Momentami zadaje sobie pytanie czy to jest o wampirach czy o nastolatkach i ich problemach.
Coś a la Beverly...
Owszem momenty grozy są i to nawet dobrze zrobione pomimo tego, że przewidywalne.
Tylko że ww momenty z jednej strony są zapchajdziurą odcinkowej nudy, a z drugiej to samoistne dzieła.
Serial ogólnie mi się podoba z tym, że za mało ukazano głębie bohaterów.
Całość sprowadza się do zrywania, łączenia, odchodzenia, przychodzenia...łóżka. jednym słowem nic co byłoby oryginalne, nowe świeże.
No może poza tym, że bohaterki są śliczne.
Może nawet za śliczne.
Faceci zupełnie całkiem normalni - taki kontrast.
Na razie daję S1, przed zakończeniem, 6/10 - lecz mam nadzieję, ze jeszcze mnie czymś pozytywnym zaskoczą.