O co chodziło z tym Sailasem i jego sobowtórem?
Coś nie zrozumiałem tej sceny.
A ja nie rozumiem wątku z Silasem i jego cieniem Stefanem..... tak jakby Stefan musi żyć. żeby żył Silas... i teraz jedyny sposób na zabicie Silasa to śmierć Stefana???? Czy jak już lekarstwo przepadło to już w ogóle nie da się go zabić????
Stefan jest tym dla Silasa, kim Elena dla Katherine, przynajmniej tak to odebrałam. :D W następnym sezonie na pewno znajdą jakiś sposób, żeby go zabić.
Tylko wpierw nasz dream team musi się połapać, że Stefan ma problem bo jest w skrzynce na dnie jakiegoś zbiornika wodnego hehe... Wyjechał w siną dal, więc TEORETYCZNIE nikt go nie powienien szukać. Ale Silas musi poszaleć, więc pewnie Stefan rzekomo powróci.
ale jakoś tak mam mieszane uczucia po tym sezonie... dla mnie to już za dużo wprowadzają rzeczy.... wydawało się że to Klaus jest taki mega super.... i jak Klaus nie wiedział o istnieniu Silasa skor przeżył 1000 lat i znał tyle języków, tyle historii i legend
Dla mnie ten serial skończył się na śmierci Eleny. Później było już tylko gorzej. Elena, która świrowała z brakiem człowieczeństwa, Katherine tracąca swoją wyrazistość, brak już tych emocji w trójkącie Damon-Stefan-Elena, Tylera długo nie było i może dlatego już za nim nie tęsknię. Klaus taki silny i potężny a nie może zdobyć dziewczyny. Cieszę się, że Bonnie umarła, to akurat było dobre, ale kurde, jakim kosztem. Chyba już wszyscy się pogodzili ze śmiercią Jeremy'ego, ale nie... musieli go ożywić. Najgorsze jest to, że (już ktoś to pisał na forum) aktorzy mają podpisane kontrakty na 6 sezonów - czyli jeszcze 2. Szybko się wkręcam i niestety kolejne sezony też obejrzę, ale brak już zaangażowania i wszystko robi się papką.
Nie to, że Klaus nie wiedział o istnieniu Silasa. On znał tą legendę, nie wierzył jednak, że jest prawdziwa. Z całego rodzeństwa Pierwotnych jedynie Kol wierzył w istnienie Silasa, bo spotkał kiedyś wyznawców jego kultu i ich historia go przekonała. Klaus nie wiedział za dużo o Silasie, bo jest między nimi 1000 lat różnicy, analogiczna sytuacja była z samym Klausem, część "młodych" wampirów także uważała, że jest tylko legendą do momentu aż się pojawił.
Zastanawiam się czy jeśli będą retrospekcje z Silasem to zobaczymy go jak łazi za Jezusem? Chyba przesadzają już z tym czasem.
No tak, ale jak już się zaczniemy czepiać, to się zaraz okaże, że tam nic nie ma sensu. To jest jakby nie było serial o wampirach, które przecież nie istnieją. Trzeba na to przymknąć oko, w True Blood wampiry mają swoją Biblię, na część głupot lepiej nie zwracać uwagi - fajniej się wtedy ogląda :D
No dobra zgodzę się z tym że Klaus znał te legendę ale nie wierzył.... A niech mi ktoś wyjaśni że...
Tyle już duchów tam się przewinęło.... I motyw z matką pierwotnych i tą drugą stroną.... To oni tam po drugiej stronie nie wiedzieli o Silasie i tym osobnym piekle dla duchów istot nadprzyrodzonych??? ???? Dlaczego duchy które pojawiły się w połowie sezonie 3 takie jak Mason, Anna, Vicky, itp... Czemu żaden duch nie powiedział.... ej.... nie przejmujcie się Klausem.... to tylko zły wampir.... Prawdziwym problemem jest niejaki Silas, to on stworzył drugą stronę, jest pierwszym nieśmiertelnym i gdzieś czai się na ziemi i chce rozpętać piekło:)
Wątpię żeby ta "druga strona" polegała na spędzaniu czasu na dowiadywaniu się niesamowitych prawd życiowych. Wszyscy którzy o niej opowiadali, twierdzili raczej że to snucie się w pustce i obserwowanie swoich bliskich. Dopiero kiedy te uwięzione tam istoty zasłużą na odkupienie trafiają do tego miejsca spokoju, a przynajmniej ja to tak odebrałam.
Duchy które pojawiły się teraz miały okazje poznać się z tą wiedźmą Qcośtam (tak przynajmniej twierdzili łowcy) duchy z sezonu 3 nie wspominały chyba o żadnym spotkaniu w zaświatach. Stąd różnice w ich wiedzy na temat Silasa itp.