zwolenniczkę Deleny, ten odcinek wkurzył i właśnie zakończyłam moją przygodę z serialem. Byłam zadowolona gdy zabili Stefana, i pełna podziwu, że zabili jedną z głównych postaci ale teraz jak go przywrócili to myślę, że Damona już nie przywrócą - za dużo zmartwychwstań by było niestety.
Jeżeli Damona nie przywrócą, moim zdaniem serial straci ogromną ilość widzów. Ja np oglądam ten serial tylko i wyłącznie ze względu na tą postać.
Ja również jak Damon umarł to sobie pomyślałam wtf? Stefcia zwrócili a moją ulubiona postać uśmiercili?? Mam nadzieję, że powróci bo jak nie kończę z tym serialem.A tak w ogóle to łezka mi się w oku zakręciła ehh.... Ale fajnie że Enzo wrócił :)
Jestem pewna, że Damon wróci w 6 sezonie. To nie gra o tron, nie pozbyli by sie głównej postaci z serialu. Po prostu troche dramatu musi byc, aby nie stracili widowni ;)
A mi się wydaje, że Damon niekoniecznie wróci w drugim sezonie. Może w jakiś sposób ciągle będzie uczestniczył, ale nie będzie ciągle po drugiej stronie lub w innym miejscu poza światem realnym. Wydaje mi się, że za dużo osób przywracają i trzeba będzie sobie trochę poczekać.
Ja osobiście też jestem team Delena, ale daję Julie kilka odcinków na przywrócenie Damona. Jak nie to koniec.
phaha śmieszą mnie takie wypowiedzi ile wy macie lat?? 12?
na pewno serial strasznie straci na tym że przestaniecie oglądać xd
myślisz, że tylko w Polsce są takie odczucia? wiele osób za granicą też na pewno zrezygnowało z tego serialu, mając jakiś tam swój powód. prawda jest taka, że z obecnych głównych postaci jedynie Damon ciągnął jakoś ten serial, wszyscy inni stali się mega denni, papierowi, bez charakteru. wydaje mi się, że serial zyskuje na takich bohaterach, jak Damon, Enzo, Katherine, Klaus - skoro się ich pozbyli, to i serial straci. Alaric powrócił, co prawda, ale najfajniejsze co w nim było to właśnie jego przyjaźń z Damonem.
dziewczyny nie piszą tak, bo mają wyklejone ściany plakatami z Bravo z Ianem i całują jego zdjęcie na dobranoc. chodzi o to, że jeśli Damon nie wróci, to serial zrobi się nudny i przewidywalny (jak już nie jest). Damon mimo wszystko zawsze zaskakiwał. śmierć Stefana była na plus, bo nie dość, że producenci udowodnili, że można umrzeć w tym serialu, to jeszcze sorry - ale on już nic nie wnosił. zrobił się piątym kołem u wozu. ogromny minus, że go przywrócili, ale cóż.... a jak jeszcze zrobią parę Car-Stef, to rzygnę.
Nic dodać nic ująć :) Stefcia mogli zostawić tam gdzie był i już hehe. Mam nadzieję, że Caroline nie będzie ze Stefanem <ble> Ja widzę ją z ENZO :P
no widzisz a dla mnie jest na odwrót Damon nic nie wnosi bo jego wątek z Eleną stał się przewidywalny, wiadomo że jak się rozstaną to i wrócą do siebie. Nadal jest udowodnione że można umrzeć i mam nadzieję że umrze Damon albo Bonnie żeby w końcu zaczęło się coś dziać bo ten sezon to wieczne rozstania i powroty Deleny co już jest nudne do porzygu.
w tym serialu mogą umrzeć tylko osoby, które był drugoplanowe. rodzice Taylora, Rose, ojciec Caroline, Jenna, John Gilbert, Isobel, stryj Talora - Mason czy jak mu tam było... no w każdym razie jedynie Katherine się wyłamuje ze schematu, a tak? każdy z pierwszoplanowych osób wrócił z zaświatów: Jeremy, Bonnie, Stefan, Alaric. żadna z postaci, która odegrała większą rolę w serialu lub jest pierwszoplanowa nie odeszła na dobre.
