Jak zawsze temat na odczucia po obejrzeniu, mimo, że premiery jeszcze nie było :D
Ale akurat siedzę na filmwebie, więc już tworzę.
I jak zawsze, napiszę, jak obejrzę z napisami :)
musze przyznac ze 2 sezon jest chyba zdecydowanie lepszy od 1. Nie wieje nuda ani nic. Najlepsza scena dla mnie, przy ktorej sie uśmiałam to rozmowa Gabe przez telefon z Cat, gdy ta mu mówi o niskich dzinsach i bluzeczce, a ten "ze na pewno świetnie w tym wyglądasz" i ta jego bezcenna mina, gdy se usiwadomil co palnął hahaha :D
I jeszce Tess jak mu dokuczala z karkiem Cat :D
Miałam dokładnie te same odczucia, jeśli chodzi o rozmowę Gabe'a z Cat o dżinsach i bluzeczce... Podkochujący się Gabe jest po prostu świetny a jego miny bezcenne, no i ta rezygnacja z udawania przed Tess, pod koniec odcinka. Super!
Hej, mp20, to Ty tłumaczysz napisy dla kinomaniaka?
Dziewczyno, wielbię Cię na kolanach za każdym odcinkiem!
Nie wiem, czy lepszy, poczekam z taką oceną do 10 odcinka ;)
Przestaję zwracać uwagę na wątek Cat i Vince'a, bo mnie już trochę nudzi.
Gabe stał się w tym odcinku moim miszczem :D
Życzę mu powodzenia w walce o Cat, choć wiem, jak małe jest prawdopodobieństwo, by byli razem.
Tess i jej rady <3
JT w odcinku, łaaa!
Wiedziałam, że Zach jest zły, po prostu to czułam.
moim zdaniem w całym sezonie 2 jest za mało JT i jego mistrzowskich tekstów. VinceCat, wieje od nich nudą i są mało wyraziści, może więcej scen miłosnych pociągnęloby ich chemię z 1 sezonu. Podkochujący się Gabe - fajny motyw bo śmieszny :] I Tess powinna mieć jakiegoś adoratora, też była to fajna odskocznia. Dla mnie 2 jest póki co porażką, ale oglądam i mam nadzieję na lepsze.
Dla mnie porażką może nie jest, ale po 5 odcinkach mnie jeszcze nie wciągnął, tak jak 1 sezon po 3 odcinkach.
Mam nadzieję, że dzisiejszy będzie ciekawy :)
I będzie JT!