Włączyłam wieczorem na minutę telewizor, trafiłam akurat na moment, gdzie święta Maria męczennica wyznaje miłość Stasiakowi:P Od razu zaczęłam się śmiać tak, że aż brzuch mnie rozbolał:P Do końca doby będę mieć uśmiech na twarzy... Akurat przez tę "akcję" nie powstrzymałam się i musiałam obejrzeć odcinek do końca:P