i możesz mi powiedzieć, czemu wg Ciebie Stefan powinien przeżyć? udowodnij mi to. :)
wg mnie właśnie Stefan jest już tylko tłem, wspomnieniem dla Eleny, może przyjacielem. ale nie ma szans na Stelenę. połączenie go z Car będzie ciosem dla ich przyjaźni, poza tym jaką przyjaciółką byłaby Caroline wobec Eleny, gdyby związała się ze Stefanem? nie cierpię, jak w serialach zbiera się po kimś śmieci. co prawda, Elena też postąpiła mega sukowato względem Stefana, ale ja nigdy im nie kibicowałam, bo byli nudni. xd
poza tym mi wcale o Delenę nie chodzi, jedynie o Damona. serial bez niego dużo straci, a można jego postać poprowadzić zupełnie inaczej niż tylko jako chłopaka/ex-chłopaka Eleny. szkoda, bo serial nieco zmarnował jego potencjał.
mi też nie chodzi o ten denny trójkąt dużo bardziej np więź między Damonem a Stefanem, niby sie nie lubili a w ogień za sobą skoczą i coraz bardziej stają się braćmi;p
Błagam Cię! Spójrz na poziom serialu sprzed sezonów i teraz. Widzisz różnicę?
Stało się już tyle okropnych rzeczy, że fani mają już dość. A Damon to moja ulubiona postać i wcale nie mam z nim plakatów.
Oczywiście, że nie przerwę oglądania serialu. Nawet z ciekawości co będzie dalej. Chyba, że sezon 6 będzie równie słaby, jak 5. Rozumiesz?
Zgadzam się z tobą w 100%! Powinni dać sobie czas z tym wskrzeszaniem i potrzymać nas trochę w niepewności. Żałuje też właśnie, że Kol nie wrócił... brakuje mi jakiegoś nowego oryginalnego w TO, tym bardziej, że Rebekah jest teraz tylko okazjonalnie.
Nie rozumiem też tego, że gdy cała druga strona się wali i znika, to pierwotni toczą sobie bitewki w Nowym Orleanie. Jakby to ich wgl. nie dotyczyło. Już wtedy mogli nie wprowaczać tego wątku w TO, a o ile sobie dobrze przypominam to Klaus dowiaduje się o tym od kogoś z Mystic Falls.
O finale mogę tylko powiedzieć, że dał radę :)
przecież postacie z TO nie kontaktują się z nikim z drugiej strony a Klaus zadzwonił do Bon gdy próbował się dowiedzieć dlaczego jego ojciec wrócił. Ciekawi mnie jeszcze jak wróciła jego matka i Finn :)
" Finał zadziwiająco dobry - jak na tak denny sezon oczywiście, bez zbędnych absurdów jak w zeszłorocznym. "
idealne podsumowanie !
Wszystko fajnie, szkoda że Lexi nie przeszła.. przynajmniej Damon i Bonnie zostali, jałowe postaci.
Mogliby zakończyć sezon w większym stylu z porządną muzyką. Ale do przodu!
Z całej tej sytuacji pozytyw taki, że wrócił Alaric, bardzo fajna postać. Natomiast co do Damona i Bonnie, jestem pewna że wrócą do świata żywych, ten wątek pewnie będzie się ciągnął przez cały kolejny sezon. Najpierw kilka odcinków żałoby i wielkiej histerii po czym nastąpi cudowne przywrócenie ich do żywych. Dla przypomnienia z tamtego świata wrócił Jer, Bonnie, Alaric, Silas, Marcos, rodzice pierwotnych i wielu innych. Ten serial zrobił się miałki i nijaki, jak widać nie da się umrzeć w pamiętnikach, jak jeden forumowicz już wspomniał. Cały wątek nie trzyma się kupy: dlaczego tłumy podróżników nie przeszły przez Bonnie? widzimy tylko Marcosa odlatującego w nicość, dlaczego pierwotni nie skorzystali z przejścia? Kol jest pokazywany przez chwilę w 5 sezonie, gdzie Katherina i jej córka? nasza gwiazda byłaby pierwszą, która skorzystałaby z takiej okazji, gdzie inni żyjący po drugiej stronie ? przecież tam powinny być tłumy ... zresztą trudno mi sobie wyobrazić jak Bonnie mogła żyć jako kotwica, przecież na całym świecie umierały masy supernatural, ona powinna tylko stać i przeprowadzać ich na drugą stronę... Umarła matka Caroline, ale nikt nawet nie sprawdził czy przeżyła wybuch, własna córka nie zadzwoniła, ale to przecież nieistotny wątek, ona jest tylko cżłowiekiem, który pójdzie do nieba. Początkowo byłam mega podjarana tym serialem, po ostatnim sezonie zwątpiłam ...
