No to lecimy z opiniami :)
Ja napiszę, jak obejrzę z napisami.
Bardzo fajny odcinek :) Jak Catherine miała strzelać do Vincenta darłem się jak głupi: 'STRZELA STRZELAJ STRZELAJ" i ciszę się że to zrobiła :)
też się cieszę :) wgl w 2 sezonie z Vincenta zrobiła się marna postać, w pewnym momencie bardziej lubiłam ojca Cat niż jego
Mi też się odcinek podobał, coś działo przynajmniej :) Postać Vincenta jest fatalna w tym sezonie... oby po przerwie zrobili coś z tym, choć przypuszczam, że po tym jak Cat go postrzeliła nic dobrego nie wyniknie.
Jeeesstt!!!!!
Gabe i Cat! Tulenie i ta czuła rozmowa przed akcją, aww *.*
Vince'owi kulka się należała, brawo Cat!
JTi Tess- kocham ich!
Bobciu skończył w więzieniu, jak mi przykro.
Tori, nie mieszaj.
Co za ruda zdz*ra ;/ wy też zauważyliście ,ze ta sytuacja jest trochę przerysowana z 1 sezonu ? Alex tez była ruda i tez namawiała vincenta ,żeby był sobą - cóż za kreatywność reżyserów ...
też mi się skojarzyło z Alex i swoją drogą Tori wgl jest do niej bardzo podobna ;)
Jednak Alex miała swoją rolę w serialu, była dawną przyjaciółką i ukochaną głównego bohatera, symbolizowała jego dawne życie.
Mnie również Tori wnerwia, tu niby taka sierotka, bo jest bestią, a z drugiej strony próbuje manipulować Kellerem.
Tak czy siak , myślę ,że nowa ruda nie odegra ważniejszej roli ,pewnie zniknie tak samo jak jej poprzedniczka po 2-3 odcinkach . Wiadomo ,że scenarzyści muszą pokomplikować sprawy po miedzy vince'm ,a cat , żeby ogólnie się coś działo ,ale czerpanie pomysłów z tego co już było to po prostu żenada (no chyba ,że panowie scenarzyści nie dostrzegają żadnego podobieństwa ) . Ogólnie rzecz biorą jak dotąd zdecydowanie bardziej podobał mi sie sezon 1 ;))
Mam takie same odczucia.
W 2 sezonie po prostu brakuje mi rozwiązywania zbrodni przez Cat i Tess, w tym sezonie cały czas w kółko o tym samym, to się robi nużące.
I to powtarzanie schematów- nie można być bardziej kreatywnym?
No właśnie niby Cat pracuje w policji ale co tam robi? I myślę że Tori będzie chciała zabić Cat za to co zrobiła Vincentowi i w tedy Vincent zabije Tori. A JT i Tess pasują do siebie.
Gdyby połączono JT i Tess, to byliby moją ulubioną parą :)
Też coś czuję, że z Tori okaże się jeszcze niezłe ziółko.
Jak dla mnie odcinek utrzymał niezły poziom, w ogóle sezon 2 jest lepszy niż 1 jak dla mnie, ponieważ nie mogłam znieść pod koniec tej ultra słodyczy pomiędzy V i C ;-)) teraz dzieje się o wiele więcej i przyznam, że zaczynam mieć słabość do Gabe'a i to przy mojej początkowej ogromnej fazie na Vincenta...
Nie dziwię się Cat, że pociągnęła za spust, Vin zbyt dał się ponieść swej zwierzęcej naturze.
P.S - Martwi mnie tylko przyszłość serialu...
Ooo, kolejnej osobie podoba się Gabe, witam w klubie :D Ja mam do niego sentyment od samego początku.
Co do przyszłości, jest zbierana petycja o 3 sezon, ale mam mieszane uczucia, co do kolejnego sezonu.
Nie wiem, dlaczego, ale nie wyczuwam długiej emisji.
Ale poczekamy, zobaczymy :)
ja odnoszę nieodparte wrażenie, że ten serial się już wypala a szkoda, bo 1 sezon miał to coś :) twórcom ewidentnie brakuje ciekawych pomysłów na ciągnięcie fabuły, zabierają się za to jak pies za jeża, postacie robią się miałkie i jednostajne, nuuuda ! może gdyby doktorek patolog jakimś cudem wrócił do żywych za sprawą Muirfield...
Że niby Evan?
To by było piękne!
Był moją ulubioną postacią, zanim pojawił się Lowan.
Byłam wściekła na scenarzystów za jego uśmiercenie.
Gdyby wrócił, nadal będąc zakochanym w Kate, to by dopiero było :D
Nie wiem, czy chciałabym go widzieć jako bestię.
To by oznaczało jego śmierć.
Znowu.
Proszę, jeszcze nie skazujcie tego serialu na śmierć naturalną ;-)). Ja liczę, że czymś nas jeszcze zaskoczą! :-D
Co do Gabe'a - jest naprawdę miłym i oddanym przyjacielem, Cat ma szczęście! Tess i JT też są spoko. Lubię ich wszystkich jak działają.
Evan - zombiak: Mój Boże, to by było okropne :-D
serial zrobił się zbyt ... przewidywalny, w moich oczach stracił tę magię, dzięki której z przyjemnością obejrzałam 1 sezon :)
Rozumiem, każdy ma inne podejście, poglądy itd :-) Dla mnie 1 sezon był najlepszy do odcinka, w którym się w końcu pocałowali, potem jakoś czar znikł, ale teraz jest ok, 2 sezon wg mnie daje radę :-).
Aaaa, uwielbiam ich :-D ----> https://pbs.twimg.com/media/BWJuQVACAAANxgH.jpg:large
Dla mnie też czar prysł po pierwszym pocałunku, chciałam, by był później.
2 sezon daje radę, ale zgadzam się z more_than_a_women, serial jest przewidywalny.
Mimo wszystko i tak go oglądam :)
Sendhil jest tego wart :D
a ja oglądam ten serial już chyba tylko z przyzwyczajenia, bo mam w zwyczaju obejrzeć serial do końca jak już zaczęłam....
Ja przeważnie też, choć z oglądania serialu "Kamuflaż", w którym gra Sendhil, przestałam oglądać po 6 odcinkach.
Jakoś nie miałam głowy do jeszcze jednego serialu kryminalnego.
dlatego piszę o przewidywalności tego serialu, zero dynamiki i kreatywności ze strony twórców
A ja uważam że sezon 2 jest na o wiele większym poziomie niż 1. W tamtym wszystko było tak przesłodzone między Cat a Vincentem że aż się niedobrze robiło. Scenarzyści rzeczywiście dają ciała jeżeli chodzi o oryginalność ale miejmy nadzieję że się jeszcze wyrobią.