Jako że często mam nieprzyjemność mimowolnego oglądania tego dzieła - ogląda brat i matka, siedząc i jedząc z nimi siłą rzeczy coś odbieram - chciałem się krótko wypowiedzieć, co sądzę o tym serialu. To nie w ogóle serial, który można w jakikolwiek sposób traktować poważnie. Mamy sterylny, czysty, wręcz bajkowy Wrocław (serial to wręcz reklama miasta) i bohaterów zachowujących się w kompletnie absurdalnie. Żadna z sytuacji czy dialogów nie znajduje realnego odpowiednika w życiu - tutaj mamy po prostu alegorie pewnych sytuacji. Bohaterowie tego serialu nie mają problemu z pieniędzmi, zmianą pracy (niezależnie od kwalifikacji i wykształcenia), czy zmianą miejsca zamieszkania. Hop - ot tak gdy trzeba, ktoś wyprowadza się na wieś, a gdy trzeba to znowu wraca. Praca zawsze się znajdzie, lokum i pieniądze też. Mamy tylko jeden pub/bar/miejsce spotkań/klub ze striptizem i Bóg wie co jeszcze - Barbarian. Żaden sekret nigdy nie jest utrzymany i zawsze wychodzi na jaw. Jeśli ma dojść do jakiejś krytycznej sytuacji, to każdy trafia akurat we właściwy moment, nie ma przypadku, są tylko zbiegi okoliczności - SAME zbiegi okoliczności - ktoś kogoś całuje, partner tej osoby właśnie w tej chwili wpada i kogoś nakrywa. We Wrocławiu nie można się przed nikim ukryć, bo po wyjściu spod mostu i tak trafisz na tego kogoś przy ławce w parku albo na 100% w Barbarianie.
BTW - pytanie do mieszkańców Wrocka - czy w waszej okolicy jedyną wsią w promieniu 300 km jest Wadlewo ?
Bohaterowie nie zachowują się w ogóle jak ludzie. Bierzemy Kingę - wiecznie skrzywiona morda i wyrzut na twarzy za coś czego nie zrobiłeś, samotna babka z dzieckiem która przebiera w facetach i odrzuca jednego po drugim - w życiu samotne matki łapią co mogą i trzymają się pazurami by nie uciekło.
Paweł - wieczna depresja, Banderas serialu. Myślałem, że aby zostać ochroniarzem np. Edyty Górniak trzeba być specem w swoim zawodzie, mieć szkołę, znać języki i robić w najlepszych firmach w branży - właśnie tacy ludzie chronią takich ludzi. Pawełek nie ma nic, a dostaje posadę ochroniarza gwiazdki - jak to możliwe ? No cóż, tutaj to po prostu możliwe i już.
Majka - zachowanie tej osoby jest irracjonalne, tak samo zachowanie otoczenia, które w ogóle to akceptuje. Masz dziecko i uciekasz przed mężem ? Proste, jedź do Berlina, tam dostaniesz taką pracę, że nie bd musiała nawet wychodzić ze swojego super-mieszkania i bd mogła martwić się tylko dziećmi. Ot wyjedź bez słowa i nie odezwij się do gościa, z którym te dzieciaki masz. Siedź na dupie i nie interesuj się niczym "dla dobra dzieci", no bo w końcu nie możesz się denerwować.
Artur - wygląda jak Sid z "Epoki lodowcowej" a kreowany jest nie wiedzieć czego na playboya. Mając żonę jak modelkę, stuka paszteta, który kiedyś go zniszczył. Pieniądze nie grają dla niego roli, 80-10 tysięcy ? Pestka, choć nikt nigdy nie widział go w pracy.
Ten serial to czysta parodia. Tylko jako komedia może się jeszcze sprawdzić, bo poziomem powagi i realizmu jest na równi z "Modą na sukces". Dodajmy do tego reklamy tak chamsko "wkomponowane" w sytuacje w filmie i otrzymujemy obraz kupy, która kupy nie trzyma.
Czy ten artur jest k**** poważnym czlowiekiem? przed chwila żalił się jak to ma przesrane życie a że paweł ma szczęscie. Nie no trzymajcie mnie.. Paweł chłopak z bidula, bez wykształcenia (niby cos tam skończył ale papiery zagineły - tak apropo też niezły absurd jak można świadectwo maturalne zgubić), żona mu sie puszczała w domu publicznym w wyniku amnezji, następnie wykonała skok w bok z doktorkiem by w końcu wyjechać do reichu. Brat ma białaczke, jego panienka umiera, jakiś świr chce go zabić - Nie no szczeście ma wprost ogromne.....
a scena eweliny z tym jej absztyfikantem podczas robienia pierogów - żywcem wyjęta z wenezuelskiego tasiemca -tradycyjne już żępolenie na skrzypeczkach, co chwile przewijające się "to przeznaczenie", "to znak że musimy byc razem" "nie broń się przed swoimi uczuciami"... poniżej krytyki....
No muszę się zgodzić co chodzi o banalne znajdowanie, wymienianie pracy czy mieszkania :/ I nikt nie ma kłopotów finansowych (no, poza Mikserem, czasem to jest napomknięte). Ale w którym serialu trzymają się pod tym względem realiów?? Pytam poważnie, bo ja nie kojarzę. Zbiegi okoliczności to samo - cecha seriali ogólnie, nie PM.
Nie rozumiem Twojego pytania o Wadlewo ;) są inne wsie i co z tego? Ktoś w serialu twierdzi że nie ma? Czy każdy bohater musi mieszkać w innej wsi?
Kinga - porażka ;) Nadąsana panna której wszystko wychodzi, mimo że jest egoistyczną wariatką
Paweł - wieczna depresja jest rezultatem tego, co go spotyka (czyt. post wyżej autorstwa infrared118). Gdyby był radosny to byłby absurd. Co do pracy tak samo nasza Kinga została menażerem a Majka specem od sztuki :)
Majka - kretynka jakich mało, ale bywają takie... Irracjonalne będzie jak wróci z dzieckiem do Wrocławia i wszyscy jej wybaczą.
Co do Artura to ani trochę się nie zgadzam!!! Co Ty za bzdury piszesz, żona jak modelka? Z której strony? To co napisałeś to kwestia gustu. Wg mnie jego żona mogłaby mieć lepszą figurę, poza tym ma wiecznie podkrążone oczy i nieładny uśmiech... Natomiast Izabela to bardzo elegancka kobieta. A to że robią z niego playboya - niejeden temu się już dziwił, ale serial próbuje podkreślić to, jak ważny dla faceta jest charakter :) pewny siebie i zabawny facet ma większe powodzenie niż przystojny nudziarz.