Czy już wiadomo kiedy 6 sezon ? + Damon odszedł, bo Bonnie za rękę chwyciła Alarica zamiast najpierw Damona, a potem jakby się udało to Rica.
Katherine tuż po przejściu na drugą stronę została wciągnięta przez "ciemność", "nicość" czy cokolwiek to jest ;) Nasza gwiazda po prostu przestała istnieć.
Nie zdążyłam edytować..
A co do Liz... ona miała od razu dać nogę z Mystic Grill. Caroline nie wiedziała, że matka została zmuszona przez Marcosa do posiedzenia w barze nieco dłużej. Poza tym bez przesady, nie wszystko musi być podawane na tacy, gdyby mieli tak wszystkie szczegóły pokazać, nie wystarczyłoby im czasu antenowego. Liz siedząc przy stole z Marcosem odrzuciła kilka połączeń, może to właśnie Caroline dzwoniła. Po wybuchu Damon panią szeryf znalazł, razem z Alariciem jej pomogli, może szybko się ocknęła i skontaktowała z córką. Nie szukajmy dziury w całym :) To samo z Jenną, o której niektórzy piszą. To że teraz się nie pokazała i nie było o niej wspomniane, nie znaczy, że nie poruszą tego tematu w następnym sezonie. Może dowiemy się, że została wcześniej wciągnięta w tę całą otchłań? Jenna może nie była główną postacią, ale mimo wszystko dość ważną, więc osobiście nie chciałabym, żeby podczas tego całego zamieszania, akcji ratunkowej, została wspomniana przez ułamek sekundy na zasadzie:
-gdzie Jenna?
-pochłonęła ją ciemność/nicość.
-aha ok, lecimy dalej.
A to, że jej nie przywrócili... cóż, jeśli aktorka nie chciała wrócić, to żadne zaklęcia by jej nie pomogły przejść przez kotwicę ;)
Tu nie chodzi o szczegół, tu chodzi o kreatywność, pewną konsekwencję i przekonywalność. Obecne wątki w PW są mocno naciągane, przynajmniej w moim subiektywnym odczuciu. Jestem zwolenniczką kończenia serialu w odpowiednim momencie. Świetne wyczucie mieli scenarzyści Breaking Bad, faktycznie było chyba 5 sezonów (dokładnie nie pamiętam), ale każdy sezon miał sens, nie był usilnym przeciąganiem, a sam serial zakończył się, można powiedzieć epicko, nieszablonowo. PW oglądam od samego początku, tak więc to kilka dobrych lat razem, moje preferencje również się nieco zmieniły w międzyczasie, a mam wrażenie, że ten serial robi się coraz bardziej infantylny. Ktoś się orientuje ile jeszcze tych tomów powieści jest do końca?
Co do tego, że serial zrobił się mocno naciągany to się zgadzam w 100%. Ja TVD oglądam już tylko z sentymentu, bo niestety już zapomniałam jak to jest czekać z niecierpliwością na każdy kolejny odcinek. Wydaje mi się, że o spadku jakości serialu wiele mówi też spadek oglądalności, o ile dobrze pamiętam poprzedni odcinek obejrzało 1,5 mln widzów, to najgorszy wynik w historii serialu. Jeśli chodzi o BB, to też nie mogłabym być bardziej zgodna, to dla mnie, zaraz obok GOT, najlepszy serial ever.
Ja również oglądam bardziej z sentymentu niż dla samego fun`u, tylko na ile starczy mi cierpliwości? psują naprawdę dobry serial. Co do GOT zgadzam się !
Co do powieści to o ile mi wiadomo bardzo, ale to bardzo różnią się od serialu. Przeczytałam z 3, 4 tomy, ale pamiętam, że w jednym z nich Damon został zwykłym człowiekiem :) Więc może, kiedy przywrócą go w 6 sezonie serialu to będzie zwykłym śmiertelnikiem?
