Jakie odczucia po obejrzeniu pierwszego odcinka 2 sezonu?
Mnie osobiscie odcinek nie urzekl, przewidywalny, a kwestie Vince'a"Who are you?" powiedzialam
sobie chwile przed tym jak on to powiedzial.
No i koncowka- spodziewalam sie, ze Keller dopadnie Li.
Jedynym plusem dla mnie jest Gabe- chociaz jego pozostawili :) (zaczelam klaskac w dlonie, gdy
sie pojawil).
Odcinek bardzo przewidywalny. Nic mnie nie zaskoczyło. Ale ogólnie przyjemnie się oglądało, czas mi się nie dłużył:) Mam nadzieję, że kolejne odcinki będą na wyższym poziomie. No i Jay Ryan jakby wyprzystojniał? Czy tylko mi się tak wydaje? :)
Według mnie to ta nowa fryzura <3 Brak blizny uważam za minus bo uwielbiam Vintcenta z nią.
Jeśli chodzi o odcinek to jakoś nie spasowało mi to, że Vincent pocałował Cat. Za szybko do tego doszło skoro przeca on jej nie pamięta. Nawet jeśli jej wierzy, że oni byli kiedyś razem to powinien zachować chłodny dystans bo przecież Cat to obca osoba dla niego.
Brakowało mi kąśliwych komentarzy Tess i JT. Gabe - super, że go zostawili.
Zgodzę się co do pocałunku.
W ogóle dla mnie związek Cat i Vince'a zaczął się za wcześniej.
JT nie miał pola do popisu, Tess też jakaś taka niepełna.Może w następnym odcinku będzie lepiej :)
Skoro tak szybko ich połączyli... to ciekawe czy serial nie stanie się nudny z powodu braku pomysłów. Oby mieli jakąś koncepcje bo nie chciałabym zaprzestać oglądania. ;)
Wydaje mi sie, ze pomysly sa, tylko nie mozna w jednym odcinku upchnac wszystkich.
Mam nadzieje, ze Vincent odzyska pamiec najwczesniej w 5 odcinku.
No i mozna by zrobic niezly odcinek z wyznaniem Reynolds'a.
Ale najbardziej czekam na rozmowe Heather i Cat.
Ciekawe, w jaki sposob mlodsza powie starszej, ze sa przyrodnimi siostrami.
Hmm racja gdyby szybko odzyskał pamięć to było by głupie i niedorzeczne bo równie dobrze mogli nie wprowadzać takiego wątku.
A ta rozmowa faktycznie tez mnie intryguje i jestem szczęśliwa, że chociaż to pominęli i nie dowiedziała się wszystkiego od razu w pierwszym odcinku.
No cóż mam nadzieję, że twórcy serialu nie zawiodą fanów... i mają dużo świetnych pomysłów na ten sezon. Czekam na to. :)
Wydaje mi się, że ten pocałunek był zamierzony. Możliwe jest to, że pokazał, że Vincent się zmienił. Jest całkiem nową osobą, już nie takim rozmemłanym chłoptasiem co boi się o dziewczynę. Wie czego chce i to zdobędzie. Podoba mi się taki:) Faktycznie, to nowa fryzura sprawia, że wygląda o niebo lepiej i podkreśla nowego V. :) Takie moje przemyślenia:)
Zgadzam się z Tobą całkowicie, też uważam, że ten pocałunek był zamierzony i naturalny. Vincent wraz z nową (boską pry okazji ;p) fryzurą zyskał jakby dużo pewności siebie i to mi się bardo podoba!
Dla mnie odcinek super. Chyba nie mogło być lepszego powrotu serialu. Jak do pierwszego sezonu miałam czasami wątpliwości czy oglądać dalej, tak nowy sezon zapowiada się świetnie i czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek:) Bardzo podobała mi się gra Cat, tyle uczuć pokazała na prawdę świetnie zagrała. Vincent i jego nowa fryzura no cóż zawsze był ciachem, a nie bestią, ale teraz wygląda jak super ciacho;p
a i piosenkę z zakończenia przepiękna, nie mogę przestać słuchać:)
To może być to:
Dave Thomas Junior - I Can’t Make You Love Me (Acoustic Version) [Bonus Track]
lub to:
Ellie Goulding – Lights *