tak dobrego serialu. Od czasów Sfory czekało się na jakąś ciekawą produkcję. Wreszcie!
Aktorstwo, oszczędne dialogi ( odwieczny problem polskich scenarzystów ), kapitalne
zdjęcia - to wszystko powoduje, że czeka się na kolejny odcinek. No i ciekawa odsłona
Lindy.
Od czasów Sfory? Chyba prędzej Gliny, Oficera, Pitbulla albo Odwróconych. Co do serialu, to się zgadzam, ale oszczędne dialogi. Hmm..., nie rozumiem.
Zgadzam się dobre seriale sensacyjne/kryminalne ostatnich lat to Odwróceni, Gilna i Pitbill (jakoś Oficera i Sfory nie stawiam na poziomie tych seriali), i mam nadzieję że stanie obok nich również i Paradoks (jeszcze zbyt słaby ale lepszy niż Oficer ... ale jeszcze nie skończyła się produkcja Paradoksu więc może się rozkręci). Dobre dialogi, sceny, klimat, scenariusz itp. A co do oszczędności to w wykonaniu Pana Lindy nie potrzeba dużo słów ważne że jest ich mało ale trafnych ;)
Oszczędne dialogi. Hmm, chyba coś w tym jest. Ogólnie dobre, ale momentami to są takie jakieś oszczędne. Zdarzy się, że trafiają się niezłe wstawki jak na przykład z Benjaminem Buttonem, straty, pierdaty czy dziura w mózgu w wielkości mózgu, he he.
Oszczędne dialogi ze strony Lindy to chyba przez to że brakło mu słów na to co prezentuje ten serial.A cytuje ,, oszczędne dialogi ( odwieczny problem polskich scenarzystów ) no stary jak Sfora to dla Ciebie jakikolwiek wyznacznik i przykład to faktycznie problem ale raczej Twój.
wg mnie Serpico_2 mówiąc "oszczędne dialogi" miał na myśli konkretne, w punkt, nie rozwleczone, bez ładu i składu byle by coś powiedzieć, a widz i tak nie wie o co biega właściwie. takie no celne, mało słow, a przekaz mocny. I faktycznie to jest problem dla polskich scenarzystów - w sensie, że prowadzą dialogi tak, że sens się gubi w połowie, wręcz nie są inteligentne, rozmemłane, nie umieją skończyć, kiedy jeszcze można to zrobić z twarzą. W "Paradoksie" są faktycznie oszczędne, celne, inteligentne dialogi. Nawet zabawne. Myślę, że dobrze to wszystko jest skonstruowane i będzie w końcu porządny serial, który może się równać z amerykańskimi czy skandynawskimi, np The Killing. Chociaż może "równać" to jeszcze za dużo powiedziane, ale dobry kierunek.
I bardzo dobrze, że są oszczędne. Rodzimi scenarzyści przyzwyczaili nas do tego, że aktor gra tylko poprzez mowę. A pokazać coś oczami, mimiką twarzy niepodobna, bo ciemny widz nie zrozumie i zmieni kanał.
Serial zapowiada się świetnie, racja, dawno nie było takiego dobrego. A i Linda stworzony do takiej roli