Damon jako człowiek, to mogłoby być ciekawe :) wracając jeszcze do wątku Katherine, jakoś nie chce mi się wierzyć, że ta postać nie wróci do serialu. Bruwar, coś mi intuicja podpowiada, że Katherina pojawi się w kolejnym sezonie. Skoro Alaric wrócił to i ona spadnie nam z nieba.
Odpowiedź na Twoje pytania jest prosta: Bo głupoty nawymyślali. Tak samo się zastanawiałam nad Bonnie. Dlatego ten serial tak podupadł.
Trafne spostrzeżenia, też mnie to zastanawiało, że Bonnie dość mało widzi umierających osób, jak na bycie przejściem dla wszystkich z całego świata:) ogólnie zastanawia mnie jeszcze postać Michaela. By przywrócić Markosa, wielu Podróżników musiało umrzeć by osłabić Bonnie i by mógł on przez nią przejść. Esther i Finn wykorzystali te żniwa i to, że te dwie dziewczyny umarły, a Michael? Nie wiem czy dobrze to zrozumiałam, ale potrzebne było jakieś nadprzyrodzone wydarzenie, czyli narodziny dziecka Klausa? Jeśli chodzi o Katherine to jak już wspomniano, ona nie przeszła przez Bonnie:)
Większośc postaci mogło nie przejść przez Bonnie bo zdążyło je wessać w nicość. Jenna ujawniono już dawno temu, że znalazła spokój i opuściła Drugą Stronę. Katherine została wessana, a jej córka możliwe że znalazła spokój po tym jak dostała miłość matki.
Cały czas patrzyłam, czy przypadkiem Kol się tam nie czai żeby przejść ;D a teraz to bez sensu, cała rodzina powróciła, a on jako jedyny -nie. Ja wiem, że Damon wróci, nie zrobiliby czegos takiego fankom Damona czy Deleny, to byłby strzał w stopę. Ale i tak mi smutno. Cieszę się natomiast z powrotu Alarica ;) Mogliby w sumie zaszaleć i resztę przywrócić, Jennę, Kola, Katherine ;D
Brakowało mi Kola i Jenny. Mam nadzieję, że ci co wrócili zostaną tutaj na dobre. Wszyscy chyba będą mieszkać teraz u Salvatorów, bo nie wiem co z mieszkaniem Alarica;) Będzie tłoczno.
Nie wiem czy zauważyliście, ale sezon skończył się w momencie gdzie nie ma żadnego najgorszego z najgorszych i nie ma nawet mrocznej wizji, że ktoś taki się pojawi. To sprawia, że jestem jeszcze bardziej ciekawa co przygotowali na 6 sezon.
Mógłby wrócić Kol i pojechać wesprzeć rodzinkę w orlenie a do TVD mogłaby wrócić Anna bo ona najbardziej pasowała do Jeremego
https://www.youtube.com/watch?v=7v3miOmhqPQ te odcinki i pierwsze 3 sezony TVD były najlepsze :)
Ja mam nadzieję, że Kol wróci. SPOILER Jak Mikael , Esther i Finn odżyli, to myślę, że on też da radę ;)
tarararara, wierz w sobie to ale zanim Plec i Dries to zrobią to minie. Przecież one się nabijają z Kola fanów :)
Dziwie się też, że Jenny nie było. Katherine nie była na The Other Side. Ale KOLA MOGLI PRZYWRÓCIĆ. idioci. :D
jestem w szoku, najlepszy odcinek sezonu, który ogólnie rzecz biorąc był kiepski. ten odc wymiata w kosmos :D
Damon i Bonnie wrócą na 100%, zajebicho, że wrócił Alaric.
Przyznam, że dla mnie ten odcinek był jednym z najlepszych z TVD. Dawno tak nie płakałam. Najgorsze było to pożegnanie Damona i Eleny.
Czy to są w ogóle jakieś żarty?? Jak Plec mogła zabić Damona? Jeśli go nie przywrócą to chyba skończę z tym serialem. Jeśli nie będzie Damona to już nie będzie ten sam serial.
Jedyne co mnie ucieszyło, to powrót Alaricka. Jak ja go uwielbiam!
Skończyli ten odcinek w takim momencie, że chyba nie wytrzymam do jesieni. ;)