Mi wpadł taki szalony pomysł do głowy żeby połączyć Artura i Eweline wiem że to szaleństwo jest dziewczyną jego przyjaciela ale to byłoby niesamowite połączenie. Artur zawsze lubiący zabawę, ryzyko często jest nieodpowiedzialny a ona spokojna ułożona cicha.
Co wy o tym myślicie ?
Jak to przeczytałam, przypomniała mi się jedna ze scen z początku serialu. Jak Majka i Artur zaczęli tańczyć, on się niby do niej ''dobierał'' i potem święta Majka Magdalena ryczała pół nocy Teresie, że kolega Kingi chciał zrobić z niej dziwke :D Tu by było to samo. Poza tym Arturowi wystarczy jedna beznadziejna laska, jaką jest Berenika, a i tak już ona jest o wiele bardziej charakterna od Ewelinki. Chociaż, w sumie, jakiś pojedynczy numerek, dlaczego nie...
Są tak skrajnie różni, że rzeczywiście mogłoby to być ciekawe :D chociaż jeśli Artur by się zmienił to Ewelina szybko by odeszła. Bo na dłuższą metę on by się bawił a ona wkurzała / zamykała w sobie/ ględziła.
Naavy jeśli by Artur się nie zmienił to ona na pewno by została razem z nim natomiast jeśli Artur nadal by został taki jaki jest czyli nieprzewidywalny nieodpowiedzialny to mogłaby od niego odejść a może to Ewelina by się przy nim zmieniła
Naavy coś tu popieprzyłem jeśli Artur byłby sobą czyli szalony nieodpowiedzialny Ewelina by od niego mogła odejść natomiast jakby się zmienił to mogłaby z nim zostać a może to Ewelina by się przy nim zmieniła mają dwa różne charaktery i mogłaby być to miezanka wybuchowa ciekawe jakby Roman przyjął takiego narzeczonego córki
''a nie wolicie powrotu Artura do Kingi?''
Bo Artur POWINIEN wrócić do Kingi. Skoro już coś zaczeło się dziać, to po co kończyć wątek po dwóch odcinkach? Mam wrażenie, że scenarzyści sami gubią się w tym, co robią. Ślubem z Bereniką totalnie zablokowali postać Artura i nie wiedzą, jak pociągnąć tą postać dalej. wymyślają, jakieś tandetne romanse i cholera wie co jeszcze. Arturo najlepszy był, jak był sam, co chwile zmieniał laski i świetnie sie przy tym bawił. A teraz? Co chwile inna panienka jest ''miłością jego życia''. A w końcu i tak wróci do badziewnej Bereniki. Jak dla mnie, Berenice powinno powiedzieć się do widzenia, a Artur powinien mieć przez dłuższy czas coś z Izą, lub Kingą. A potem znowu jakieś nowe panienki i wesoły Arturo wraca! Bycie z jedną panienką ''forever'' bardziej pasuje Bartkowi, a to on nie może sobie życia ułożyć. Byleby ta panienka nie była tak nudna jak Ewelina.