Moim zdaniem Tommy w jasny sposób szykował Charlesa na to, by przejął schedę w jego legalnych biznesach i "brylował na salonach". Charlie odebrał najlepsze wykształcenie i był trzymany zawsze z daleka od przemocy (na tyle, na ile było to możliwe). Tak jak wcześniej Michael - Charlie miał sobie nie brudzić rąk. Duke z kolei wychował się na taborze jako sierota i niejedno w życiu widział - on miał być gościem od brudnej roboty i zakopywania trupów - tak jak wcześniej Arthur.... a to, że Tommy nie wyjaśnił tego należycie swojemu młodszemu synowi.... od cały Tommy. Nigdy nikomu niczego nie wyjaśniał i połowa serialu, to jego miotanie się w szale, bo ktoś go nie posłuchał i cały plan poszedł się kolejny raz bujać XD

Jaki miał interes ? Przecież to jest wyjaśnione w dialogu między nimi w Izbie Gmin. Diana Mitford była rozwiedziona z Bryanem Guinnessem ktorego zostawiła dla Mosleya. Tommy chce żeby namówiła Guinnessa do wsparcia finansowego dla budowy domów dla mniej zamożnych i robotników które Tommy obiecał jako poseł Partii Pracy

Skąd wniosek, że Tommy go odsuwał? Tommy nigdy nie był wylewny w uczuciach, nawet względem ukochanej Grace. Charles jest dzieckiem , tym ukochanym, tym ważnym i jedynym z jego krwi i jego ukochanej dlatego pozwala by Lizzy go wychowywała, tylko w ten sposób wie jest w stanie go uchronić przed złem. Poza tym myśli, że umiera, chłopiec traktował Lizzy jak matkę, była zawsze przy nim wtedy kiedy ojca nie było w domu więc zrozumiałe, że chce być nią i zrozumiałe , że Tommy daje przyzwolenie na to.