I jak wrażenia po 4 odcinku? Jak dla mnie nudy. Nic ważnego się nie wydarzyło, Vincent sobie przypomniał co nieco, co było do przewidzenia. Na koniec mina smutnego pieska przed szybą:)
Ja sie wkurzyłam, tak o niego walczyła cały czas, aż w końcu coś sobie przypomina to ona go odtrąca, chodz było to do przewidzenia. Zastanawiam się co będzie z ojcem Cat