Jak po każdym odcinku drugiego sezonu, tworzę miejsce do dzielenia się swoimi odczuciami po
jego obejrzeniu.
Odcinek mi się podobał, ostatnia scena szczególnie daje nadzieje na ciekawe rozwiniecie.. w sumie to nie bylo jeszcze kobiety "bestii" :) Licze, ze niedlugo Vincent odzyska pamiec no i ze dowiemy sie czegos wiecej o ojcu Cat (ktory wydaje sie nie byc do konca potencjalnym czarnym charakterem). Pewnie dowiem sie w nastepnym odcinku czy bedzie kazal sprzatnac Vincenta po wykonaniu wszystkich zadan.
I potwierdziła się moja teoria o dziedziczności mutacji. Tylko ciekawi mnie, czy w końcu Vincent przemieni się w widoczną krzyżówkę człowieka i zwierzęcia. Od połowy 1 sezonu mówią, że geny zwierzęce zastępują ludzkie. A tak z innej beczki, jak myślicie, czyje geny dostał Vin, ja obstawiam że lwa.
W sumie się nigdy nie zastanawiałam jaką krzyżówkę gen zwierzęcy mógł zostać wszczepiony Vincentowi... ale jakiś dziki kot albo niedźwiedź by pasował :D
Nie podobał mi się ten odcinek.
Ot,, taka moja subiektywna ocena.
Jedynie ostatnia scena, gdy Tori jawi się jako bestia jest ciekawy.
I trochę nużąca staje się gadka Tess o zauroczeniu Gabe'a Cat.
Jedyny plus to wątek Reynolds'a i Cat. Dobrze, że Chandler chce w jakiś sposób dopuścić do siebie ojca. Ciekawe, jak zareaguje na wieść, że to Bob jest zleceniodawcą Keller'a.
I pytanie podstawowe:
Gdzie był JT?
Serio, bez niego serial jest mniej ciekawy.
JT albo ze swoją dziewczyną, albo w chacie siedzi :P a tak serio to też uważam, że za mało go w tym 2 sezonie, a szkoda, bo jego postać dodaje trochę humoru - najbardziej kąśliwe komentarze.
Jt jest świetny! Ale jak to Reynolds nie jest takim czarnym charakterem?! Przecież chce Vince'a sprzątnąć, no i on to wszystko zaplanował, to jest jego... Wydaję mi się że chce tak zrobić żeby Cat się o niczym nie dowiedziała. A to gadanie o Gabe'ie i Can przez Tess...nie podoba mi sie! Tak samo mówiła o Evanie, teraz Gabe...Wkurzające, przecież musi prawdziwego Vincenta odzyskać! Przed przeznaczeniem nie uciekniesz
Kto napisał, że Reynolds nie jest złym charakterem?
Jak dla mnie Robert nie jest zły, tylko wybrał sobie profesję czyniącą go niedobrym. Nie mamy też pewności, że chce usunąć Vincenta, może go oszczędzi ze względu na córkę?
Ooo, jesteś pierwszą osobą od dawna, którą czytam i która wspomina mojego poprzedniego ulubionego w serialu- Evana!
Tu Tess także snuła insynuacje, żeby Marks wyznał Chandler swoje uczucia i jak to się skończyło?
Dla niego marnie.